Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Taihen
Przywódca Gryfów, Wojownik
Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:55, 28 Kwi 2014 Temat postu: Polowanie Elsy i Tai'a - Leśne jeziorko |
|
Rzadki, lecz wysoki sosnowy lasek, okalający niewielkie jeziorko - oto miejsce, w którym Taihen postanowił zacząć polowanie. Teren płaski, porośnięty zieloną grzywą trawy z pewnością przyciągnie dużą ilość roślinożerców, podobnie jak bliskość wodopoju. Przestrzenie między drzewami umożliwiają lot, a same drzewa chronią przed wiatrem. Miejsce ładne, bezpieczne, idealne na naukę polowania. Pozbawione atrakcji w stylu ruchomych piasków, czy śnieżnych lawin, odległe od siedzib ludzkich.
Jednak to nie Tai miał się uczyć. Tą, która pobierać będzie naukę będzie dziś Elsa.
Można by rzec, że całe Grono Gryfów wybrało się na polowanie. Szkoda tylko, że w rzeczywistości są to tylko dwie osoby. Chociaż...
Wylądował na ziemi, czekając na dojrzewającą gryfkę. Najpierw tylne łapy, potem lewa, i na koniec prawa, zabliźniająca się z wolna.
Oby to nie była powtórka z rozrywki... Nie chciał zarobić drugiej kulki, nie pozbywszy się nawet pierwszej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Elsa
Dojrzewający
Dołączył: 04 Mar 2014
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:13, 28 Kwi 2014 Temat postu: |
|
Em.... No cóż... Elsa nieco się bała, ale okolica była ładna, spokojna i cicha. Idealna na naukę. Gryfka była spięta. Nigdy tego nie robiła.... Taihen pewnie okaże się wymagającym nauczycielem... Będzie dobrze, trzeba być optymistą. Tylko, żeby nie było ognia... Wylądowała obok mentora. Najpierw prawa, potem lewa tylnia łapa. Przednie znalazły się na ziemi równocześnie. Uf... Porządne lądowanie na dobry początek. Elsa wyprostowała się, odetchnęła i pokiwała łbem na znak gotowości.
-Możemy zaczynać?-spytała towarzysza. Nie mogła się doczekać. Pierwsze polowanie! W tak doświadczonym towarzystwie... Elsa omiotła okolicę wzrokiem. No cóż... Może być, żadnych rewelacji... W końcu to jej pierwsza wyprawa... Stresik i trema....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Salome
Dowódca Szpiegów
Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Monsunowe Wybrzeże Płeć:
|
Wysłany: Wto 4:59, 29 Kwi 2014 Temat postu: |
|
Witajcie Gryfy. Widać, że prawie wszystkie gryfy z okolicy wybrały się tu na polowanie. Będę zaszczycona prowadząc wam polowanie! Więc zaczynajmy!
Wiatr wiał nieustannie. Nie można by nazwać to wichurą, ale trochę uniemożliwiałoby lot. Ale sam opis świadczy o tym, że drzewa "hamowały" ten dziki żywioł. Więc na dole nie było czuć wiatru tak bardzo jak tam w górze.
Tylko, że jest jeden problem... Na razie do nozdrzy stworzeń nie mogła docierać żadna woń ofiary. Nawet najmniejszy zapaszek małego zajączka.
Więc co teraz zrobią gryfy? Czy Taihen, nieustraszony wojownik, da postanowić o dalszych krokach, niedoświadczonej, ale pełnej odwagi Elsie? Zobaczymy. A może sam będzie wolał zadecydować o poczynaniach? A może po prostu zrezygnują... Heh.
A wiatr wiał...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taihen
Przywódca Gryfów, Wojownik
Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:34, 03 Maj 2014 Temat postu: |
|
Oczywiście, że da. W końcu... To jej polowanie.
Spojrzał na nią wyczekująco.
- I? - użył najkrótszej wypowiedzi, która zaistnieć może w języku polskim, a za razem najbardziej motywującej.
Poprawił ułożenie skrzydeł.
Woniami, czy też raczej ich brakiem się nie przejmował. Gryfy niestety posiadają dość słaby węch... Kolejna wada dzioba. Dziurki w twardym organie nijak się miały do czułych wilczych nozdrzy, nie czytały z powietrza niczym z otwartej księgi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elsa
Dojrzewający
Dołączył: 04 Mar 2014
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:58, 04 Maj 2014 Temat postu: |
|
-Ale o co chodzi?-nieprzytomnie spytała Elsa. Dopiero po chwili dotarło do niej o co chodzi. Jej zdaniem było to zbytnie obarczenie... Ale skoro Taihen tak chciał... Elsa przyjrzała się terenowi. No cóż już pojawił się pierwszy dylemacik. Poczekać na zwierzynę przy jeziorku czy wejść do lasu? No cóż.... Bujna zielona trawa, woda... Raczej poczekać... Elsa jednak nie była pewna co do swojej decyzji. Co zrobiłaby jej mama... Głupota tak myśleć... Gryfica nie znała rodziców, nie wiedziała jacy są...
-Więc.....-wahała się.
-Więc poczekamy tu. Póki co- powiedziała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Salome
Dowódca Szpiegów
Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Monsunowe Wybrzeże Płeć:
|
Wysłany: Pon 5:49, 12 Maj 2014 Temat postu: |
|
To nie było jednak zbyt mądre. No bo wiecie... Żeby przez ten czas czekać ciągle na coś czekać? Oj... Taihen chyba nie będzie zadowolony z wyboru podopiecznej. No ale zobaczymy co przyniesie czas.
Czas. Czas. Czas.
Płynął on bardzo wolno. Tak musiało się zdawać dwóm poszukiwaczom przygód. Ale naprawdę wszystko było tak jak powinno. Ale czy właściwie?
Może lepiej by było po prostu poobserwować czy "pozwiedzać"? Rozeznać się w terenie? Poszukać zwierząt? Jedzenia? Tyle możliwości...
No to czekamy. Może Taihem wybierze coś lepszego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taihen
Przywódca Gryfów, Wojownik
Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 4:34, 13 Maj 2014 Temat postu: |
|
No cóż... On tu tylko pomaga, obserwuje. W razie, gdyby Elsa porwała się na coś niebezpiecznego (niedźwiedź, człowiek etc) będzie ją ratował. Obecnie tylko obserwuje, czeka na jej decyzje. W końcu to ona się uczy, a najlepiej według niego uczyć się na błędach.
Niech więc je popełnia bądź nie, ale niech wyciąga wnioski i działa.
A on będzie się przyglądać.
/brak weny, wybaczcie/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elsa
Dojrzewający
Dołączył: 04 Mar 2014
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 14:30, 14 Maj 2014 Temat postu: |
|
-Em.... Czy coś zrobiłam źle?- spytała Elsa. Kiepsko, nawet bardzo.... Co robić?? Chyba zawiodła... Zostać przy wodopoju, w wietrze? Głupio zrobiła.
-Może sie rozejrzymy?- zaproponowała Elsa. To powinien być lepszy pomysł. Taihen raczej nie nawrzeszczy na nią za zmianę stanowiska obserwacji...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Salome
Dowódca Szpiegów
Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Monsunowe Wybrzeże Płeć:
|
Wysłany: Pią 8:55, 16 Maj 2014 Temat postu: |
|
Szkoda tylko, że post Elsy nie wniósł niczego do polowania. Tylko postanowiła się rozejrzeć. Nawet nie napisała czy to robi czy tylko rzuciła taki temat.
Dobrze... Teraz lekka zmiana planów.
Wiatr wiał naprawdę bardzo mocno. Rozpętała się prawdziwa wichura. Drzewa coraz słabiej utrzymywały ten niszczycielski żywioł. Wiec nie dziwmy się, że w końcu jedno z drzew... Po postu upadło. Ale nie był to zwykły upadek gdzieś na polance.
Drzewo leciało prosto na Taihena! Co teraz zrobi gryf? Spróbuje niknąć drzewa? Czy może da się zmiażdżyć? Zobaczymy?
Może lepiej było szybciej postanowił się rozejrzeć...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taihen
Przywódca Gryfów, Wojownik
Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 9:04, 16 Maj 2014 Temat postu: |
|
Skinął łbem.
- Troszeczkę. Nie martw się, w końcu się uda.
Nagle do jego uszu dotarł huk łamiącego się drzewa.
Oczywiście, że spróbuje go uniknąć. Spróbuje się odsunąć, chronić skrzydła. Bez nich to byłby koniec. Nie mógłby wrócić na tereny Grona, do własnego gniazda. Nie byłby w stanie zająć się dziećmi, polować... Prawdopodobnie padłby z głodu, bo biegaczem był raczej kiepskim. Skrzydła to coś, bez czego nie wyobrażał sobie życia, muszą przetrwać za wszelką cenę!
Miejmy nadzieję, że zdążył. Gdyby się to udało, odsunąłby się poza zasięg kolejnych drzew.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elsa
Dojrzewający
Dołączył: 04 Mar 2014
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:54, 19 Maj 2014 Temat postu: |
|
-Nic się nie stało?- spytała przestraszona Elsa.
Rozejrzała się. Robiło sie coraz gorzej...
-Może dla odmiany spróbowalibyliśmy zapolować z lądu ze względu na warunki pogodowe?- spytała znów. Pytanie było nieprzemyślane... Elsa zadała je, by nie mieć potem wyrzutów sumienia, że go nie zadała. Marne szanse, że Taihen się zgodzi...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|