Moja jaskinia

Ciara

jest tu cieplo i porzytulnie oraz duzo miejsca

[link widoczny dla zalogowanych]

Vader

- Cześć Ciara. Jak tu ładnie... i czysto - uśmiechnął się, jaskinia bardzo mu się podobala.

Ciara

-hejka Vader..dziekuje i ciesze sie ze ci sie tu podoba

Vader

- Nie ma sprawy, a co u ciebie? Z tego co widzę to dobrze.

Ciara

-tak..może być...a u ciebie jak?

Vader

- w porzadku, wieje nudom, ale da się przeżyć. Gdyby tylko wszystko się tak pięknie układało - westhnął

Ciara

<patrzała na niego> a cos sie dzieje?<spytała> jesli niechcesz to niemuw ale czasem jest dobrze sie komus wygadac..<powiedziała i usiadła przy nim>

Vader

- ale nikomu nie powiesz ok? Bo.. ja... sie zakochałem. - powiedział zawstydzony
- w Katanie. - dodał

Ciara

-niekomu niepowiem "słowo wilka"

Vader

- ok, tylko co ja mam robić?

Ciara

-wiesz nieobraz sie ale ja wole jusz nuc nieradzic nikolmu bo tyle razy co ja chce komus pomuc poradzic cos to wychodzi to na złe..pomaganiem mam wiencej wrogów nisz przyjaciół a wienc wole jusz nic niemówic..rozumiesz mnie?

Vader

- oczywiscie - uśmiechnął się nieśmiale
- zresztą ja też nie lubię dawać rad - uśmiechnał się
- a komu tak źle doradzilas? Jeśli mogę wiedzieć?

Ciara

-mojej siostrze....ktura przez to zgineła

Vader

- Yy przykro mi - powiedział po czym spuścił łeb

Ciara

<zamkneła oczy,odwruciła sie,poleciała jej łza>

Vader

Zauważył łzę, bez słowa położyl łapę na ramieniu wilczycy.

Ciara

<spojżała na niego,zaczeła muwic>
-wiesz gdyby nie ja..gdyby nie te moje głupie słowa ona nadal by zyła, byla by tu teraz....<westchneła>to co zrobiłam to mi sie sni po nocach..przesladuje mnie...

Vader

Objął wilczyce ramieniem
- Wypadki chodzą po wilkach, przykro mi.
PS: będę za 30 min

Ciara

<spusciła łeb>

p.s dobra

Wardress

- hej . mam nadzieje, że nie przeszkadzam. - powoli weszłam do legowiska. - jak tu przytulnie - powiedziałam. - witaj, jestem Wardress, a Ty.? - zapytałam podając łapę wilczycy.
- oo. Vader. dawno Cię nie widziałam. - uśmiechnęłam się ciepło do wilka.