Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wheat
Beta Ognia, Artysta Malarz
Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 4304
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z probówki. Płeć:
|
Wysłany: Pią 15:53, 13 Maj 2011 Temat postu: Obrzeża leśne... Wheat jest głodna. |
|
Każde życie kiedyś się kończy. Tak samo każdy las ma swoje granice. A te obrzeża, jak niektórzy mawiali, były nienaruszone, co dawało nadzieję na łatwe i niespodziewane dla potencjalnej ofiary polowanie. Listowie sprzed kilku lat wciąż tu leżało, być może tutejsza ziemia nie wchłaniała ich z niewiadomych powodów... drzewa przy obrzeżach były wysokie, masywne i rozgałęzione, niektóre miały za sobą parę setek lat, jednak wciąż stały w pozycji mniej więcej pionowej. Krzewy zasłaniały dolne partie ich pni i Bóg wie, co jeszcze. Być może to tam kryła się zwierzyna z opowieści?
~~~~~~~
Wheat postanowiła sprawdzić, czy zasłyszane opowieści nie kłamały. A, ponieważ jako beta nie czekało na nią w chwili obecnej zbyt wiele obowiązków, postanowiła zrobić to, nim się pojawią. Zobaczywszy pierwsze gałęzie drzew, zwolniła. Szła, starając się nie hałasować. Zniżyła głowę i zbliżała się powoli. Po chwili dostrzegła krzewy obrastające dolne części pni drzew. Zatrzymała się i czekała na ruch przeciwnika... lub wskazówki od losu. Wpatrzyła się w nieruchomy póki co punkt-krzak rosnący dokładnie naprzeciw niej.
[Jedziemy, Siomciu.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Siomha Lorcan
Dorosły
Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 1737
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lodowa Pustynia Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:44, 13 Maj 2011 Temat postu: |
|
Słońce chyliło się już ku zachodowi, aczkolwiek zostało do niego jeszcze parę godzin. Silny podmuch wiatru przeczesał wysokie trawy i zaszeleścił wśród liści. Jedna z gałęzi krzewu, w który wpatrywała się wilczyca poruszyła się nienaturalnie. A może nie? Warto było to sprawdzić.
Jednak z trochę innej strony wiatr przyniósł do jej nozdrzy woń saren. Musiały być całkiem niedaleko.
Krzew dale się poruszał w swoim dziwnym rytmie. Nawet, gdy wiatr ucichł na moment, on nie przestawał szeleścić jeszcze przez parę sekund.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Siomha Lorcan dnia Pią 18:46, 13 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wheat
Beta Ognia, Artysta Malarz
Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 4304
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z probówki. Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:26, 16 Maj 2011 Temat postu: |
|
Wheat mimo rozdroża zapachów nie zmieniła kierunku, w który zerkała. Zamyśliwszy się na chwilę, ruszyła cicho w stronę krzewu. Był, a przynajmniej wydawał się być bliższy niż sarny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Siomha Lorcan
Dorosły
Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 1737
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lodowa Pustynia Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:13, 16 Maj 2011 Temat postu: |
|
Krzew szeleścił dalej. Bił od niego dziwny zapach. Wilki udające się często w góry mogły go kojarzyć, ale czy też aby na pewno? Czy Wheat go znała?
Gdy wilczyca była już blisko krzewu, wyskoczył z niego wielki orzeł. Wielki i... wściekły. Udało mu się wyplątać z pułapki krzewu i uznał, że rozładuje agresję na wilczycy. Rozłożył wielkie skrzydła i zaczął sunąć na Wheat.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Siomha Lorcan dnia Śro 9:04, 18 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wheat
Beta Ognia, Artysta Malarz
Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 4304
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z probówki. Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:24, 17 Maj 2011 Temat postu: |
|
[Ciekawe podejście do polowania. Jeśli kcesz, TY możesz się wyładować na mnie jako orzeł, ze względu na fakt, że ja o mało co nie zabiłam Pana Katolfa ;)]
Wilczyca szczerze się przestraszyła, jednak jej decyzja mogła się wydawać nieco sprzeczna z zachowaniem typowego wilka. Zamiast odwrócić się i nakurzyć, odrzuciła się tylnymi nogami i szusnęła w stronę drapieżcy. To jej polowanie. Prawda? Chodź, ptaszku, zabawimy się, uśmiechnęła się do siebie Wheat, mrużąc szyderczo oczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Siomha Lorcan
Dorosły
Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 1737
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lodowa Pustynia Płeć:
|
Wysłany: Śro 9:03, 18 Maj 2011 Temat postu: |
|
Orzeł zaskrzeczał donośnie i zamachał mocno skrzydłami, sypiąc piaskiem do oczu wilczycy, co na chwilę ją oślepiło. W tym czasie ptak, zdziwiony zachowaniem Wheat, wbił się w powietrze i ruszył powolnym lotem ku majaczącym w oddali górom. Jego woń unosiła się w powietrzu, dając wyraźne wskazówki, co do jego drogi.
Jednak woń jeleni cały czas kusił i nęcił, mimo odległości.
//Przyznam, że nie mam pojęcia o co chodzi :) jeśli o taka paskudną literówkę, to już ją poprawiłam.//
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Siomha Lorcan dnia Śro 9:27, 18 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wheat
Beta Ognia, Artysta Malarz
Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 4304
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z probówki. Płeć:
|
Wysłany: Śro 11:14, 18 Maj 2011 Temat postu: |
|
[jaką? O-O]
Wheat kichnęła i zamrugała kilkukrotnie oczami. Zaklęła i usiadła na trawie, poprawiając niedbale chustopaskę. Woń sarn wyraxnie ją drażniła. Nie mogąc znieść tego rozdrobnienia zapachów, wybała sarny. Przyłożyła nos do ziemi i zastanowiła się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Siomha Lorcan
Dorosły
Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 1737
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lodowa Pustynia Płeć:
|
Wysłany: Śro 12:21, 18 Maj 2011 Temat postu: |
|
//Zamiast ,,rozładuje" napisałam ,,rozładuję". Myślałam, że o to chodzi :)//
Orzeł już odleciał i nie było go widać. A zapach kopytnych nęcił i wabił do siebie. Musiały to być samice z młodymi, no i może jakiś jeleń. Jednak były oddalone o całkiem spory kawałek drogi, a trop prowadził na wschód, wzdłuż granicy drzew. W trawie można było nawet dostrzec świeże ślady racic.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Siomha Lorcan dnia Śro 12:21, 18 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wheat
Beta Ognia, Artysta Malarz
Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 4304
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z probówki. Płeć:
|
Wysłany: Czw 10:58, 19 Maj 2011 Temat postu: |
|
Wheat szła powoli, uważając, gdzie stąpa. Oddychała bezgłośnie. Nikt nie wiedział, gdzie była, gdzie jest i gdzie będzie. Cisza...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Siomha Lorcan
Dorosły
Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 1737
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lodowa Pustynia Płeć:
|
Wysłany: Czw 11:25, 19 Maj 2011 Temat postu: |
|
Woń saren była coraz bliżej. W końcu Wheat mogła dostrzec ich sylwetki majaczące na skraju lasu. Spokojne, niczego niespodziewające się zwierzęta posilały sie świerzą, wiosenną trawą. Jednak zdradliwy wiatr nie był przychylny wilczycy. Wiał z róznych stron i tyko czekać było, aż doniesie woń drapieżcy do zwierzyny.
I zrobił to. Co prawda, był to tylko słaby zapach wilczycy, ale zaalarmował zwierzęta, które uniosły do góry łby, rozglądając się.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Siomha Lorcan dnia Czw 11:28, 19 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wheat
Beta Ognia, Artysta Malarz
Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 4304
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z probówki. Płeć:
|
Wysłany: Pią 12:22, 20 Maj 2011 Temat postu: |
|
Wheat przeklinała w myślach odpuszczona poranną kąpiel. Skuliwszy sie w trawie, przyjrzała się zwierzętom, które wypatrywały niebezpieczeństwa. Jeśli uciekną, rzuci się za nimi. Jeśli nie-także.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Siomha Lorcan
Dorosły
Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 1737
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lodowa Pustynia Płeć:
|
Wysłany: Pią 23:17, 20 Maj 2011 Temat postu: |
|
Jedna z nich, najbardziej doświadczona, rozpoznała zdradliwą woń. Zastrzygła tylko uchem i rzuciła się do biegu. Za nią, co było oczywiste, ruszyły też młodsze osobniczki. Szybko umykały w kierunku drzew, chcąc znaleźć tam schronienie. Miały nadzieję na to, ze w ten sposób zgubią wilczycę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wheat
Beta Ognia, Artysta Malarz
Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 4304
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z probówki. Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:19, 21 Maj 2011 Temat postu: |
|
Wilczyca przez ułamek sekundy zaledwie przyglądała się sarnom, po czym rzuciła się przed siebie, rozdzierając ciszę swoim nieco psim odgłosem, który zwykle nazywała szczekaniem. Upatrzyła sobie kilka tych, które biegły blisko siebie, tak więc mogła mieć na widelcu wszystkie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Siomha Lorcan
Dorosły
Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 1737
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lodowa Pustynia Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:37, 24 Maj 2011 Temat postu: |
|
Ale sarny nie były takie tępe. Widząc, jak Wheat rzuca się za nimi i się zbliża, rozdzieliły się, każda winną stronę. Tak więc traf chciał, że koło wilczycy znalazła się najbardziej doświadczona osobniczka, a te młodsze i głupsze znalazły się nagle dalej.
Sarna obrzuciła Wheat krótkim i pogardliwym spojrzeniem, biegnąc dalej i lawirując między drzewami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wheat
Beta Ognia, Artysta Malarz
Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 4304
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z probówki. Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:05, 24 Maj 2011 Temat postu: |
|
Wilczyca zaklęła i odwzajemniła spojrzenie sarny. Przez chwilę biegła w jej stronę, a po chwili skierowała się nagłym, niespodziewanym może ruchem, w stronę głupszej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Siomha Lorcan
Dorosły
Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 1737
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lodowa Pustynia Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:35, 24 Maj 2011 Temat postu: |
|
Sarny nie tego się spodziewały. Młodsze zwierzę zaczęło biec jeszcze szybciej, chcąc uchronić się przed napastnikiem. Była to silna, choć niedoświadczona łania. Dla niej Wheat była czymś nowym i nieznanym, ale i zagrażającym jej życiu. Instynkt mówił jej jedno- UCIEKAĆ!!! I to też uczyniła.
Długimi susami wymijała kolejne drzewa, zapuszczając się coraz dalej w las.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wheat
Beta Ognia, Artysta Malarz
Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 4304
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z probówki. Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:53, 24 Maj 2011 Temat postu: |
|
Wilczyca widziała, że niedługo dotrze do granicy między lasem a otwartym terenem. Nie zawahała się jednak i tylko odbiła się nieco mocniej, skacząc, jak sarna, susami w stronę lasu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Siomha Lorcan
Dorosły
Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 1737
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lodowa Pustynia Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:02, 24 Maj 2011 Temat postu: |
|
Wilczyca była szybsza od sarny, a przynajmniej teraz. Reszta towarzystwa się rozpierzchła i na widoku Wheat pozostałą ta młodziutka łania. Nie było widać, żeby traciła ona siły, jednak wilczyca cały czas zmniejszała dystans.
Nagle, przed obiema paniami pojawił się gruby konar powalonego pnia. Sarna wybiła się mocny z ziemi i przeskoczyła go zgrabnym łukiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wheat
Beta Ognia, Artysta Malarz
Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 4304
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z probówki. Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:32, 24 Maj 2011 Temat postu: |
|
Wilczyca, nie zrażona przeszkodą, przeskoczyła przed pień. Może nieco mniej zgrabnie, niż zrobiła to sarna, jednakże nie potknęła się ani nie przewróciła. Wciąż biegła za sarną.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Siomha Lorcan
Dorosły
Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 1737
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lodowa Pustynia Płeć:
|
Wysłany: Śro 8:49, 25 Maj 2011 Temat postu: |
|
Jednak za pniem znajdowała się spora kałuża z błotem, w którą Wheat wpadła, ślizgając się. Ten incydent sprawił, że sarna miała możliwość przyspieszenia i zwiększenia dystansu między nią, a wilczycą. Była teraz znacznie dalej, a chwilowe zwycięstwo dodawało jej siły i odwagi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|