to moje legowisko Kazan

Vader

- Ładnie to tak siostrzyczkę spijać - wyszedł z cienia patrząc z kpiącym uśmieszkiem na Kazana :D

Kazan

-a sama chciała tato a może ty się napijesz zapytał z diabelskim wyrazem pyska

Wardress

Weszłam. - Ayano.- mruknęłam.

Vader

- NIe dzięki, nie gustuje w takich trunkach - uśmiechnął sie szyderczo
- Ayano War. Co u ciebie??

Kazan

o ayano ciocia nie odmówi prawda powiedział przekonującym głosem i z tym sexy XD uśmiechem

Vader

- Kazan czy ty zamierzasz Wardress uwieść?

Kazan

ja spytał skadrze tylko takie jedno wina aromatyczne i słodkie stoi na półce i aż czeka by je wypić

Vader

pokrecił z dezaprobata glowa

Kazan

a może jednak bezalkoholowe dodał po namyśle

Vader

- wole moje zelki- wyciągnął z kieszeni paczke x]

Kazan

a ja swoje wyciągnął żelki kwaśne

Vader

wystawił mu język

Kazan

wiem że lubisz żelki kwaśne ale się prosi to bym ci dał a nie tak odrazu język wystawiać

jeszcze niedawno byłaś taka mała i sie przekomarzaliśmy a teraz częstuje cię winem chyba że wolisz szampana

Vader

- wiesz co synek! FOCH! - powiedział i sobie poszedł x]

PS: to na dole to do kogo jest?

Kazan

/do inki z lasu do mnie maiła przyjść /
tato wiesz że ja tak nie specjalnie powiedział i w tym momencie go oswitał przecież nie zmył jeszcze soku z malin pobiegł do lasu

wrócił z dorcas

Gość

Przybiegła za Kazanem
- no, no łądnie sie tu urządziłęś

Kazan

nie lepiej niż ty powiedział wkońcu bez żartowania

Gość

- przecież ani razu cię u mnie nie było :D

Kazan

jak nie jak tak przecież od ciebie szliśmy do lasu

Gość

- no zapomniałąm x]