Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wolfman
Dorosły
Dołączył: 25 Cze 2010
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z miejsca , o którym nawet nie wiesz ... Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:30, 02 Lip 2010 Temat postu: |
|
Młody ucieszył się kiedy Brenda osłoniła go od feniksa . Położył się na grzbiecie i zaczął wierzgać łapami . Śmiał się przy tym bardzo . Uśmiechał się szeroko i machał ogonkiem .
Zamknął oczy i zaczął się turlać . Kiedy otworzył oczy znajdował się przy schodach wejściowych do starej chaty . Przestraszył się i pobiegł szybko do Łowczyni . Wtulił się w jej pierś i się uśmiechnął .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Brenda
Duch
Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bodajże z nikąd Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:59, 02 Lip 2010 Temat postu: |
|
Feniks fuknął rozdrażniony, że nie może "pobawić" się malcem. Podpalić mu ten rozmachany ogon. Odwrócił łeb i przymknął oczy.
Brenda odsunęła Wolfmana od siebie, lecz nie pozwoliła mu odejść.
- Zwę się Brenda. A ty jak się zwiesz? - Spytała spokojnie chowając nóż z powrotem pod suknie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wolfman
Dorosły
Dołączył: 25 Cze 2010
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z miejsca , o którym nawet nie wiesz ... Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:09, 03 Lip 2010 Temat postu: |
|
- Wolfman ale mów mi Wolfik - Rzekł uśmiechając się . Przybliżył się znów do Łowczyni i powtórnie wtulił się w jej pierś . Było mu troszkę zimno . Mały zamknął ślepka i zasnął wtulony do Brendy . Pokochał ją tak jak kiedyś kochał własną matkę . Czuł się przy niej bezpiecznie i komfortowo .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brenda
Duch
Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bodajże z nikąd Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:54, 03 Lip 2010 Temat postu: |
|
- A to zabawne, bo tak samo nazywał się syn mojej znajomej. - Zamyśliła się i nagle, znikąd skoczyła na dwie równe nogi i rzuciła się w krzaki.
Dał się słyszeć cichy jęk.
Po chwili na polanę z powrotem wpadła Brenda rzucając na ziemię wierzgającą sarnę. Łowczyni wbiła kły w kark zwierzęcia, zaciskając je coraz mocniej. Nie spieszyła się. Bawiła ją powolna śmierć, nawet tak marnej ofiary. Krew zabarwiła futro sarny i Brendy na czerwono. W końcu dało się usłyszeć głuche chrupnięcie i zwierze przestało się wierzgać.
Łowczyni poczęła chłeptać krew, aż ze zwierzęta nie pozostała wychudzona postać. Brenda przysiadła przy sarnie i rozcięła jej brzuch, po czym zaczęła w nim grzebać. Wyjmując to kolejne wnętrzności i rozrzucając je wokół. Przez ten czas pozwalała, by krew skapywała jej z pyska, a w jej oczach wciąż błyszczało porządanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wolfman
Dorosły
Dołączył: 25 Cze 2010
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z miejsca , o którym nawet nie wiesz ... Płeć:
|
Wysłany: Śro 7:44, 07 Lip 2010 Temat postu: |
|
Wolfman przewrócił się kiedy Brenda odeszła . Lecz i to zdarzenie nie przyczyniło się do oderwania się od snu . Malec dalej spał i spał . Po chwili jednak niuchnął noskiem . Potem drugi raz i trzeci aż wstał . Kiedy szczeniak tylko poczuł won świeżej krwi , od razu poczuł się jak dorosły . Zerwał się na równe łapy i podkradł się od tyłu do Brendy . Nagle HOP ! Maluch przeskoczył nad jej głową i spadł na zwierzynę . Od razu zaczął żywić się jej mięsem . Był głodny jak wilk . xDD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brenda
Duch
Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bodajże z nikąd Płeć:
|
Wysłany: Śro 8:05, 07 Lip 2010 Temat postu: |
|
Brenda spodziewała się takiej reakcji.
- Jedz. Ja mięsa nie jem. - Rzekła krótko i znów przysiadła na ziemi nie dbając o to, by wyczyścić suknię z krwi. Póki co była najedzona, lecz jej zmysły wciąż szalały. Zamknęła oczy i oparła łeb na rękach.
Gdzieś tam był ciemny koniec, czarna dziura. Uchyliła powieki, gdyż usłyszała znów ten sam głos, niby daleko, a jakże blisko: " A może się nim zaopiekuj co? Trochę doświadczenia wyjdzie ci na dobre. Z resztą, póki co nie tryskasz sympatią, a gdy nadejdzie TEN dzień będziesz potrzebowała zaufanych towarzyszy." I znów umilkł.
A więc to kazało jej zaopiekować się szczunem? Pięknie, nic lepszego nie mogło się zdarzyć! Jednak, jak to tajemniczy głos miał w zwyczaju, zawsze ją przekonywał. Zawsze. Był nawet bardziej przekonujący od niej samej. No to co zrobić.
- Szukasz opiekunki? - Spytała prosto. Nie odważyła się użyć słowa "matka". Jeszcze nie czas na takie poświęcenie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Brenda dnia Śro 8:06, 07 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wolfman
Dorosły
Dołączył: 25 Cze 2010
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z miejsca , o którym nawet nie wiesz ... Płeć:
|
Wysłany: Śro 8:10, 07 Lip 2010 Temat postu: |
|
Maluszek popatrzył na nią z lekkim zdziwieniem . Lecz po chwili na jego pyszczku jawiło się już szczęście . Wolfman podszedł do niej i zapytał - To coś w rodzaju mamusi ? - Przysiadł obok niej . Mama ... To słowo sprawiało , że maluchowi chciało się płakać . Już zaraz po urodzeniu go zostawiła . Nie widział jej nigdy od przodu gdyż kiedy tylko otworzył po raz pierwszy ślepka ta odchodziła mówiąc ,, Zaraz wracam '' . I już nie wróciła .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brenda
Duch
Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bodajże z nikąd Płeć:
|
Wysłany: Śro 8:16, 07 Lip 2010 Temat postu: |
|
- Taaak. - Odpowiedziała przeciągle. Póki co Wolfman nie wzbudzał w niej nic oprócz pewnego rodzaju zainteresowania, lecz kto wie, co może stać się potem. Może odmieni jej życie? Oby nie. W oczach szczuna od razu dojrzała w pewnym stopniu panikę. Wiedziała, że miał przykre wspomnienia co do rodziców. - Ja nigdy nie poznałam swoich rodziców. Urodziłam się samotnie i całą młodość spędziłam w odosobnieniu. - Przypomniała sobie, jak w młodości bała się burzy, jak samotnie kuliła się w jaskini, czekając aż przejdzie. To było takie dziwne. Dziś nie może sobie przypomnieć, jakie to było uczucie, bać się. I jakie to było głupie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wolfman
Dorosły
Dołączył: 25 Cze 2010
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z miejsca , o którym nawet nie wiesz ... Płeć:
|
Wysłany: Śro 8:21, 07 Lip 2010 Temat postu: |
|
- Zgadzam się mamciu ! - Powiedział radośnie i wtulił się w suknię Brendy . - Ja kiedy pierwszy raz otwarłem ślepka moja mama już ode mnie odchodziła . Powiedziała ,, Zaraz wracam '' po czym nigdy już jej nie zobaczyłem - Rzekł i otarł łezkę łapką . Przelotnie myślał , że jego życie się zmieni , że nie będzie już samotny . Oby i tak się stało .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brenda
Duch
Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bodajże z nikąd Płeć:
|
Wysłany: Śro 10:48, 07 Lip 2010 Temat postu: |
|
Uniosła lekko brwi, gdy usłyszała odpowiedź na niezadane jeszcze przez nią pytanie. Najwyraźniej miała wyrysowane na twarzy co chciała powiedzieć. Dobrze, że oszczędził jej tego pytania.
Brenda nie miała pojęcia o wychowaniu dzieci. Nigdy nie widziała jak to się robi, ani sama nie była pielęgnowana. No cóż, raz się żyje, nie?
Pogłaskała Wolfmana, a Slaughter fuknął rozdrażniony. Teraz będzie musiał się jeszcze użerać z tym szczunem. To poniżej jego godności. Wstał i z nisko spuszczonym łbem podszedł do Brendy jak najbardziej omijając małego. Spojrzał na nią, a z jego gardła wydobyło się ciche charknięcie.
Brenda tylko pokazała mu gestem, aby został. Choć miała dość jego fochów, nie miała zamiaru potem na własnych nogach przemierzać krainę. Slaughter był jej niewolnikiem i miał za zadanie lecieć z nią w wybrane miejsce. I polować, gdy Łowczyni nie miała na to ochoty, choć to się rzadko zdarzało.
Feniks Slaughter poruszył niespokojnie skrzydłami, lecz nie miał zamiaru protestować, by znów nie dostać od Brendy w dziób. Ułożył się pod niedalekim drzewem i łypał na Wolfa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wolfman
Dorosły
Dołączył: 25 Cze 2010
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z miejsca , o którym nawet nie wiesz ... Płeć:
|
Wysłany: Pią 8:09, 09 Lip 2010 Temat postu: |
|
Parsknął jak najlepiej umiał na Feniksa . Nie wiedział czemu owy ,, ptak ,, tak go nie lubi . Przecież Wolfik nie zrobił mu nic złego , ani też dobrego . On w ogóle nie zwracał na niego uwagi . Chyba , że to przez to ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brenda
Duch
Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bodajże z nikąd Płeć:
|
Wysłany: Pią 8:14, 09 Lip 2010 Temat postu: |
|
Wzięła głęboki wdech i głaszcząc Wolfmana powiedziała:
- Niedługo zajdzie we mnie... - Zatrzymała się, lecz wiedziała, że musi dokończyć. - Taka jakby przemiana. Zmienię się. Ja i mój charakter. Ale to tylko na kilka dni. Chce, żebyś o tym wiedział.
Spojrzała na wschodzące słońce. Jeszcze kilka minut i będzie musiała wstydzić się swojego zachowania. Zapewne w tym roku stanie się radosna i wesoła. Nie mogła się powstrzymać i jęknęła zrezygnowana.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wolfman
Dorosły
Dołączył: 25 Cze 2010
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z miejsca , o którym nawet nie wiesz ... Płeć:
|
Wysłany: Pią 8:18, 09 Lip 2010 Temat postu: |
|
- Czy to konieczne ? - Zapytał przybranej mamy . Nie wiedział co się z nią stanie . Słyszał o takiej przemianie pierwszy raz w swoim życiu . Popatrzył na nią . Po jej ślepiach widział jednak , że nie ma innego wyjścia . Polizał ja po pyszczku namiętnie . Cofnął się kilka kroków i położył się . Łapkami zakrył sobie oczka . Spoglądał jednak między pazurkami od czasu do czasu jak to ma dokładnie wyglądać .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brenda
Duch
Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bodajże z nikąd Płeć:
|
Wysłany: Pią 8:23, 09 Lip 2010 Temat postu: |
|
Skrzywiła się lekko.
- Niestety. - Oderwała wzrok od nieba i strzepnęła włosy z czoła.
Położyła się na trawie i przymknęła oczy. Zdawało się, jakby zasnęła, lecz wciąż była aktywna. A może nawet bardziej niż aktywna. Poczuła mrowienie na ciele. Przemiana nie byłą czymś magicznym, tylko bardziej genetycznym.
Teraz już zasnęła, a jej świadomość powędrowała głęboko w nią, a nowa wyszła na zewnątrz.
Feniks obruszył się i oderwał wzrok od Wolfmana. Ciekawe co za bzdury przyjdą jej do głowy. Może mały się zniesmaczy i ucieknie? Feniks uśmiechnął się na tę myśl.
I już. Przemiana się skończyła. Musiałą jeszcze tylko się obudzić.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Brenda dnia Pią 8:26, 09 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wolfman
Dorosły
Dołączył: 25 Cze 2010
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z miejsca , o którym nawet nie wiesz ... Płeć:
|
Wysłany: Pią 8:27, 09 Lip 2010 Temat postu: |
|
Wolfman nie mógł na to patrzeć . To było takie , dziwne . Szczeniak zasłonił sobie oczka łapką . Nie mógł jednak wytrzymać i tak . Wbiegł szybko do starej chaty mimo lęku w rozmiarze XXXL . Z tam tąd od czasu do czasu zerkał za mamusię . Czekał aż skończy się ej przemiana .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brenda
Duch
Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bodajże z nikąd Płeć:
|
Wysłany: Pią 8:34, 09 Lip 2010 Temat postu: |
|
Otworzyła oczy i rozejrzała się nieprzytomnie. Gdzie ona była? A tak, w tej tzw. nawiedzonej chacie. Dotknęła łapą twarzy... zaraz! Łapą? A no tak, przemiana... Czuła się niewyspana, ale prócz tego nigdy nie czuła się lepiej. Ruszyła raźno w stronę chaty.
Miała już zamiar wejść do środka, gdy coś zastąpiło jej drogę. Może był to prawdziwy duch, którego widywała tu od zawsze, lub wytwór jej wyobraźni. Gapił się tak duszek na nią kilka sekund, lecz gdy rozpoznał w nią dawną Brendę rozpłynął się we mgle.
Weszła do środka i zobaczyła obok zakurzonej sofy małą, trzęsącą się kulkę. Kto to był? Myśl Brenda, myśl... Aha, no tak. Wolfman.
Podeszła do niego i polizała po łebku.
- Spokojnie mały, to ja. - I uśmiechnęła się spokojnie.
"Jezu drogi!" Zapiszczał jakiś głos wewnątrz niej. Zdawał się być taki jak jej, lecz odbijał się echem. Może to jej stara świadomość?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wolfman
Dorosły
Dołączył: 25 Cze 2010
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z miejsca , o którym nawet nie wiesz ... Płeć:
|
Wysłany: Pią 8:43, 09 Lip 2010 Temat postu: |
|
Wtulił się do futerka mamy i zapytał z łezkami w oczkach - Już po wszystkim ? - Teraz podobała mu się ona bardziej gdyż była prawdziwą wilczycą . Bez żadnych sukienek . Nie wiedział co powiedzieć . Zatkało go .
// Ja spadam będę potem //
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brenda
Duch
Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bodajże z nikąd Płeć:
|
Wysłany: Pią 10:35, 09 Lip 2010 Temat postu: |
|
- Na to wygląda.- Powiedziała i rozejrzała się po chacie. Po starej sofie, zakurzonym regale z książkami i stercie kocy w koncie. Dalej za łukowatym przejściem znajdowała się staromodna kuchnia. Jak ludzie mogą mieszkać w takim zamknięciu?
Ostrożnie odsunęła od siebie Wolfmana i usiadła na sofie podrzucając do góry obłok kurzu. Wciąż lekko się chwiała. Nie mogła przyzwyczaić się do czterech łap.
Feniks podniósł się i zaczął przeżuwać mięso sarny, które zostawiła jego pani. Nie można przecież pozwolić, by się zepsuło na tym słońcu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Brenda dnia Pią 10:38, 09 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wolfman
Dorosły
Dołączył: 25 Cze 2010
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z miejsca , o którym nawet nie wiesz ... Płeć:
|
Wysłany: Pią 10:50, 09 Lip 2010 Temat postu: |
|
Szczeniak został odepchnięty . Nie wiedział dlaczego . Wyszedł z chaty i również tak jak i feniks zaczął żywić się mięsem sarny . Nie rozglądał się na boki . Teraz liczyła się tylko sarna . Krew spływała po jego pyszczku . Kiedy już się najadł odsunął się i podbiegł do mamy . - Umyjesz mnie ? - Zapytał nieśmiało mamy .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brenda
Duch
Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bodajże z nikąd Płeć:
|
Wysłany: Pią 11:00, 09 Lip 2010 Temat postu: |
|
"Wiesz co? Wstyd mi za ciebie!" Użalał się głos wewnątrz niej. Istota o humanoidalnych kształtach gniewnie tupała stopą gdzieś wewnątrz jej świadomości. Kiedy mały Wolf wrócił upaćkany krwią, wcale nie zdziwiło jej jego pytanie.
- Ale z ciebie brudas! - Pokręciła głową lekko rozbawiona i zeskoczyła z kanapy. - Kąpiel jest chyba konieczna.
Z niewyjaśnionych przyczyn, wolała go nie wylizywać. Wewnętrzny głos radził jej by nie tykała krwi.
- Choć. - Powiedziała krótko i weszła po skrzypiących schodach na piętro chatki. Jak się spodziewała wyrwane drzwi na piętrze prowadziły do łazienki. Chyba była najlepiej zachowaną częścią chaty. Podeszłą do niewielkiej wanienki i odkręciła wodę. Jednak z kranu wyleciało jedynie powietrze. Popukała kilka razy w kran, aż ciepła woda zaczęła powoli napełniać naczynie.
- No wskakuj. - Powiedziała odwracając się, by sprawdzić, czy mały za nią poszedł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|