Misja Gór San....

Inna

mijalismy szybko nowe miejsca, przytulilam Sun- dasz rade, bo jestes bardzo silna- powiedzialam pewna tego co mowie- wszyscy jestesmy bardzo silni- dodalam po chwili podnoszac glos i przyspieszajac - River, pomozesz mi znalezc jakas krojowke? czuje ze zaraz rozpeta sie burza sniezna- powiedzialam patrzac w niebo

River

- Masz rację, zanosi się na małe kłopoty.. Zrobimy, jak mówisz. Pomogę Ci znaleźć kryjówkę i tam przeczekamy zbliżającą się burzę.

Inna

odwrocilam sie i powiedzialam- zostancie tu, my zaraz pewnie wrocimy, trzymajcie sie razem- puscilam oczko i pobieglam przed siebie

River

- Uważajcie na siebie! - rzuciłem na odchodne i pobiegłem za Inną.

Sunset

Spojrzałam jak oddalają się Riv i Inna.Chmury były czarne,zaczęło intensywnie sypać.

Inna

patrz, Riv, tam krzaki sie zageszczaja a za to sa nizsze, chodzmy tam- powiedzialam i ruszylam jeszcze szybciej probujac cos zobaczyc przez padajacy gesto snieg

River

- Dobry wybór - powiedziałem cicho przymrużając oczy. - Musimy się pośpieszyć.. - Ruszyłem za Inną.

Sunset

Śnieg obsypał mnie i załogę.Zrobiło mi się zimno.

Kira

Zostawili mnie... Poszli sami... Jak oni mogli?! - powiedziała zdenerwowana, wokół nie było nikogo. Warknęła krótko, po czym rozwinęła skrzydła i wzbiła się w powietrze. Rozglądała się za załogą, nie widziała nikogo, świerki i sosny przysłaniały widok...Wylądowała na niewielkiej polance, pokrytej śniegiem... Jesteście tu? - szepnęła.

River

Przyśpieszyłem nieco. - Chyba coś widzę... Czy to aby nie jakaś jaskinia tam w dali? - zapytałem Innej.

Sunset

Spojrzałam na Kirę.Tu jesteśmy - powiedziałam.

Inna

zwolnilam przebijajac sie przez zaspe- tu musi byc jakas polka skalna, z niej sie zsunal ten snieg- powiedzialam zamyslona weszac, przeszlam jeszcze kawalek i zawolalam do Riva- tu jestlepiej niz polka, to jaskinia... oznaczmy to miejsce jakos i wracamy po nich bo ich zasypie

River

- Dobra, masz jakiś pomysł? Wiatr zatrze po nas ślady, więc w ten sposób nie damy rady tu dotrzeć tu spowrotem... - Może po prostu jedno z nas zostanie tutaj, aby drugie, które pójdzie po resztę mogło tu dotrzeć po zapachu pierwszego.

Inna

moze wykorzystamy to?- zapytalam pokazujac lbem na spory kawal drewna- podeszlam i zlapalam konar w zeby- pociagnelam i nic- pomoz mi, strasznie ciezki, trzeba go wyniesc tam, na ten rozstaj, skrecimy jak bedziemy wracac w lewo i trafimy- powiedzialam i lekko przesunelam konar, czekajac na pomoc Rivera

River

- Masz rację, to ułatwi zadanie. Pomogłem Innej w przesunięciu konaru.

Inna

wracajmy szybko- powiedzialam i pobieglam dogrupy po zatartych juz swoich sladach, w chwilach wahania weszylam i wylam, w koncu odnalezlismy grupe

River

- Znaleźliśmy kryjówkę na północny wschód stąd. Jeżeli się pośpieszymy to powinniśmy tam dotrzeć nim śnieżyca rozpęta się na dobre. - powiedziałem do grupy. - Jeżeli nic nie przekręciłem to prowadź.. Jesteś bardziej spostrzegawcza ode mnie i masz lepszy węch. - uśmiechnąłem się do Innej.

Sunset

Poszliśmy wszyscy za Inną.

River

Szliśmy tą samą drogą, którą szedłem wcześniej wraz z Inną szukając kryjówki. - A więc najwyższy czas spróbować... - powiedziałem cicho do siebie. Pochyliłem się trochę i rozłożyłem skrzydła. Następnie wzbiłem się w powietrze. Będąc już kilka metrów nad ziemią krzyknąłem podekscytowanym głosem: - Ja latam! Naprawdę latam! To na pewno nie sen xD! - Polecę trochę z przodu i wypatrzę jaskinię, by potem szybciej was nakierować! - zawołałem do grupy wilków.

Aygikal

Szłam cicho z tyłu, prawie niezauważalna w grupie