Jaskinia Eragona

Rydian

Leżąc na wilczycy obgryzał wszystko co napotkał jego pysk. Starał się robić to delikatnie. Widząc, że wadera nie jest w najlepszym humorze chciał mocniej gryźć uszy i nos. Zrezygnował jednak by nie narażać się na jej gniew. Zszedł z wilczycy i obserwował Wolfa z boku.

Wolfman

Wolfik nie przejął się tym , że jego przyjaciel zrezygnował z zabawy . Dalej skakał po waderze i gryz ją po uszach . Od czasu do czasu nawet warczał , dla zabawy . Szczeknąć też mu się zdarzyło parę razy .

Heroine

Przekrzywiła łeb patrząc na Wolfa. Tak naprawdę nie przeszkadzał jej fakt, że mały wilk skacze po niej i gryzie po uszach. Przewróciła go delikatnie chcąc sprowokować wilka do dalszych wygłupów. To było nawet zabawne. Znudzona całym dniem wreszcie znalazła rozrywkę.

Wolfman

Wolfik dał się sprowokować . Lubił się bawić . Zwłaszcza ze starszymi . Wskoczył jeszcze raz na waderę i skakał sobie po niej . Szczekał na całego . Jeszcze żadna wilczyca nie poświęciła mu tyle uwagi co ta .
szedł z niej i położył się na ziemi . Zaczął się na nią czaić . Szedł powoli w jej kierunku .

Rydian

Widząc, że waderze to nie przeszkadza. Dołączył do zabawy. On ciągnął ogon wilczycy warcząc i merdając radośnie. Przewrócił się gdy puścił jej ogon. Rzucił się na jej plecy zwalając przypadkiem Wolfa. Szczeknął merdając energicznie.

Wolfman

Wolfik spadł z grzbietu wadery . Wskoczył jednak ponownie po chwili i zaczął ciągnąć ją za uszy . Po chwili stał na czubku jej łba . Nagle zjechała mu łapka i zaczął spadać .
Spadał wciąż w dół . Był tuż nad ziemią .

Heroine

Przewróciła Eragona łapą i uśmiechnęła się do nich. Lekko machnęła ogonem i spojrzała na Eragona. Położyła się na bok po czym szczeknęła na nich przyjaźnie.

Wolfman

Spadał i spadał aż w końcu zetknął si z ziemią . Była twarda . Szczeniak zaskuczał po czym położył się na trawie i patrzył jak tamci dalej bawią się w najlepsze . Zamknął ślepka i zaczął przypominać sobie urywki z jego przeszłości . Po jego pysku spłynęło parę łez.

Rydian

Gdy spadł z Tsahaylu rzucił się na nią ponownie. Złapał ją za kark i ciągnął mocno za skórę. Merdał ciągle wesoło ogonem. Szarpnął mocno za skórę przypadkiem wyrywając trochę sierści. Trochę się wystraszył ale nie wyrwał zbyt wiele. Westchnął z ulgą. Nie zobaczył ani śladu po wyrwaniu sierści wadery. Zszedł z niej i zaczaił się z tyłu.

Heroine

Wstała gdy wilki zeszły z jej pleców. Zbliżyła się do Wolfmana.
Co się stało? Spytała widząc łzy wilka. Nie widziała żadnych ran po upadku wilka ze swojej głowy. Chciała mu jakoś pomóc. Dziwnie się czuła widząc smutek wilka.

Rydian

Nim rzucił się do ataku wadera wstała i podeszła do Wolfa. W ostatnim momencie zatrzymał się. Ciekaw o co jej chodzi podszedł i zaczął obserwować rozmowę. Widział, że jest smutny. Przekrzywił łeb i wsłuchał się w to co mówili.

Wolfman

- Nie wiem ... Boli mnie łapka - Powiedział i podniósł do góry ową łapkę . Wyglądała normalnie . Nie puchła ani nic . Wilczek wstał i podszedł do drzewa . Kulał na tą łapkę . Położył się przy drzewie i zamknął ślepka .

Heroine

-Hmm... Musisz pójść do lecznicy. Ja niestety nie potrafię Ci pomóc. Tam coś na to poradzą. Poradziła mu wadera. Przechyliła lekko łeb wpatrując się w łapę Wolfa. Sama nie wiedziała co to jest. Była pewna tylko tego, że lekarz w lecznicy powinien sobie poradzić.
-Jeśli tam pójdziesz opisz, że boli, gdzie, że przez upadek, nie puchnie itp. itd. to pomoże obecnemu w lecznicy lekarzowi. Dodała po chwili.

Wolfman

- Nie trzeba . Już mi lepiej - Rzekł uśmiechając się sztucznie . Nie chciał wyjść na beksę . On sam wiedział , że powinien się udać do lecznicy jednak nie mógł się podnieść . Jak miał więc pójść ?

Heroine

Przymrużyła oczy patrząc podejrzliwie na wilka. Przekrzywiła lekko łeb zamyślona. Chyba wiedział co robi. Nie mogła go zmusić.
Niestety muszę już iść. Powiedziała ze smutkiem. Wyszła powoli z jaskini odgarniając bluszcz. Uśmiechnęła się jeszcze raz do wilków i zniknęła gdzieś w lesie.

Wolfman

- Papa - Powiedział i wtulił się jeszcze raz w futerko Tsahaylu . Po chwili jednak odwrócił się do Eragona i rzucił się na niego . Gryzł go po uszach i po ogonie . Lubił się bawić . To była ulubiona rzecz w jego życiu . Można by rzec nawet , że hobby .

Rydian

Uwolnił uszy i ogon od zębów wilka i sam zaczął gryźć przyjaciela w uszy. W prawdzie nie był to śmiercionośny chwyt, ale każdy zając drżałby e strachu na widok takich ugryzień(XD). Wilk puścił Wolfmana i wstał. Był bardzo głodny. Postanowił pójść na polowanie.
Jestem już głodny. Idę do lasu. Cześć! Pożegnał się z Wolfem. Nie było to długie pożegnanie. Wilk był zbyt głodny by pomyśleć o tym co takiego powiedzieć. Wyszedł z jaskini i udał się do lasu.

Wolfman

Wilk popatrzył za swym małym przyjacielem i krzyknął w jego stronę zanim całkiem wyszedł - Siemka ! - Kiedy wyszedł jego przyjaciel on umir=erał z nudów . Też poczuł głód i opuścił tą krainę .

Flower Sky

Wkroczyła do tego miejsca powoli.
-Siemaszka!-powiedziała do niego przyjaznym tonem.

Gość

dopiero zaczełam grać nie wiem o co chodzi :(