Legowisko Sekai

Mu

Lekko się skrzywił gdy usłyszał, że Sekai ma córkę.. Do tego.. Ech.. Zabrakło mu słów. Uśmiechnął się lekko chociaż wcale nie był zadowolony z tego, że wilczyca z którą chciał... Ym... Potrząsnął łbem i delikatnie się uśmiechnął. Podał jej łapę n przywitanie.

Sekai

-Flower....powiedz czemu dziś jesteś zadowolona....bo mam pewne podejrzenia.-powiedziała nie zbyt miło i warknęła cicho.-A jeśli ona...tak to pewne.-Myślała.-prawda, że jesteś w ciąży?-zapytała

Flower Sky

Podała również łapę i spojrzała na wilka spode łba.Popatrzyła na wilka.
-Miło mi..-powiedziała melodyjnie Flower.Flower uniosła łeb spokojnie.Akceptowała obecność innych.Uniosła uszy do góry.I ogon również.Potrzasnęła uszami.

Sekai

-Przyznaj się...-dodała i warknęła cicho.-Czemu od razu nie powiedziałaś-ojć wkurzyła się na nią.lecz za chwile już była całkiem opanowana.Podeszła do Ołtarza i wskoczyła na niego.Usiadła.

Mu

Przekręcił delikatnie łeb w lewą stronę.
- Zastanowiłaś się w ogóle nad tym? Czy to był jedynie przypływ emocji? - zapytał spokojnie.

Sekai

-Uhh...jesteś za młoda.Dziewczyno..kto Ci to zrobił?-zapytała.-Ja mu też coś zrobię wrr..-znowu warknęła.Uderzyła ogonem o ołtarz aż podniósł się kurz.

Flower Sky

-Ja za młoda na ciąże?Zwariowałaś całkiem.Mam partnera.Nazywa się WolfMan.Czemu pytasz?Mu...Nie były to przypływy emocji.To naturalnie dobry nastrój-powiedziałam spokojnie.Niechciałam aby sekai aż tak się tym przejęła.

Sekai

-Znam go..wrr...wredny basior.-powiedziała i warknęła głośno.Położyła głowę na łapy a ogon zwisał nad ołtarzem.Nastawiła uszy a później ułożyła je po sobie.

Mu

- Uspokój się... - powiedział do Sekai.
Była rozdrażniona. Wiedział o w w takim stanie może zrobić tatusiowi jej przyszłych wnucząt. On sam też by tak zareagował gdyby jego córka w tym wieku była w ciąży. Zaraz! Przecież to teraz też jego córka!

Sekai

-Dobra..już się uspokoiłam.-szepnęła i się uspokoiła...-Szybko Cię omotał.-stwierdziła a w duchu myślała, że zaraz wybuchnie..

Mu

- Kim on jest? - zapytał.
Mu obawiał się, że jest to niejaki Wolfman z którym ostatnio Flower widział. Jego ogon "stał" w powietrzu, a usta z promiennego uśmiechu przeobraziły się w podkówkę.

Amidia

weszła i wyszła.

Sekai

-Wolfman..-szepnęła.-dużo się o nim nasłuchałam..i wiem, że to on.Widziałam jak podrywał Flower na jego Placu Zabaw.-powiedziała już głośniej.Podeszła do kręgu i usiadła w nim jak by miała zamiar wywoływać duchy.

Flower Sky

-Widziałaś?Rzeczywiście mnie podrywał...mamo...nie gniewaj się.Czyja to wina?-odrzekłam spokojnie i usiadłam spokojnie.Zamierzałam wszystko omówić.

Sekai

Westchnęła cicho.-Nie gniewam się....ale on nie jest dla Ciebie.Podrywa każdą napotkaną wilczycę.A później ją zostawia.-mówiła jakby była opętana.A jej głos rozchodził się po jaskini niczym echo.A może ten krąg tak na nią działa?Nie wiedziała.

Flower Sky

-Skąd wiesz?-spytałam energicznie.Musiałam to przemyśleć.

Sekai

-Z opowieści koleżanek,kolegów i jak się kiedyś z nim spotkałam też był z jakąś wilczycą..omotał ją zrobił szczeniaki i ją zostawił.A ona sama musiała się nimi zajmować.-wyjaśniła tak samo jak poprzednio tajemniczo.

Flower Sky

-O ludzie..Co teraz zrobić...-powiedziałam do niej.
Nagle prześwitał mi pomysł.
-Zdradzę go z innym-powiedziałam tajemniczo

Mu

Flower Sky

Porozmawia z nim ostro.Z pewnością nie inaczej.