Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Renna
Dorosły
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 2899
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Nowosybirska Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:01, 11 Lis 2011 Temat postu: |
|
Patrzyła z nieukrywaną radością, jak jej.... przybrana córka mówi do tego, co Reniatka ma teraz w brzuchu. Ciekawe, jak dużo namieszają szczeniaki w jej życiu. Z jej pyska nie złaził uśmiech. Spojrzała kątem oka na Lee'ego, z anielskim uśmiechem. Jej wzrok mówił ,, siedź cicho, jest dobrze".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Sheala
Nowy
Dołączył: 05 Lip 2009
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:13, 11 Lis 2011 Temat postu: |
|
- Szkoda, że Lotus tego nie widzi. - mruknęła do siebie. Czuła, jak kolejny maluch kopnął matkę, miło jej się zrobiło, ze Renia pozwoliła jej w ogóle dotknąć brzucha. Odsunęła się. - Dziękuję. - powiedziała spuszczając wzrok. Była tylko wilczycą godną pożałowania. Jej ojciec nie mógł być z niej dumny. Dlaczego? Bo sprawiała same problemy. Ale ona przecież ona nie da sobie w kaszę dmuchać.. w końcu odziedziczyła po nim charakterek. - Jak będziesz się źle czuła, zwróć się do mnie. Jestem pomocnikiem lekrzy, co prawda dopiero się uczę, ale na pewno Ci pomogę. - rzekła, tym razem patrząc na ojca. W oczach widać było radość, ale także zawód, ale nie mówiła o tym nikomu. Jak zawsze ukrywała to głęboko w swoim sercu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lee
Łowca
Dołączył: 26 Lip 2007
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:34, 11 Lis 2011 Temat postu: |
|
Lee także się uśmiechnął... Ale uśmiech ten zszedł z twarzy, kiedy usłyszał o swoim synie.
-Lotus... gdzie on zniknął?- Westchnął, rzucając spojrzeniem w bok... Jednakże, nie ma co sie teraz martwić, cieszmy się chwilą! pocieszał się w duchu i wyrzucając ponure myśli zaczął radować się wraz z kochaną rodzinką!
Poklepał Sheal'ę po głowie.
-Ty masz przynajmniej jakąś cechę w stadzie a ja nic... Choć miałem zdawać na test... Ale Qedr...- Zjeżył się robiąc dziwną minę i uderzając łapą o ziemię.
Oj tam, mniejsza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheala
Nowy
Dołączył: 05 Lip 2009
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:41, 11 Lis 2011 Temat postu: |
|
- Nie rozczulaj się. - skarciła go. - Dla mnie jest dobrze tak jak jest, nie musisz być wyspecjalizowany, by być kimś w oczach innych. - powiedziała coraz to bardziej ściszając głos, aż w końcu słowa utkwiły jej w gardle. Podeszła do niego bez słowa, wtulając się w jego miękkie futro. Nie wiedziała co to płacz. Nigdy nie płakała. Jednak teraz nie potrafiła powstrzymać łez spływających powoli po jej szarym futrze. Mimo, że mówiła jak bardzo go nienawidzi - był jej całym światem i jeszcze więcej. Tym, który jej pozostał na tym całym, podłym świecie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lee
Łowca
Dołączył: 26 Lip 2007
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:59, 11 Lis 2011 Temat postu: |
|
Trochę zszokowany... przyjął córkę w swych ramionach. No niech się przytuli, nie zaszkodzi jej.
Z dziwnym, poczciwym uśmiechem na kufie pogłaskał córunię po główce. Który to raz już się tak "radośnie" witają? Tego to nawet chyba Sky nie wie.
Bwahaha.
Sky na forum!
Koniec randomowania userowskim myśleniem.
-No, już, już. Nie płacz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheala
Nowy
Dołączył: 05 Lip 2009
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 23:03, 11 Lis 2011 Temat postu: |
|
Nie wydała z siebie żadnego odgłosu. Bała się przyznawać do tego, że płacze. Uważała przecież, że jest silna i nic nią nie zachwieje. A jednak, myliła się. Pociągnęła nosem, wtulając się mocno w ojca. Brakowało jej go, i to bardzo. Żałuje wielu rzeczy, ale tego, że jest jego córką - nie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Renna
Dorosły
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 2899
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Nowosybirska Płeć:
|
Wysłany: Sob 9:49, 12 Lis 2011 Temat postu: |
|
Cóż to za rozczulająca scena.
Ta myśl nie przyszła Reni, a zUej userce. Renia natomiast zdziwiona, ale i z uśmiechem, lekkim uśmiechem na pyszczku wpatrywała się w basiora i jego córkę. Podeszła nieco bliżej. Nie wiedziała zbytnio, co powiedzieć. Nie znała sytuacji między nimi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lee
Łowca
Dołączył: 26 Lip 2007
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:34, 12 Lis 2011 Temat postu: |
|
Martwy punkt?
Tak. Z pewnością jest to świetne powiedzenie ukazujące daną sytuację, która tu zaistniała. Lee postanowił przerwać stosunkowo nachalną ciszę, więc...
-To od jutra wszyscy będziemy rodziną.- Przytulił do siebie Renię i Shealę. Po dwóch stronach. Wszyscy teraz byli w wielkim rodzinnym uścisku! Jakież to urocze i chwytające za serce, prawda?
Lee wreszcie czuł się jak powinien czuć od wielu, wielu dni, jak nie miesięcy, jak nie lat. Czuł radość w sercu, o czym piszę już nie wiem który raz, i chęć do życia. Rzecz na prawdę rzadko u niego spotykana. No czuł, jakby zaczynał od nowa, z nową rodziną i przyszłością. Może ten fakt spowoduje, że userka dłużej utrzyma się na tym forum? Tfu! Na pewno! To tak jakby człowiek tuż zaraz po założeniu rodziny miałby się powiesić i to w okrutny sposób.
No, koniec tych durnowatych rozmyśleń. Cieszmy się chwilą~!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Renna
Dorosły
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 2899
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Nowosybirska Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:15, 13 Lis 2011 Temat postu: |
|
I to się stało.
Już. Teraz.
Boli. Zapomniała, jak to boli, ale i raduje. Wyślizgnęła się z objęć Lee'ego i usiadła na ziemi. Położyła się na boku, oddech przyśpieszył.
Rose. Dimitr. Hivtro. Nadchodzą.
No, chodźcie tu. Chodźcie. Nie bójcie się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheala
Nowy
Dołączył: 05 Lip 2009
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:37, 13 Lis 2011 Temat postu: |
|
- Renna? - zaniepokojona zwróciła ku niej swoje zamglone przez łzy spojrzenie. - Renna, ty rodzisz! - jęknęła i w kilka sekund już była przy niej. - Spokojnie, oddychaj spokojnie! - tak jak obiecała, starała się jej pomóc ze wszystkich sił. - Lee, musisz przynieść do czegokolwiek wody, znajdź gdzieś na terenach ludzkich garnek, czy cokolwiek! - rozkazała mu, bo dobrze wiedziała że na nic się tutaj nie przyda. Najważniejsze było teraz odebranie szczeniaków i zdrowie jej macochy. Westchnęła.
No to się zaczęło..
>D"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lee
Łowca
Dołączył: 26 Lip 2007
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:45, 13 Lis 2011 Temat postu: |
|
Wzburzył się, ale owszem, poleciał po garnek. No tak, chłopiec na usługi. Nie ujdzie to jego córce na sucho...
Zmrużył ślepia i wypadł z groty.
Po 30 minutach wrócił z dosyć sporym garnkiem. Z wodą. Był cholernie ciężki, ale od czego to się ma swoje kochane ogonki?
-Mam!- Sapnął i postawił tuz obok Sheali. Tym razem nie ma zamiaru przegapić porodu, tak jak to było ostatnio. Do tej pory córka mu nie wybaczyła, nie wspominając o synu, który zaginął.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Renna
Dorosły
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 2899
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Nowosybirska Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:28, 13 Lis 2011 Temat postu: |
|
Westchnęła ciężko.
Oddech.
Raz, dwa, trzy. Raz, dwa, trzy. Oddychaj, Reniu. oddychaj. Raz, dwa trzy.
Nie chce mi się liczyć.
Zaraz sie pojawią. Zaraz przyjdą na świat. Jej Dimitruś. Jej Rose. Jej Hivtro. Cudowna trójka, którą już kocha całym sercem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lee
Łowca
Dołączył: 26 Lip 2007
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:32, 13 Lis 2011 Temat postu: |
|
Zaraz, moment, to będzie zaraz. Panika! Sheala, odezwij się, gdzie Cię wcięło.
Samiec latał po całym legowisku wadery nie wiedząc co począć i co robić w tak idiotycznej i dramatycznej sytuacji.
W końcu machnął łapą i przysiadł obok ukochanej.
-Spokojnie oddychaj, zaraz Sheala odbierze szczeniaki.- Głaskał ją po łapce na uspokojenie. Da radę, da radę. Wytrzyma, wytrzyma.
Strasznie się stresował... Ba! Niemalże umierał ze strachu, że coś nie wyjdzie... Dżizas krajst. Jaki stres. Ahahah. Lee! Stary debilu, trzymaj się!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hivtro
Dojrzewający
Dołączył: 12 Lis 2011
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:16, 13 Lis 2011 Temat postu: |
|
Aż wreszcie, zupełnie niespodziewanie, Hivtro uznał, że w brzuchu Reni jest stanowczo za ciasno. Gdy więc ujrzał smugę światła x'D postanowił ku niej 'podpełznąć'. Kilka minut zmagał się z przeszkodami aż wreszcie wydostał się na zewnątrz. Był pierwszy! Yay!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheala
Nowy
Dołączył: 05 Lip 2009
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:15, 13 Lis 2011 Temat postu: |
|
- Przyj. Tylko przyj. Jeden już do nas tutaj wychodzi. - uśmiechnęła się, czekając cierpliwie aż macocha wykona swą powinność (xD). - Lee, odsuń się. Przeszkadzasz mi. Stań sobie z drugiej strony. - skraciła go. Nawet nie wie kiedy, zaczęła zwracać się do niego po imieniu. Trudno, najwyżej później jej się za to oberwie.
Widzi pierwszego malucha! Łapami pomaga mu się wydostać, po chwili jest już na świecie. Jako pierwszy. Czeka na kolejnego..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shire
Upiór
Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:32, 13 Lis 2011 Temat postu: |
|
I tak oto, najprawdziwszy w świecie Shire, którego zmęczona dusza powróciła do pierwotnej właścicielki po długim rozstaniu... Jednak nie wybiegajmy za fabułę. Shire bowiem tęsknił za swoją ukochaną, postanowił więc ją odwiedzić. Z radosnym uśmiechem wkroczył do jaskini, którą zamieszkiwala Renia i przystanął w progu, by znaleźć wyrokiem wybrankę swego serca. Cóż, zdziwił się niezmiernie, kiedy mimo Reni zobaczył też dwójkę innych wilków i... szczenięta?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheala
Nowy
Dołączył: 05 Lip 2009
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:48, 13 Lis 2011 Temat postu: |
|
- Obcy. - rzekła odwracając się. - Kim jesteś i czego tu chcesz?! - łypnęła na niego swym srogim spojrzeniem, robiąc kilka kroków ku niemu. - Idź stąd. Mamy tu rodzącą. Nie potrzebny nam jest tłum gapiów. - chłód przeszywał każde słowo, które wypowiedziała do Shire. Nie miała nastroju do pogawędek, musiała pomóc Rennie, a oberwatorzy tylko mogli pogorszyć sprawę. Natychmiast wróciła do rodzącej, by patrzeć czy cały poród przechodzi bez żadnych komplikacji. Czuwała.
Jej mina wyrażała : "Niech mi ktoś tu spróbuje podejść, to zagryzę." .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shire
Upiór
Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:52, 13 Lis 2011 Temat postu: |
|
- Obcy? - spytał Shire, niewiele sobie robiąc ze słów Sheali. - Rodzącą? - przeniósł zdumione spojrzenie na Rennę. Przecież oni ostatnio nie... Chyba, że nie pamiętał. Zapamiętywanie pewnych wydarzeń nie było jego mocną stroną. - O co chodzi, Renno? - spytał troskliwie, odpychając Lekarkę (w końcu niegdyś był Łowcą. Został mu kaloryferek) i zbliżając się do ukochanej.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Shire dnia Nie 17:52, 13 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheala
Nowy
Dołączył: 05 Lip 2009
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:58, 13 Lis 2011 Temat postu: |
|
Wkurzyła się. Po prostu wybuchła.
Stanąła stanowczo na łapach przed Renną, a w półmroku błysnęły jej białe kły. - Odejdź, inaczej użyję siły. - wycedziła przez zaciśnięte kły. - Odejdź. - powtórzyła, starając się dać szczególny nacisk na to słowo.
- Czemu do niektórych trzeba mówić dwa razy? - zamyśliła się, ale nie odrywała wzroku od basiora.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Renna
Dorosły
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 2899
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Nowosybirska Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:05, 13 Lis 2011 Temat postu: |
|
Wiedziałas, że to tego dojdzie.
Błagam, nie teraz. Nie teraz. Nie teraz. Nie teraz. Nie na ich oczach. W oczach Reni pierwszy raz od wielu dni zabłysł czysty żal, jak i gniew.
Więc to tak. Ten, którego tak długo nie widziała. Ten, któy zniknął bez słowa. Pojawia sie. I liczy, że wszystko jest tak jak dawniej. Przyciągnęła do siebie w obronnym geście pierwsze szczenię. Uniosła łeb i zacisnęła oczy.
- Sheala? - powiedziała suchym, beznamiętnym tonem. jakże trudno jej to przyszło. - Proszę, zabierz go stąd.
Przeniosła wzrok na Shire'a i na moment coś w niej pękło. Zmiękło. Nie potrafiła wzbudzić u siebie takich uczuć, jak kiedyś. Ale na pewno nie chciała go aż tak zranić. Chciała to przełożyć, porozmawiać na spokojnie. A nie w takim momencie. Jej wzrok mówił ,, daj mi czas. Potem ci to wyjaśnię".
Ale czy on nadal cokolwiek potrafił z niej wyczytywać? Czy nadal potrafił być dla niej taki jak kiedyś?
Chciała mu powiedzieć. Spokojnie przeprosić. I szczerze przyznać jedną, najważniejszą rzecz.
Miłość przemija. Moja sie skończyła.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Renna dnia Nie 18:07, 13 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|