Legowisko Wrednego

Wardress

Weszłam do legowiska Wrednego. - Ayano.. - mruknęłam. Usiadłam z poważną miną w kącie.

Dasha

Nie zwracała najmniejszej uwagi na matkę, spojrzała pytająco na Wrednego.

Wredny

Byłem tak zdezorientowany, że nie zauważyłem przyjścia Wardress

Wardress

SPojrzałam na zaistaniałą sytuacją. Nie chciałam, i nie miałam ochoty siewtrącać.

Savar

Dajcie mi spokój! - warknęła wkurzona do War i Dash. Odwróciła się do wyjścia, pobiegła parę kroków lecz po chwili upadła i zemdlała, podczas jej podróży doznała wielu obrażeń, teraz straciła już za dużo krwi, jej stan był w tej chwili krytyczny.

Dasha

- Dajcie mi spokój... To Ty tutaj wbiegłaś z pretensjami. - burknęła, tracąc jednocześnie zaufanie do Savar. Czy to aby na pewno jej przybrana siostra? - Nie sądzę. - odwróciła się i spojrzała na Ward.

Shira

Witajcie- powiedziałam do wszystkicH.Po chwili zobaczyla Savar.- Nic Ci nie jest?! -krzynęłam.

Wredny

Podbiegłem do Savar. - Trzeba ja natychmiast zabrać do lekarza. - odparłem i wziąłem ją na grzbiet. - Nie ma czasu. Jest strasznie poraniona. - ruszyłem szybko.

Shira

Pobiegłam za Wrednym.

Wardress

Wyszłam.

Wredny

Wróciłem i usiadłem pod drzewem.

Vader

- Ayano Wredny - powiedział wchodząc x]

Wredny

Odwróciłem się - Ayano...

Vader

- normalnie nie uwierzysz! Zostałem ojcem! - przytulil wilka x]

Wredny

A wiesz, chyba nawet byłem w pobliżu jak Katana rodziła. - uśmiechnąłem się do wilka ;]

Vader

- a więc wychodzi na to ze tylko mnie tam nie bylo - mruknął pod nosem
- musimy to opić - :lol:
- ale dzisiaj delikatnie - powiedział i postawil przed nimi 4 kremowe x]

Wredny

Wziąłem 2 i otworzyłem o korę. Jedno wręczyłem Vaderowi.

Vader

Wypił
- jak ja dawno nie czułem tego smaku. Zelkę? - powiedział wyciągając z kieszeni prawie kilo zelek x]

Wredny

Wypiłem troche piwa. - Znajome te żelki - uśmiechnąłem się ;]

Vader

- A wiesz że je u ciebie kupiłem - powiedzial przypatrując się zelce z miną "zjeść albo nie zjeść oto jest pytanie" x]