Leże Hańby... Miejsce Shame

Shame

Odpoczywam zawsze w dole wodospadu, a najciemniejszym i wilgotnym załamaniu skały.

Link

Przyszedł szukajac wzrokiem Shame.

Shame

Podniósł się szybko, uważnie nasłuchiwał. Choć ukryty był doskonale w załamaniu skały słyszał wyraźne kroki sztywnych łap na mokrych kamieniach. Przybrał maskę na pysk, wskoczył za wodospad i obszedł gościa dookoła. Kiedy stanął pewnie za nim nastawił uszy na obcego. Zastanawiał się chwilę, którą maskę przybrać. Postanowił być miły, bo wobec dużo większego wilka nie miał szans.
- Witaj. Mnie szukasz?- uśmiech, sztuczny, ale niespotykanie wiarygodny.

Link

-Tak, przydzielili mi ciebie mam być twoim nauczucielem-powiedział widząc uśmiech na pysku szczeniaka.
-Dobra, muszę ci zrobić test-wyszedł w stronę ,,Wiecznej nocy".

Shame

Syknął kilkakrotnie niezrozumiałe słowa za wilkiem. Zagryzł zęby i spojrzał za nim- nie tak to było, i nie tak być powinno... Po chwili znów nałożył maskę na kufę i poszedł za wilkiem, okrężną drogą. Przyzwyczajenie ukrywania własnych śladów obecności pozostało.

Wrócił, przysiadł, a po chwili się położył. Czekał. Inna by go nie okłamała... Spodziewał się gościa, więc się nie ukrył.