Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wardress
Dorosły
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 4304
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Osada Ukryta w Liściach. Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:31, 11 Mar 2010 Temat postu: Legowisko Alfy Wardress. |
|
Dość obszerna, skalna grota wysłana mchem i liścmi. Gdzie niegdzie leży koc, ktory wadera przytargała w młodości.
Trochę dziczyzny leży po kątach, do których nie dociera światło.
Centralna część legowiska wyłapuje każdy promień słońca i stanowi najważniejszy punkt domostwa - miejsce "leżakowania" popołudniowego wilczycy.
Każdy moze znaleźć tutaj schronienie, pomoc czy radę, ale uważaj, zaprzyjaźniony przyjaciel Wardress, wielki wąż zrobiony z gałęzi strzeże legowisko przed potencjonalnymi wrogami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Torazo
Dorosły
Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:50, 12 Mar 2010 Temat postu: |
|
Czy powinien był tu wracać? Wilk tylko pisnął cicho. Czuł, jak mocno bije mu serce... Przecież wciąż był tylko małym szczeniakiem, które nie zdążyło wydorośleć... Przeszedł tutaj intuicyjnie... A jak go odrzucą, zapomną, ukarzą? Wilk niepewny stanął przy wejściu do groty. Ze spuszczonym łbem zaczął błądzić samotnie pośród własnych myśli... Czy miał dość odwagi? Najbardziej bał się reakcji matki. A ojciec? Przecież prawie go nie znał... Po chwili cichutko szepnął... -Mama?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wardress
Dorosły
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 4304
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Osada Ukryta w Liściach. Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:04, 12 Mar 2010 Temat postu: |
|
Stanęła za synem praktycznie pojawiając się znikąd. - Witam spowrotem. - mruknęła cicho i przyjacielsko.
Musnęła mokrym nosem delikatnie jego wciąż niedorosły kark machinalnie popychając go w głąb groty. - Warto było? - dodała po chwili kładąc się na lekko nadszarpanym kocu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Torazo
Dorosły
Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:24, 12 Mar 2010 Temat postu: |
|
Nie stawiając żadnego oporu wszedł głębiej do groty. Wilk nie zauważył nawet, kiedy Wardress zdołała za nim stanąć... W pierwszej chwili poczuł dziwne uczucie radości. Jednak potem, z widocznym wstydem pochylił łeb w dół. Wciąż był w pewnym ,,szoku". Nie wiedział nawet, co odpowiedzieć... To było zbyt bolesne, aby teraz spojrzeć prosto w oczy matki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wardress
Dorosły
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 4304
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Osada Ukryta w Liściach. Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:30, 12 Mar 2010 Temat postu: |
|
Przytuliła go do siebie puszystym ogonem. - Powiedź coś, proszę. - mruknęła. Owszem, odczuwała okropny ból po... jak to nazwać? Po ucieczce syna ale... ale wrócił. Tyle dobrze, że jest cały i zdrowy. Nie miałą zamiaru na niego krzyczeć ani tym bardziej uderzyć go.
Nie chciała przesadnie naciskać. Jeśli będzie chciał, przytuli się do Niej, jeśli nie, nie będzie nalegała, to przecież tylko i wyłącznie jego wola, choć nie był jeszcze zbyt dorosły.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Torazo
Dorosły
Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:43, 12 Mar 2010 Temat postu: |
|
W tej chwili Torazo się obudził... Podniósł niepewnie łeb w górę i spojrzał na matkę... -Ja... Ja... -Wyjąkał. -Ja przepraszam... -Wydusił z siebie. Przecież kochał matkę. W zasadzie, sam nie wiedział, dlaczego uciekł... Jego mama była taka, jak ją zapamiętał. Przecież pamiętał dobrze, ten ciepły głos. Pamiętał to jej dobre spojrzenie... Właśnie w tej chwili, wilk przytulił się mocniej do matki... Tak mu jej brakowało. Jego wielkie, zielone oczy się zaszkliły i po pysku spłynęła duża łza. Nie potrafił jej wstrzymać...
Czy to źle, płakać? Pomyślał...
-Mamo... Ja... Ja... Tęskniłem... -Wybąkał znowu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wardress
Dorosły
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 4304
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Osada Ukryta w Liściach. Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:52, 12 Mar 2010 Temat postu: |
|
- Ja też tęskniłam. - szepnęła mu ciepło do uszka. Uśmiechnęła się, wrócił do niej jej malutki "kawałeczek serduszka", jej maluszek, który wyruszył w świat. - Wszędzie dobrze ale w domu najlepiej, prawda? - Nie będzie go teraz męczyła gdzie był, co robił... jeśli będzie chciał, sam opowie.
Ward chciałaby, żeby w tym momencie zawitał do legowiska Szasta. Wypadałoby aby Torazo spotkał również ojca.
Wytarła synkowi łezkę z pyska i również mocno do siebie przytuliła.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Wardress dnia Pią 17:52, 12 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Torazo
Dorosły
Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:14, 12 Mar 2010 Temat postu: |
|
Torazo poczuł, jakby wielki kamień nagle opadł mu z serca... Ta chwila, mogłaby trwać wiecznie... Czuł się teraz, jak mały szczeniak. Jak bezbronne dziecko, poddające się zabiegom matki. Tak jak wtedy... -Mamo...? -Zapytał nieśmiało... -A gdzie są moi bracia i siostra?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wardress
Dorosły
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 4304
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Osada Ukryta w Liściach. Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:19, 12 Mar 2010 Temat postu: |
|
- Stwierdzili, że są na tyle dorośli, że sobie poradzą. Cóż... otaczałam ich opieką, starałam się ale... ale każdy ruszył w swoją stronę. Niedługo poznasz resztę rodziny. - powiedziała dodając w myślach "mam taką nadzieję".
Uśmiechnęła się delikatnie. - Jesteś głodny? - zapytała cicho.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Torazo
Dorosły
Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:43, 12 Mar 2010 Temat postu: |
|
Upuścił głowę. Więc już poszli... Czy jeszcze ich zobaczy? Myślał. Po chwili jednak wilk podniósł łeb wyżej, rozglądając się po legowisku... Dopiero teraz zdołał zrealizować tą czynność... -Niee... -Skłamał niepewnie. W rzeczywistości, był nawet bardzo głodny. Chciał w jakiś sposób udowodnić, pokazać, że nauczył się trochę samodzielności... Jednak zdobywanie świeżego pokarmu, tak naprawdę chyba niezbyt mu wychodziło...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wardress
Dorosły
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 4304
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Osada Ukryta w Liściach. Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:35, 12 Mar 2010 Temat postu: |
|
Wstała opuszczając na chwilę malucha. Rozejrzała się po legowisku. Fakt faktem wszystko co tam leżało, było martwe. Wybiegła więc na chwilę z legowiska łapiąc pierwszego lepszego zająca. Delikatnie mówiąc lekko go poddusiła pozostawiając jeszcze przy życiu. Wróciła do legowiska i położyła zwierzynę przed Torazo.
- Masz, dobij go i zjedź. - powiedziała z lekkim uśmiechem chcąc zobaczyć czy czegoś się nauczył wędrując po świecie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Torazo
Dorosły
Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:06, 12 Mar 2010 Temat postu: |
|
Wilk spojrzał niepewnie na zająca... Odczuwał tak dotkliwy głód, że po chwili zaczął go delikatnie lizać... Kiedy zając jednak częściowo zaczął wychodzić z szoku, Torazo zaczął go pewniej przytrzymywać zębami... Położył na nim jedną z przednich łap, coraz mocniej zaciskając swoją szczękę na szyi zająca. Jeszcze bardziej wzmocnił uścisk, tak, że teraz mógł poczuć już krew swojej ofiary, która spływała małą strużką po jego nosie... Wyczuł instynktownie, że zwierze przestało oddychać... Wilk, usatysfakcjonowany sukcesem zaczął powoli konsumować zająca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wardress
Dorosły
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 4304
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Osada Ukryta w Liściach. Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:44, 13 Mar 2010 Temat postu: |
|
Była dumna ze swojego syna, co zaowocowało szerokim uśmiechem.
Położyła się niedaleko Niego zabierając się za dojedzenie wcześniej upolowanej sarny. Skończywszy oblizała pysk, rzuciła w kąt kości i ułożyła się wygodnie do odpoczynku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kinnojo
Duch
Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 682
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:35, 14 Mar 2010 Temat postu: |
|
Jasnobordowy wilk pewnym krokiem wszedł do legowiska swojej matki. No kiedyś trzeba było ją odwiedzić. Usiadł w progu.
- Witaj mamo - pochylił nisko łeb przed Alfą.
Gdy uniósł wzrok, on spoczął na szczeniaku. Mimo wszystko rozpoznał w nim swojego brata. Podszedł do szczeniaka, zniżając łeb do jego poziomu.
- Torazo? - jego głos wykazywał nie małe zaskoczenie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Torazo
Dorosły
Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 11:39, 15 Mar 2010 Temat postu: |
|
Wilk usłyszawszy znajomy głos, mechanicznie uniósł łeb w górę spoglądając na przyglądającego mu się wilka. Chwilę stał tak, w pewnym zaskoczeniu. Po krótkiej chwili jednak ocknął się z tego dziwnego stanu, a na jego pysku pojawił się delikatny uśmiech. -Tak, bracie. -Przytaknął. Rozpoznał go... Lustrował teraz wilka swoim spojrzeniem z pewnym niedowierzaniem w oczach. Tak bardzo się zmienił. Wydoroślał?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wardress
Dorosły
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 4304
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Osada Ukryta w Liściach. Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:27, 15 Mar 2010 Temat postu: |
|
- Kin... witam, witam. - uśmiechnęła się delikatnie. Czyżby jej rodzina... powracała? W głębi serca chciałaby, żeby pewnego dnia, wszystkie jej szczenięta zebrały się w jej legowisku i... po prostu były z Nią. Brakuje jej Dashy, Dinesh'a... Długo by wymieniać, ale jest pewna, że gdyby w środku nocy wyrwano ją ze snu i zapytano o imiona jej dzieci wszystkie wymieniłaby bez namysłu.
Wciąż leżała. Była już na tyle stara, że nie wszystkie mięśnie i kości do końca były sprawne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Nie 16:49, 21 Mar 2010 Temat postu: |
|
Mała Katharine obudziła sie i podeszła do mamy. Popatrzała na nią i sie uśmiechneła, poczym sie do niej przytuliła - Cześć mama... - Powiedźała spokojnie
później:
Wstałam i wybiegłam
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 14:55, 24 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Hari
Wygnaniec
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z otchłani kosmosu. Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:49, 04 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Z pochylonym łbem i stulonymi uszami nadszedł on - młody jeszcze wilk o szaro-czarnej sierści. Legowisko Alfy udało mu się znaleźć po zapachu, który przywiódł go aż tutaj. Jasne ślepia skierowały się na węża-strażnika, basior przełknął nerwowo ślinę. Mimo wszystko wziął głęboki oddech i podszedł do wejścia.
- Alfo Wardress, możemy porozmawiać? - odezwał się pewniejszym już głosem, prostując bardziej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Inna
Dusza Watahy Nocy
Dołączył: 20 Maj 2007
Posty: 5885
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z Watahy Gwiazdy Polarnej Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:16, 04 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Ona jest zajęta, nie widzisz?- zapytał cichy, ciepły i łagodny głos w jego głowie.
Podejdź tutaj, zostaw ich... Niech się sobą nacieszą. - dodał głos. Skąd pochodził? Znikąd. Wiadomość telepatyczna.
Wilk mógł jednak ujrzeć ledwo dostrzegalny błysk zielonych skier. Tak swe kroki skierowała dusza tejże Watahy- dusza samej Nocy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Hari
Wygnaniec
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z otchłani kosmosu. Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:47, 05 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Wzdrygnął się i rozejrzał odruchowo, gdy dostał telepatyczną wiadomość. Rozejrzał się w poszukiwaniu rozmówcy, lecz dojrzał jedynie ledwo widoczne błyski zielonych iskier. Skierował się w tamtą stronę czym prędzej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|