W Nocy&Cropp

Anyway

Weszłam.
-Ładnie tu, a to po czym chodzimy to co to jest?

Inna

wiec tu mieszkasz- powiedzialam zblizajac sie

Szanta

Fajnie tu - powiedziałam rozglądając się.

Zimbo

Witajcie -rzekłem siadając

Imię: Zimbo
Płeć:Samiec
Wataha:Ognia
Kocham: Hischiro
Partner: Hischiro
Podoba mi sie : Hishiro
Przyjaciele: Wszyscy
Marzenie: Założyć rodzinę i mieć szczeniaki

Demon

przyszed l tutaj (przypadkowo) - jesu ja z tąd spadam bo jeszcze go pobije.. - pomyślał i poszedł do swego legowiska

Inna

usmiechnelam sie lekko do Croppa, chcialam go przeprosic

Cropp

Przyszedł.

Inna

odeszlam na obrade, bylam bardzo zdenerwowana

Cropp

Położył się w cieniu, nie wiedział po co tu w ogóle wracał.

Demon

Przyszedł ledwo się powstrzymał od wybuchu żeby go zabić - O matko i po co j to robię - pomyślał powoli podchodził - nie no ja tego nie zrobię.. - Walnął się w łeb o drzewo parsknął śmiechem nie wiedział sam, czemu.. - Dobra Demon skup się.. Mimo że jest moim wrogiem to uważam ze.. A dobra tam.. Co mi szkodzi - pomyślał podszedł do niego - Cropp?. Mimo że (przychodzi to mi z wielkim trudem - pomyślał) Poznałem Cię z tej złej dla mnie strony, ale jak mówią miłości się nie wybiera to chciałbym abyś - i tutaj na chwilę urwał.. -Jak to powiesz nie będzie odwrotu?.. - Pomyślał wziął głęboki wdech - Jednak jesteś członkiem tej watahy i uważam, że powinieneś zostać wojownikiem. Jeśli chcesz oczywiście.. Podał mu łapę.. - Zgadzasz się? - Spytał - Jeśli nie to trudno ja tylko proponuję... Ale uważam, że nie powinieneś stać u boku tylko bronić honoru naszej watahy.. - Dodał dumnym głosem.. - Chcę abyś walczył za nasz honor.... Zawsze - mówił bardzo pewny siebie i swoich słów – przepraszam Cię za swoje pierwsze wrażenie do Ciebie, ale wiesz jak to jest... – Uśmiechnął się doń lekko

Inna

Odwróciłam się i zobaczyłam Croppa a obok Demona, myslalam, ze zaczna walczyc, ale podali sobie lapy. Uspokojona i szczesliwsza poszlam na obrade

Cropp

Spojrzał na niego nieufnie.
- Rozumiem ... nie wiem czy jestem gotów tu zostać, może odejdę na zawsze .. a może nie .. - powiedział pewny siebie - wiem jak to jest być o kogoś zazdrosny .. - powiedział

Demon

uśmiechnoł sie do neigo lekko - Niemusisz odchodzić... Będzie mi miło gdy zostaniesz tutaj w naszej watasze... - uśmeichnoł się pewien swych słów - Przebaczysz mi? -spytał

Cropp

Spojrzał na Demona i uśmiechnął się w duchu.
- Tak .. - poewiedział pewny siebie

Demon

Uśmiechnoł sie do iego lekko i wyciagnoł łapę

Cropp

Podał mu łapę "na zgode".

Demon

Uśmeich noł się lekko jeszcze raz..

Cropp

Przyszedł, przechadzał się dookoła swojego terenu.

Inna

Przechodziłam tęd i natknęłam się na Cropp'a
- Witaj!- powiedziałam.