Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:39, 16 Maj 2012 Temat postu: |
|
Oto i Taharaki wraca do domu. Ciągnąc łapami, ze spuszczonym łbem oraz miną zbitego psa zjawił się na granicy. Podniósł na moment wzrok, coby się upewnić, czy aby na pewno znajduje się w odpowiednim miejscu. Odetchnął z ulgą, gdy do oczu dotarł znajomy widok, a nozdrza dorwała znana mu tak doskonale woń. Dom. Westchnął, po czym smętnie łapami powłóczywszy skierował się ku swemu legowisku.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Mimic
Dorosły
Dołączył: 25 Gru 2010
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: A kogo to obchodzi? Tylko mnie! Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:24, 17 Cze 2012 Temat postu: |
|
Mimic pędem tu wbiegła. Nie patrzyła się za siebie, czy Mystic idzie czy nie. Po prostu gnała do jego nory.
- Mueh, ile jeszcze? - mruknęła pod nosem. Jej ogon zamachał na nowo, lecz ślepia wciąż zachowywały jednolite, szalone spojrzenie. Kilka sekund później wadery już nie było. Przeszła.
z.t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mystic
Dorosły
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:43, 19 Cze 2012 Temat postu: |
|
Zjawił się tutaj Mystic. Oczekiwał, że jego współtowarzyszki idą tuż za nim. Spojrzał na wzgórze, miał ochotę na nie wejść i zrobił to. Z góry widział bagna, nie chciałby tam wbiec. Ruszył ku Mrocznej Głuszy po to, by dotrzeć do legowiska przyjaciółki - nowej bazy ich agencji.
z.t.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anastasie
Dorosły
Dołączył: 29 Lip 2011
Posty: 1204
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mroczne czeluści tęczy Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:44, 19 Cze 2012 Temat postu: |
|
Kaori przyszła na obrzeża, by za chwilę znaleźć się w grocie Bereniki. Rozpierały ją emocje oraz zdenerwowanie. no bo co `agencja` robi? Tego Kaori nie wiedziała. I tym się denerwowała. Coraz wolniej machała ogonem, bo za chwilę szybko wybiegła do Mrocznej Głuszy.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Anastasie dnia Wto 20:44, 19 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:50, 19 Cze 2012 Temat postu: |
|
Ber dobrze wiedziała, że to najkrótsza droga do Mrocznej Głuszy. Mystic i Kaori dobrze wybrali, była z nich dumna. W uśmiechem na pysku i lekką podejrzliwością szła przed siebie. Wrogowie patrzą, nie ma co iść sobie beztrosko i zostać porwanym. W końcu wadera opuściła obrzeża.
z.t.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atrita
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 9:03, 09 Lip 2012 Temat postu: |
|
Rita szybowała po niebie rozciągającym się błękitem przed lasami należącymi do terytorium Nocy. Wracała właśnie z zebrania sojuszu, rozmyślając nad niepokojącymi rzeczami, które były na tamtym zgromadzeniu omawiane. Doprawdy niepokojącymi i godnymi uwagi; takimi, którymi trzeba się natychmiast zająć i zainteresować. Wypatrzywszy więc granicę, Alfa rozejrzała się uważnie białymi ślepiami, po czym skierowała w kierunku Tęczowej Doliny, dokładniej: do siedziby Szpiegów. Miała dla nich małe, acz niezwykle ważne zadanie.
z.t.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Sob 11:25, 21 Lip 2012 Temat postu: |
|
Dom. Nabrał ogromne masy powietrza do płuc. Jakże dobrze znów tutaj być. Pozwalał, by powiew letniego wiatru tarmosił jego futrem. Ale Taharaki nie był tutaj sam.. oto bowiem kły jego zakleszczone ciasno na karku martwej łani, którą niedawno udało mu się upolować. Męczącym było transportowanie truchła taki hektar, ale cóż zrobić, o stado należy dbać. Dziwne, odkąd to, drogi Taharaki, zaczynasz żyć i czynić dla innych? Kiedy zaprzestałeś dbania o własny zadek? Och, jakże to życie bywa przewrotnym! Zatrzymał się na krótką chwilę, wypuściwszy głośno powietrze z płuc. Oddech niemiarowy, nieregularny, wyraźnie wskazywał na zmęczenie samca. Może był dość silny, może był masywny, może sarna była dość niewielką... Ale jednak taka wyprawa swoje robi. Oblizał pysk, po czym pochwycił na powrót krtań kopytnego i ruszył wolno przed siebie.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Nie 4:01, 29 Lip 2012 Temat postu: |
|
Powoli, spacerkiem maszerowała Ber i zmierzała prosto w to miejsce. Zamierzała odnaleźć swój dom, który jakiś czas temu zostawiła. Szkoda, że agencja była takim marnym pomysłem. A może to tylko wymysł Mystica? Kto to wie. I już nie tracąc więcej czasu na rozmyślanie żółtawa wadera przyspieszyła kroku, by szybciej znaleźć się w Mrocznej Głuszy.
z.t.
Czy się opłacało? Ber nie zastała Atrity na miejscu, zapewne Alfa uczestniczyła teraz w ważnej obradzie albo w jakimś zebraniu. Żółta wadera będzie musiała poczekać. Ostrożnie wyszła poza granicę Watahy Nocy.
z.t.
________________________________
Ber powoli i ostrożnie szła znowu w stronę Mrocznej Głuszy z nadzieją, że Atrita, Alfa Nocy w końcu wróciła.
z.t.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Berenika dnia Śro 19:51, 01 Sie 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Noish
Dorosły
Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 543
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Pętli Czasu Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:19, 12 Wrz 2012 Temat postu: |
|
Gnał przed siebie, nierównym krokiem, gwarantującym zmęczenie. Nie ważne, byle znaleźć się w domu swej lubej, w jak najbliższym czasie. Przystanął na chwilę, chcąc złapać dech, wymykający mu się z piersi, i obrzucić ciekawym spojrzeniem okolicę, zapamiętując ją już na przyszłe lata żywota. Zaciągnął się słodkawym powietrzem, będący zapewne nieskazitelnie czystym, równie wartym zapamiętania. Czynnością towarzyszyło ciche westchnienie. Wpadłeś w kolejną z pułapek losu, piękną i bolesną - zakochałeś się, młody. Musiał przyznać, że choć życie samotnika w dużej mierze zaspokajało jego potrzeby, towarzyszka serca była mu potrzebna zawsze, choć o tym nie wiedział. Pozorne szczęście, okrywające swą poświatą jego żywot, było tylko marnym kłamstwem, wymyślonym przez serce. Pierwszy raz zaznał szczerego, głębokiego szczęścia. Przerwał swe przemyślenia, i tak już za długie, po raz kolejny wciągając przez nozdrza trochę powietrza. Wolnym spacerem ruszył w dalszą drogę, acz przypominając sobie jej cel przyśpieszył energicznie.
z.t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chris
Weteran
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 936
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ze Świata Ciemności Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:53, 14 Paź 2012 Temat postu: |
|
Chris zwolniła bieg.. A po chwili już normalnie szła przed siebie spokojnym krokiem. Miała nadzieję, iż Sher za nią podąża - odwróciła lekko łeb, tym samym zatrzymując się. Dostrzegła niedaleko za nią basiora, znów policzki ją zapiekły. Odwróciła łeb i znów ruszyła w kierunku swojego legowiska.
z/t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:45, 08 Lis 2012 Temat postu: |
|
Nie ma się chyba zbytnio co rozdrabniać. po prostu. Taharaki siedział sobie w domku, poszedł spać, dając na moment sumieniu odpocząć, aż zjawiła się przyczyna jego rozterek. Nie, nie miał jej za złe. Raczej snuł wieczne wyrzuty do siebie. Choć nie do końca docierało do niego, że przecie mógł ją dotkliwie zdradzić, starał się przestawiać myśli o Euforii na dalszy plan, co było warunkiem jego jako takiego funkcjonowania.
Powoli, wcale niespiesznie, ignorując piękno tutejszych widoków, odszedł, wolno stąpając po zmarzniętej ziemi. Odnajdzie ją, porozmawia... ale jeszcze nie teraz. Póki jest roztrzęsiona, więcej dostarczy to szkody, niźli pożytku...
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:35, 09 Lis 2012 Temat postu: |
|
Ber znalazła się tutaj. Pilnowała, by Sev szedł niedaleko niej. Nie spieszyło jej się z resztą za bardzo. Wolała w razie czego móc zawrócić i obudzić samca. Na razie chyba nie zasypiał. Oglądała się dalej co jakiś czas. Gdy tego zaprzestała, miała jedynie nadzieję, że Sev nadąży i nie zaśnie. I tak przechodząc granicę ruszyła w stronę Mrocznej Głuszy.
z.t.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Severus
Latający Szaman
Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:49, 09 Lis 2012 Temat postu: |
|
Na szczęście Sev nie zasnął po drodze, bardziej skupił się na oglądaniu otoczenia, by zaraz dogonić Berenike. Musiał też uważać, aby nie zgubić rybek. I amuletu, jednak miarowe pulsowanie które wyczuwał blisko swojego serca uspokajało go, że wszystko jest w porządku. Ten kawałek drogi był spokojny.. nie licząc późniejszych krzaków.
/zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Séraphine
Nowy
Dołączył: 26 Lis 2012
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 10:45, 02 Gru 2012 Temat postu: |
|
Szła rozglądając się, to w lewo, to w prawo. Czy naprawdę tego chce? Porzucić swoją wolność by wstąpić do watahy? Zatrzymała się rozmyślając nad pytaniami które przed chwilą sama sobie zadała. Kruk, który do tej pory leciał nad nią, już po chwili był obok niej. Zaczął ją uważnie obserwować przekrzywiając przy tym swoją małą główkę. Wilczyca westchnęła cicho oglądając się za siebie. Wystarczył jeszcze tylko krok by oficjalnie postawić łapę na terenach Watahy Nocy. Wadera wahała się unosząc jedną z kończyn. Ptak zakrakał głośno i wbijając się do lotu specjalnie zaczepił ją dziobem, jakby zachęcał do pójścia naprzód. Séraphine bez dalszych zastanowień po prostu poszła przed siebie. Nienawidziła gdy te chwile słabości do niej wracały i znowu czuła się jak to bezbronne szczenię odtrącone od watahy. Już po chwili biegu znalazła się w Mrocznej Głuszy.
z/t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Czw 12:12, 23 Maj 2013 Temat postu: |
|
Otwarta, szeroka przestrzeń. Jedno z tych miejsc, które samiec ten umiłował sobie szczególnie. Taharaki z wolna zwilżył nos, jakby dodając sobie odwagi. Przyda się. Oto bowiem za krótki moment stać się miało to, co miejsce swoje znalazło już miesiącami temu. Powtórka. Jedno zniknięcie zaprzepaściło wszystko! Byleś dobrym tropicielem, jako jeden z nielicznych dbałeś o stan spiżarni Ognia i Nocy. W zasadzie... czy sojusz nadal istniał? Władze się wykruszyły, zarówno tutaj, jak i u Ognistych. Może wspólna spiżarnia to jedynie fikcja? Miało być zebranie, jednak Caro zniknęła. Co dalej? Czy zmierzają ku upadkowi? I jak długo potrwa ich istnienie? Niegdyś potęga tej krainy, dzisiaj raptem kilkuosobowa zbieranina wilczych istnień, niewiele mających ze sobą wspólnego, nie kłaniających się sobie, ba!, nawet się nie znających! Czy tak powinno to wyglądać?
Tak. Pustka zawsze działala na ciebie nieprzychylnie, Taharaki. Za dużo filozofujesz. Z przemyśleń wyrwał go jakiś szelest, zastrzygł zatem niespokojnie uchem. Zdawało się, iż to jedynie wiatr. Odetchnął z ulgą, aby zaraz rzucić się pędem ku Wiecznej Nocy. Tyle zmarnowanych szans...
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Noisette
Dorosły
Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 641
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 12:57, 23 Maj 2013 Temat postu: |
|
Skacząc sobie tu i tam, nie zważając na nic do granic Nocy zbliżała się Noisette. Nie było jej tu zbytnio przyjemnie, ponieważ wszędzie panował zły pół-mrok. Ale przynajmniej nie było wody. Na ostatnim teście bowiem trochę wody było, a nawet jej pełno. Cały ocean. To znaczy nie było tam oceanu. Co najwyżej morze. A tak na prawdę to i tak była rzeka. Srebrzysta rzeka, uściślając. Radośnie przemierzając pustą przestrzeń Noisia zastanawiała się nad tym, czemu nie ma tu zbędnych zapór. Zastanawianie to znudziło jej się jednak po paru sekundach, zatem zaczęła rozmyślać nad tym dlaczego na Pchlim Targu nie sprzedają pcheł. Doszła do wniosku, że jest to to bardzo upierdliwie, pewnie dlatego nie. I tak oto w ten dziwny sposób wlazła na tereny watahy zmierzając ku Wiecznej Nocy.
z.t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|