Przytulny zakątek Laurel

Sunset

Cco? Boli cię coś? - spytałam.

Laurel

-jest mi potwornie niedobrze i cały czas czuję jakiś ucisk w brzuchu. o tu-powiedziałam pokazując łapą na dolną część brzucha-chyba wolałabym zdechnąć niż się tak męczyć

Sunset

Zaniosę Cie do lecznicy - powiedzialam i wzięłam ją na grzbiet.

Laurel

-jezu zostaw, bo zaraz naprawdę zdechnę!-zawyłam zsuwając się na ziemię

Sunset

//Już jesteśmy w lecznicy//

Laurel

//a chciałam wykończyć swoją postać//

Sunset

//No wiesz co ;] Nie rób tego więcej//

Laurel

//a wiesz wolałabym być martwa :P//

Sunset

//A to czemu? :)//

Laurel

//a tak jakoś. chyba by mi się lepiej "żyło":PP//

Sunset

//Na pewno lepiej ;] no ale być duchem? Ja bym nie chciała xD//

Laurel

//wiesz duch postać, że tak powiem wieczna//

Sunset

//No ale lepiej żyć ;)//

Laurel

//zastanowię się nad tym. jak na razie obstaję przy uśmierceniu Laurel//

Sunset

//A ja wlasnie chce zacząć wszystko od nowa... ty też powinnaś ;]//

Qedr

Przyszedłem

Laurel

//właśnie mam zamiar zacząć od nowa jako duch ;]
Qedr przyszedłeś ze mną czy nie??//

Sunset

// Jako żywa mogłabyś sobie znaleźć partnera, mieć szczeniaki. Co będziesz robić jako duch?//

Laurel

//jak duch będę się obijać i włóczyć po terenach watahy nocą. będę mogła odejść gdzie mi się żywnie podoba i nikogo to nie obleci ;]//

Sunset

//No w sumie ;] Nie chce żebyś zabijała sie :)//