Miejsce nauczania przez Tenshi

Tenshi

Na samym dole Podniebnych Urwisk znajduje się łączką. Rosną przy niej wielkie drzewa i różne, kolorowe rośliny.Są tu także różne przybory do nauki i zabawy. Po środku jest podest dla nauczyciela. Młode wilki, gryfy i smoki przybywają tutaj aby się uczyć

Tenshi przyleciała w to miejsce, aby nauczać. Bardzo się cieszyła, że jest nauczycielką. Rozejrzała się, czy ktoś nie pojawia się na horyzoncie. Podeszła do swojego stolika i poukładała na nim róźne przybory do nauki: linijki, ołówki, gumki i inne potrzebne rzeczy. Czekała na pierwszych uczniów.

Lyoko

Lyo weszła tu nieco niepewnym krokiem. Rozejrzała się szybko i przysiadła, zmęczona wspinaczką, na kamieniu obok. Kiedy odsapnęła, zaczęła szukać swoimi wielkimi oczami tego, kto miał ją nauczać.
-E... pseplasam, jest tu kto?-zawołała, a jej głos odbił się echem po jaskini.
Co ona tu robi, przemknęło jej przez głowę.

Tenshi

Uradowana Tenshi spojrzała na młodą wilczycę - jej pierwszą uczennicę! Poukładała sobie piórka i podleciała zgrabnie do szczeniaka. Uśmiechnęła się do niego serdecznie i powiedziała:
- Witaj w moich skromnych progach! Jestem nauczycielką. Patrząc na Ciebie... hmm... Będę musiała nauczyć Cię dobrej wymowy i zachowania. Chodź! - zaskrzeczała wesoło

Lyoko

Wilczyca łypnęła na postać. Gryf. Duży. I gruby... Przewróciła oczami i podeszła do nauczycielki.
-Jestem Lyoko, wsechwiedząca, wsechmogąca, wsechobecna etc.-mruknęła, patrząc nie na gryfa, lecz na wyjście. Nie podobało jej się tutaj.

Tenshi

Tenshi odwróciła łeb chcąc wypatrzeć to w co patrzy się Lyoko.
- Ach, moja droga. Czegóż się boisz?! Jestem nauczycielką - nie mam prawa Ci nic zrobić - powiedziała serdecznie do młodej wilczycy.

Lyoko

-A bo ja wiem... spotkałam już takich, co mówili, że są mlówkami podczas gdy wyglądali jak słonie.-westchnęła, zerkając z niedowierzaniem na gryficę.
-Ekhem... Lyoko jestem.-odchrząknęła, patrząc ze zniecierpliwieniem na gryfa. Niepewnie podsunęła mu pod nos swoją łapę.

Tenshi

Tenshi spojrzała na młodą. Co jak co, ale do najmilszych nie należała. Skinęła łapą do Lyoko i zaczęła iść w stronę łączki. Odwróciła się do szczeniaka i powiedziała:
- Chodź, czas Cię nauczyć dobrych manier i poprawnej wymowy - powiedziała spokojnie, grzebiąc w swoich rzeczach.

Lyoko

Zerknęła na gryficę, odrywając wzrok od sufitu. Był ładniejszy do niej. Ta gryfica jej się po prostu nie podobała, nie była to niczyja wina, chyba że fryzjera gryficy.
-Zalaz... juz idę. Doblych maniel? Po co mi maniely, przeciez umiem się dobze zachowywać.-zamruczała, marszcząc nos.

Maligne

Maligne szła cicho stąpając po ziemi. Dzisiaj miała się zacząć uczyć. I tak nauczyła się już wiele, ale czy podszkolenie umiejętności nie zaszkodzi.
- Dzień dobry. - rzekła wyczuwając woń wilczycy i gryfa. Zapewne nauczycielki. Wadera usiadła nieco dalej od innych i czekała.

Tenshi

*A ja tu padnę! Lyo, nie ma tutaj sufitu ani podłogi, ani furtki! Czytaj rzesz opis miejsca! Nie po to się męczyłam z jego napisaniem!*

Spojrzała na Lyo.
- Tak, dobrych manier przede wszystkim. Usiądź na tym pieńku - wskazała łapą.
- Wyprostuj się i powiedz grzecznie i starannie: "Dzień dobry, pani Tenshi" - podciągnęła wilczycę do pieńka i stanęła przed nią. Spojrzała na nową wilczycę. Szarą wilczycę... Tenshi poleciała do wadera i na nią spojrzała.
- Witaj, moja droga! Chodź, wejdź... - powiedziała serdecznie, kładąc się na ziemi, aby mołde wilczątko mogło wejść na jej plecy.
- Chcesz się przelecieć? - zapytała wesoło.

*Bez skojarzeń!*

Maligne

Maligne podeszła bliżej dorosłej gryficy, która była widocznie nauczycielką. Nie mogła jednak zobaczyć, że nauczycielka siada, by ona mogła wdrapać się na jej grzbiet, więc tylko pokręciła głową.
- Nie... - powiedziała cicho, bowiem wysokości nieco ją przerażały. Bez gruntu pod łapami czuła się jeszcze bardziej ślepa niż była w rzeczywistości.

Lyoko

*nie zauważyłam, nie czytam raczej opisów... -.-*

Wilczątko spojrzało kątem oka na nową uczennicę. Uśmiechnęła się do niej i skinęła jej głową. Potem spojrzała na nauczycielkę.
-Dzień dobli, pani Tensi.-powiedziała, przewracając oczami.

Tenshi

Tenshi się trochę zasmuciła. Spojrzała na Lyoko i znów na nowo przybyłą.
- Mhm, szkoda... Jak masz na imię? - zapytała i zaczęła iść w stronę kapryśnego szczeniaka.

Maligne

- Jestem Maligne. - powiedziała mała wilczyca podświadomie kierując się za głosem nauczycielki. Więc była tu jeszcze jedna młoda wadera - chyba nieco starsza od Maligne. Sądząc po jej głosie, nie starała się być grzeczna wobec Tenshi. Ją wychowano, by odnosiła się z szacunkiem do każdej żywej istoty.

Tenshi · Wysłany: Nie 10:08, 06 Mar 2011 Temat postu:

Gryfica zatrzymała się i wyprostowała skrzydła. Odwróciła się i spojrzała na Maligne.
- Czy jest, kochanie, o czym mi nie powiedziałaś, a jest to ważne? - zapytała spokojnie. Ogon Tenshi bujał się na prawo i na lewo, jakby w rytm muzyki wiatru...

Maligne · Wysłany: Nie 10:10, 06 Mar 2011 Temat postu:

- Eee... - zaczęła Maligne. - Nie widzę. - powiedziała w końcu. Skoro Tenshi ma być jej nauczycielką, to chyba powinna wiedzieć, czyż nie? Mała wadera usiadła obok gryficy, a jej puszysty, długi ogon nerwowo latał na boki.

Tenshi · Wysłany: Nie 10:13, 06 Mar 2011 Temat postu:

Z dzioba gryficy wyrwało się tylko smutne westchnienie.
- Będzie bezpieczniej, gdy polecę razem z tobą na łączkę, na której nauczam - powiedziała i poderwała się do góry. Złapała Maligne ostrożnie, w swoje cztery łapy, i zaczęła lecieć ku łączce. Doleciały. Tenshi postawiła młodą na ziemi, aby ta już się nie bała.

Maligne · Wysłany: Nie 10:17, 06 Mar 2011 Temat postu:

Maligne była przerażona. Na górze nie miała gruntu pod łapami, nic nie czuła, a słyszała jedynie wiatr. Pierwszy raz mała wadera poczuła się na prawdę ślepa. Nic dziwnego, że kiedy gryfica postawiła Maligne na ziemi ta odetchnęła z ulgą. Obiecała sobie, że już nigdy więcej czegoś takiego nie spróbuje.

Tenshi · Wysłany: Nie 10:35, 06 Mar 2011 Temat postu:

Tenshi uśmiechnęła się lekko. Położyła się na ziemi, aby lepiej widzieć Mali.
- Nie bój się. Ze mną jesteś bezpieczna - powiedziała wesoło. Po chwili jednak zrobiła się ponura. No tak! Ta Lyoko jeszcze tu była.
- ]Usiądź tutaj, obok Lyoko - powiedziała i złapała Maligne. Posadziła ją na pieńku i znów się uśmiechnęła.

Maligne · Wysłany: Wto 21:22, 08 Mar 2011 Temat postu:

Maligne posłusznie usiadła na pieńku wyczuwając, że obok siedzi druga młoda wilczyca. Delikatnie machała puszystym ogonkiem, który zwisał z pieńka luźno. Czekała z zainteresowaniem na dalszą część lekcji. Jeszcze nie wiedziała, na czym lekcje będą polegać.

Mała wilczyca powoli zaczęła się nudzić. Nauczycielka nic nie mówiła, to samo druga wadera. Nagle Maligne poczuła coś, od strony lasu. Niewiele myśląc, szczenię odwróciło się w tamtą stronę, zeskoczyła z pieńka, i nawet się słowem nie odzywając popędziła do lasu zobaczyć co to. Chwilkę później już jej nie było widać.

zt.

Sorry, ale chyba Tenshi o nas zapomniała. xP