Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dasim
Dorosły
Dołączył: 02 Sty 2011
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:17, 17 Sie 2011 Temat postu: |
|
Dasim źle postępował. Wypadałoby przeprosić Koku, ale chyba nie teraz. Wszedł do środka jamy i spojrzał na wilki. Powoli podszedł do KokuRai i wręczył jej wielki bukiet kwiatów.
-Gratuluję tak pięknych pociech, przepraszam za moje dawne zachowanie.
Spojrzał na Xytheriana i delikatnie się uśmiechnął.
-Ciebie też przepraszam.
Podszedł do wilka i wręczył mu kolejny do kolekcji szal.
-Jeszcze raz gratuluję szczęśliwym rodzicom pociech. Dowidzenia.-wilk wyszedł z jamy.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Xythuel
Latający Mag
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 2519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:47, 18 Sie 2011 Temat postu: |
|
Xyth spojrzał na Koku, która najwyraźniej przez chwilę nie mogła z siebie wydusić ani słowa... No może umiała, ale te zlepki liter chyba nic nie znaczyły. Wilk uśmiechnął się niemrawo, ostrożnie nader delikatnie... Dziwnym i wręcz śmiesznym, wydało mu się zachowanie Nitrity, która podreptała do Atrity, a ta z kolei zaczęła do niej przemawiać. Urocze... No i ktoś musiał się napatoczyć czyż nie? Przyszedł on. Ścierwo, które Xyth pamiętał aż nadto dobrze. Gdyby nie to, że przeprosił i ogółem to, że był z jego watahy, zapewne korzystając z okazji zabiłby drania...
- Wybaczam...
Mruknął, zakończywszy to krótkie słowo nawet nie będące zdaniem, cichym westchnięciem. Nie można było tak od razu? A tak, Xyth'a i tak by nie przebłagał... Nie tamtego Xyth'a. Owinąwszy sobie szyję kolejnym szalikiem, spojrzał na partnerkę. Co zrobi ona? Czy nastrój jej się popsuje, a może i ona wybaczy Dasimowi? To już w następnym odcinku.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Xythuel dnia Czw 18:48, 18 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:52, 18 Sie 2011 Temat postu: |
|
No, zawiecha? Jak dawno tego nie było. Ale przynajmniej szczeniaki się wydały na świat bez jej pomocy. Potrząsnęła głową. Nieźle musiała odjechać. Jakoś dużo osób się zrobiło. Czuła, że łeb ją nawala... to jest główka z lekka pobolewa. Wolała się wycofać w sposób dyskretny i tak też zrobiła, uprzednio waląc w ścianę, niemniej zaraz pozbierała się, uśmiechnęła i wyszła. Powietrze...
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
KokuRai
Demoniczny Szpieg
Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:26, 19 Sie 2011 Temat postu: |
|
Koku spojrzała na Dasima ostro. Przyjęła jego kwiaty, jednak nie trzymała ich zbyt długo. Od razu położyła gdzieś z dala od siebie.
- Wybaczam - szepnęła złowrogo. Po chwili zerknęła na Atritę i uśmiechnęła się.
- Dziękujemy za jelenie. Nie trzeba było - oznajmiła z wesołym tonem. No! Wreszcie powiedziała coś bez bełkotu. Zamachała swoim dość puszystym ogonem i zerknęła na szczeniaki. Wzięła Kudosa na ręce i uśmiechnęła się.
- Szalikowy potworek - zaśmiała się. Zerknęła na resztę szczeniaków, które był urocze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Seth
Dojrzewający
Dołączył: 30 Lip 2011
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 15:28, 19 Sie 2011 Temat postu: |
|
Xylophagous powoli wygramolił się z szalika. Chwiejąc się na prawo i lewo przeszedł kawałek, na swoich szczupłych nóżkach, po czym upadł. Mruknął niezadowolony znowu sie podnosząc i znów upadając. Wydał z siebie odgłos podobny do westchnienia i podpełzł do wadery z maską na pyszczku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Caro
Latający Szpieg
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 1232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:32, 20 Sie 2011 Temat postu: |
|
Carola przydreptała w to miejsce ku celu omówienia miejsca ćwiczeń, których userka nazywa "trening karny". Stanęła przed jamą i wtem ujrzała gromadkę pięknych, małych wilczków, a także parę swych Alf - Xytheriana, oraz Atritę, nie zapominając o jej przyszłej nauczycielce - KokuRai. Uśmiechnęła się do wszystkich, po czym spojrzała na małe pociechy. Były urocze! Chciałoby się tylko całować i przytulać. Jednak nie po to tutaj przyszła.
- Witam. - powiedziała. - Czy nie przeszkadzam?
Tak! Kultura musi być!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
KokuRai
Demoniczny Szpieg
Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:26, 21 Sie 2011 Temat postu: |
|
Koku spojrzała na wilczycę, która wkroczyła do legowiska. Uśmiechnęła się wesoło.
- Witam. No wiesz...trochę przeszkadzasz - oznajmiła. Pod jej maską pojawił się demoniczny uśmiech, jednak nie było go w ogóle widać. Zamachała swoim puszystym ogonem gwałtownie i zastrzygła uszyma, a jej czarne oczy zalśniły.
|Totalny brak weny -.-|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Caro
Latający Szpieg
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 1232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:06, 21 Sie 2011 Temat postu: |
|
Carosia rozejrzała się bez konkretnego celu.
- Ojejku. Przepraszam. - zarumieniła się. - więc... może przyjdę później! - dodała, po czym uśmiechnęła się serdecznie do wszystkich, a następnie zaczęła przygotowywać się do wyjścia.
//można ją jeszcze zatrzymać w razie czego ;3//
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
KokuRai
Demoniczny Szpieg
Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:29, 23 Sie 2011 Temat postu: |
|
- Czekaj! - krzyknęła za wilczycą, a po chwili pojawiła się obok niej.
- Nie powiedziałam, żebyś poszła - oznajmiła śmiejąc się. Zamachała swoim ogonem. Koku wiedziała o co chodzi. Na pewno o tą karę. Zaśmiała się jeszcze raz swoim psychopatycznym śmiechem i spojrzała jej głęboko w oczy.
- Chodzi o tą karę, tak? - zapytała, jednak by się upewnić. Nie chciała się w niczym pomylić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nitrita
Młode
Dołączył: 22 Lip 2011
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:10, 23 Sie 2011 Temat postu: |
|
Nitrita otworzyła pyszczek i usmiechnęła się, ukazując białe ząbki.
Jej oczy zerknęły na braci, ba, jej uwagę przykuł Kudos. Czemu on miał szalik? Ona też chciała! I zawiązałąby go ładniej. Cała Nitrita - wszystko zrobiłaby lepiej. N. podbiegła szybko do brata. Chwyciła za szaliczek i zdjęła go z szyi młodego samca. Owinęła go niezbyt...dobrze wokół łebka, jednej z łapek i uniosła wesoło łebek. Cóż, tak lepiej!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atrita
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 12:06, 28 Sie 2011 Temat postu: |
|
Wpatrywała się w Nitritę z lekkim uśmiechem, lecz wreszcie drgnęła i podeszła bliżej córki. Usiadła naprzeciw niej, lustrując ją uważnym, jasnym spojrzeniem.
- Jak się czujesz? - zapytała swoim neutralnym tonem, w którym jednak gdzieś tam głęboko tkwiło coś jeszcze. Coś nieokreślonego na ten moment i ledwo mogącego zostać wyłapanym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Warai
Dorosły
Dołączył: 23 Kwi 2010
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Krainy Wilków Płeć:
|
Wysłany: Pon 11:28, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
Charcząc i ciężko oddychając w tymże miejscu zjawił się Warai. Leciała od niego ostra woń szkarłatnej posoki. Zewsząd ciekła krew, czasami mocniej, czasami lżej. Podszedł do wejścia. - Atrito, Atrito! Mam bardzo ważną sprawę, proszę, wyjdź. Jestem Warai z Watahy Ognia. - Powiedział, od razu się przedstawiając, by ta miała pewność, że nie jest to ktoś obcy. - Mam nadzieję, że nie przeszkadzam. - Odparł jeszcze dla grzeczności.
//Gomen, niby, że tego nie było. x/ Teraz ja przejęłam postać.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Warai dnia Czw 12:04, 03 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atrita
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:20, 09 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Zastrzygła natychmiast spiczastymi uszyma, odwracając się prędko ku wyjściu i zaraz szybkim krokiem dopadając do basiora. Czuć od niego było mocną, metaliczną woń krwi - Rita zmrużyła swe jasne ślepia, mierząc wilka uważnym, podejrzliwym wzrokiem.
- O co chodzi? Natychmiast wyjaśnij - rzuciła prędko, lustrując spojrzeniem rany na jego ciele. Musiał dostać się jak najszybciej do lecznicy, inaczej mogło z nim być źle.
Dlaczego przejmowała się czymś takim, jak dostarczenie go pod opiekę lekarzy? W końcu mieli sojusz z Ogniem, toteż członków tamtego stada postanowiła traktować podobnie, jak tych należących do jej Watahy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stella
Dorosły
Dołączył: 14 Maj 2011
Posty: 587
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:36, 22 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Stella powoli przybyła do jaskini partnerki Alfy Nocy. Zapukała i zajrzała do środka.
-Czy mogę?-spytała cicho. Weszła do środka i podeszła bliżej Alfy.-Witam, jestem Stella. Jestem w sprawie... Odejścia z watahy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xythuel
Latający Mag
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 2519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:41, 22 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Xyth spojrzał na Stellę, jakoż to do niego owo pytanie zadane było. Westchnął głęboko, spojrzał na samicę niechętnie i mozolnie zaczął.
- Wiesz, że złożyłaś przysięgę bycia wierną Watasze Nocy? Cóż Cię więc zmusza, do odejścia?
Spytał, lustrując ją od stóp do głów. Znał ją? Któż wie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stella
Dorosły
Dołączył: 14 Maj 2011
Posty: 587
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:43, 22 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Stella wyprostowała się bardziej i nabrała powietrza do płuc.
-Powinnam była od razu dołączyć do Ognia. Tam gdzie moja mama. Tam, gdzie pasuję. Jakoś... Mój charakter nie pasuje do Nocy. Poza tym wataha mojej mamy jest teraz w niebezpieczeństwie, więc chcę im pomóc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xythuel
Latający Mag
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 2519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:47, 22 Wrz 2011 Temat postu: |
|
- Przecież możesz pomagać im, będąc i tutaj, w końcu mamy sojusz...
Mruknął cicho i przeniósł wzrok na Atritę. Mimo, że decyzję mógł podjąć sam, nie był pewien co miał uczynić. Ni to powód zbyt wielki, ale i odpowiedni. Mimo to samiec nie lubił puszczać wolno członków swej watahy. Sprawiało mu to ból, a i z czasem znienawidził takowych...
- Atrito, co o tym sądzisz?
Spytał mozolnie, strzygąc uszyma.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stella
Dorosły
Dołączył: 14 Maj 2011
Posty: 587
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:50, 22 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Stella zmrużyła ślepia.
-Tak, mamy z nimi sojusz. Tak więc myślę, że chyba lepiej, że postanawiam zmienić Watahę na Ogień, niż na Wodę.-powiedziała spokojnie.-Poza tym z tą watahą mam same złe wspomnienia.-tutaj zmrużyła oczy-Chyba Alfa pamięta co mi zrobił, hm?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xythuel
Latający Mag
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 2519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:54, 22 Wrz 2011 Temat postu: |
|
- Nic wielkiego, ot zwykłe uciszenie...
Syknął, ale starał się robić to bardziej sam do siebie, gdyż każdy wiedział, że Xythu, to jednak Xythu i od komentarza powstrzymać się nie umie. Uniósł kącik ust, na wspomnienie tego zaiste, ciekawego zdarzenia... Teraz nie mógłby pozwolić sobie na coś takiego, mimo, że była to tylko zwykła 'zabawa'.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stella
Dorosły
Dołączył: 14 Maj 2011
Posty: 587
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:56, 22 Wrz 2011 Temat postu: |
|
-Tak więc już nasuwa się kolejny powód. Skoro mam żyć, cały czas myśląc, kiedy mój Alfa potraktuje mnie jak zabawkę, to wolę zmienić watahę.-powiedziała z każdym słowem nabierajac pewności siebie i tej dzikości po matce. Czuła w sobie burzącą się krew Wojownika. Ale nie może przesadzić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|