Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:26, 25 Wrz 2012 Temat postu: Polowanie młodej Taimi |
|
Zwyczajny las - masa drzew, krzaków i zarośli. Pomiędzy gałęziami gniazda ptaków, których śpiew przyjemnie wpływa na zmysł słuchu. I pomyśleć, że niebawem przyjdzie jesień i te małe, cudnie czas umilające, pierzaste istoty odlecą do ciepłych krajów... na samą myśl o tym zdarzeniu oczy Taimi posmutniały.
- Nie lubię jesieni! - rzuciła sama do siebie, z czymś na kształt "focha" .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Morte
Demoniczny Tropiciel
Dołączył: 30 Wrz 2011
Posty: 2102
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z nieznanych Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:03, 25 Wrz 2012 Temat postu: |
|
Tak, to prawda. Las był zwyczajny, jednak piękny. Przynajmniej nie było tu cicho, albowiem ptaki zagłuszały wszystko. Wiaterek był ledwo wyczuwalny, ale jednak jakiś tam był. Liście powoli i bezwładnie opadały na podłoże. Gdzieś tam była ofiara wilczycy, tylko gdzie? Trzeba szukać.. Co robisz, idziesz w poszukiwaniu tropu? Czy, czekasz aż coś ci wyjdzie naprzeciw?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:40, 26 Wrz 2012 Temat postu: |
|
czekać? nie, jeszcze czego! Starość ją zastanie, a zwierzyny nie napotka. A chyba nie o to jej chodziło, prawda? Zatem ruszyła odważnie, energicznym krokiem przed siebie z zamiarem przeszukania sporych zbiorowisk krzewów i poszukiwania jakiegoś tropu. Starała się mimo wszystko poruszać możliwie jak najciszej, żeby nie spłoszyć zwierzyny, która musiała gdzieś tu by! Przytknęła nos do ziemi, próbując wyłapać trop. Jej uszy sterczały, poruszając się czasem niczym radary, starała się wyłapać każdy dźwięk. Co jakiś czas podnosiła łeb i rozglądała się, by mieć pełne rozeznanie w sytuacji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morte
Demoniczny Tropiciel
Dołączył: 30 Wrz 2011
Posty: 2102
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z nieznanych Płeć:
|
Wysłany: Czw 14:33, 27 Wrz 2012 Temat postu: |
|
Nagle w oddali można było wyłapać jakiś cichy szelest. Co to? Nie wiadomo. Woń była ledwo wyczuwalna. Z południa zawiał mocniejszy wiatr, a gałęzie lekko się rozkołysały. Dookoła nic nie było widać, żadnego tropu. Jedynie ten jeden, niespokojny szelest, który stopniowo się zbliżał i zbliżał. Co zrobisz? Idziesz w kierunku nieznajomego szelestu i badasz co to jest? Odpuszczasz i szukasz dalej innych tropów?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:56, 27 Wrz 2012 Temat postu: |
|
Taimi zapewne poszłaby tam, tylko odczuła dziwny niepokój. Schowała się za krzakami - dość wysokimi. Ugięła łapy i poczęła ostrożnie zakradać się w stronę szelestu, starając się nie hałasować ani nie wychylać zza krzaka. Starała się iść pod wiatr, żeby ten nie niósł jej zapachu w stronę ewentualnej ofiary. Nie za szybko. Nie chciała spłoszyć zwierzęcia, na razie chciała tylko zobaczyć, co tam jest?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morte
Demoniczny Tropiciel
Dołączył: 30 Wrz 2011
Posty: 2102
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z nieznanych Płeć:
|
Wysłany: Sob 9:26, 29 Wrz 2012 Temat postu: |
|
Wilczyca coraz bardziej zbliżała. Co było w tych krzakach? Szelest był coraz głośniejszy, co oznaczało, że Taimi jest już blisko swego celu. I co? Teraz kiedy to ''coś'' jest na wyciągnięcie łapy, można dostrzec bardzo masywną sylwetkę i odrażającą dłoń. Był to duży masywny dzik, co było dziwniejsze, że był na prawdę duży. Co robisz? Zaczynasz atak na bestię? Czy szukasz mniejsze, bardziej ''pewnej'' i bezpiecznej ofiary?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:43, 11 Paź 2012 Temat postu: |
|
Nie, Taimi nie jest samobójcą. Wie doskonale, jak niewiele tkwi siły w tych niewielkich jeszcze łapach. Cicho, starając się nie zwrócić na siebie uwagi bestii, odwraca się i stara odejść, żeby nie drażnić dzika. Starała się iść z wiatrem, który niósłby wtedy woń dzika w stronę Niani, nie zaś na odwrót. To pozwoliłoby jej zniknąć stąd niezauważoną, czyż nie? Poszuka czegoś mniejszego, na wszelkie wypadek. Uszy miała nastawione, jakby dzik zerwał się z szarżą ku niej, by zdążyła jakkolwiek zareagować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morte
Demoniczny Tropiciel
Dołączył: 30 Wrz 2011
Posty: 2102
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z nieznanych Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:52, 11 Paź 2012 Temat postu: |
|
Co jak co, ale dzik póki co się nie połapał o obecności wilczycy. Wiatr ustał, całkowicie. Jakaś dziwna woń przypłynęła do nozdrzy Taimi. Były to młode warchlaki! Ale, ale? Dlaczego one były same? Możliwie iż wielka szarżująca locha, była ich matką.. No i co teraz? Hah, wszystko się okaże. Co robisz, idziesz za wonią małych warchlaków? Czy, szukasz jeszcze innej zdobyczy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:57, 11 Paź 2012 Temat postu: |
|
Idę do warchlaków, a jak! Może uda się sprawę załatwić bezboleśnie, bez zwrócenia na siebie uwagi lochy. Powoli, najciszej jak potrafiła, młoda niania stawiała łapy. Niewielkie, zgrabne. Starała się pozostać niezauważoną, by będąc już całkiem niedaleko młodych świniaków - rzucić się na jedno z nich. Takie bardziej dorodne, co sobie żałować będzie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morte
Demoniczny Tropiciel
Dołączył: 30 Wrz 2011
Posty: 2102
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z nieznanych Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:26, 11 Paź 2012 Temat postu: |
|
No i co? Wszystko idzie jak po maśle! Trzy, bardzo grube warchlaki, były na wyciągniecie łapy! Tuż przed nią, rozciągała się wolna przestrzeń, na której to trzy małe świnki się pasły. Ahh, teraz poszłoby wszystko z górki. Co robisz, atakujesz młode? Czy, odpuszczasz i szukasz czegoś innego?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:48, 11 Paź 2012 Temat postu: |
|
Zapewne cieknąca ślinka wyraźnie zwiastuje, jaką ochotę ma na warchlaki. Rozejrzała się dookoła, upewniając, że w najbliższym otoczeniu nie ma wielkich świń. Jakaś rodzina, krewni czy coś. Wydawało jej się, że jest czysto. Napięła mięśnie, pochyliła ciało, gotowa do ataku. Chwila i już nacierała na to młode, które zdawało się być najbliżej. Najchętniej zakleszczyłaby ostre ząbki na szyi i zadusiła, a co, nie wolno jej?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morte
Demoniczny Tropiciel
Dołączył: 30 Wrz 2011
Posty: 2102
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z nieznanych Płeć:
|
Wysłany: Pią 11:42, 12 Paź 2012 Temat postu: |
|
No nic, młode świnie zareagowały nijak. Jedna kwiknęła i odbiegła kawałek, po czym obróciła się na grzbiet. Druga odskoczyła drastycznie na bok i stanęła w bezruchu, lustrując polującą wilczycę. Trzecia świnka? Zakwiczała bardzo głośno i ruszyła jak strzała przed siebie, jednak pech chce, wpadła na pierwszą świnkę, która właśnie miała zamiar się podnosić. Teraz Taimi miała wyśmienitą okazję! Co robisz, atakujesz młode? Czy, czekasz na dalszy przebieg akcji?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Pią 11:46, 12 Paź 2012 Temat postu: |
|
Była szczerze zażenowana. Jak można być taką kaleką? I oto niania, która żyje dla dzieciaków, atakuje pierwszą świnkę. Miała nadzieję, że kwiknięcia jednego z warchlaków nie usłyszy stado dorosłych dzików, bo to oznaczało by spore kłopoty. Szybko i sprawnie, żeby zdążyć przed ewentualnym przybyciem rodziców i krewnych ofiary, wtopiła kły w niewielki kark młodziaka, może zmiażdży krtań i dzieciak padnie na skutek braku dopływu tlenu? Wtedy byłoby już po sprawnie, zabierze go gdzieś i pożre. Dawno nie jadła, więc odczuwała dodatkową frustrację spowodowaną głodem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Taimi dnia Pią 11:47, 12 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morte
Demoniczny Tropiciel
Dołączył: 30 Wrz 2011
Posty: 2102
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z nieznanych Płeć:
|
Wysłany: Pią 12:15, 12 Paź 2012 Temat postu: |
|
No cóż, jeżeli ofiarą miał byś jeden jedyny warchlak to udało jej się. Ale, ale, wilczyca miała ogromnego pecha! Dwa pozostałe świniaki zaczęły kwiczeć wniebogłosy i uciekać czym prędzej się da. Niestety, ich błagalne wołanie usłyszała locha! Rozwalając wszystko naokoło, zbliżała się do Taimi, zdenerwowana. Co teraz zrobisz, uciekasz z małym, nieżyjącym już dziczkiem? Czy, stawiasz czoła wielkiej świni?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Pią 12:20, 12 Paź 2012 Temat postu: |
|
Ta, Taimi jest tchórzem. Dostrzegając, co się dzieje, rzuciła pod nosem ciche "Ops", po czym chwyciła w zęby małego. Wystarczy jej, zagryzie jakąś przepiórką czy zającem, tak będzie bezpieczniej. Mocno zacisnęła szczęki na truchle, rzucając się pędem i na oślep przed siebie. Nie była jakąś super sprinterką, ale też nie zamierzała paść ofiarą szarży świniaka. Nie wiadomo jak to się dzieje, ale w chwilach zagrożenia odnajdujemy w sobie niesamowite pokłady siły i energii, okazuje się, że niezłe w nas tkwią możliwości i umiejętności. Tai sama była zaskoczona swoim tempem. Starała się nieco biec zygzakiem i czasem brać ostre zakręty, w które na pewno łatwiej się wchodzi przy mniejszej masie. Musiała jakoś go zgubić!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morte
Demoniczny Tropiciel
Dołączył: 30 Wrz 2011
Posty: 2102
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z nieznanych Płeć:
|
Wysłany: Pią 12:51, 12 Paź 2012 Temat postu: |
|
Świnia początkowo nie chciała odpuścić, ale momentalnie wyhamowała i wycofała się do tyłu. Z kwikiem uciekła w stronę, z której biegła poprzednio. Coś tu nie grało.. Tuż przed Taimi leżała duża kopa liści, która od czasu do czasu się poruszała. Ktoś lub coś tam siedziało. Dziwna kopka, nie była większa od wilczycy, lecz mała też nie była. Co robisz, podchodzisz ostrożnie i sprawdzasz co to? Czy, ignorujesz i idziesz szukać nowych tropów?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Pią 12:56, 12 Paź 2012 Temat postu: |
|
Och, ciekawość wzięła górę. Może był tam skunks? Tak, tylko smrodu jej brakowało! A może to mały gryf, o których słyszała od Szepta (Szeptu?). Odłożyła truchło warchlaka na bok, ostrożnie i niezbyt szybko podchodząc do liści. Chwyciła jakąś gałązkę, dość długą, którą delikatnie szturchnęła kupę liści, od razu odskakując do tyłu, na wszelki wypadek. Spojrzała na martwy kąsek. Chyba nikt go jej nie ukradnie? Jeszcze tylko tego brakowało. Nadal trzymała patyk, jakby miał jej posłużyć za narzędzie obrony czy coś.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morte
Demoniczny Tropiciel
Dołączył: 30 Wrz 2011
Posty: 2102
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z nieznanych Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:14, 12 Paź 2012 Temat postu: |
|
Za każdym razem, gdy wilczyca szturchała kupkę liści owym patykiem, coś w niej charczało i syczało. Kiedy uczyniła to ostatni raz, liście przebiły jakieś ostre igły. Był to jeżozwierz! Nie był za wielki, ale jego kolce były takie ''dojrzałe''. No nic, trzeba mieć pecha i już! Co robisz, trzymasz kontakt wzrokowy z zwierzakiem i starasz się go w jakiś sposób zgładzić? Czy, łapiesz swojego małego warchlaka i po raz kolejny dajesz nogi?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:34, 12 Paź 2012 Temat postu: |
|
Jak takie coś w ogóle zjeść? Kolce, kolce i... kolce! A nie, są tu jeszcze kolce. Jak mogła zapomnieć? Skrzywiła się. Nie, z tego czegoś nie będzie pożytku. Nie widział jej się piercing. No nic, chwyciła na powrót warchlaka, w podskokach niespiesznie podążając w stronę, gdzie zdawało jej się, iż jest koniec lasu. A może się zgubiła? Może uciekając przed lochą straciła orientację w terenie? Nie, jakoś liczyła, że doskonale wie, gdzie jest i gdzie iść.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morte
Demoniczny Tropiciel
Dołączył: 30 Wrz 2011
Posty: 2102
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z nieznanych Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:45, 12 Paź 2012 Temat postu: |
|
Jeżozwierz prychnął i ''wypuścił'' kolce. Po raz kolejny pech! Jedna z igieł zdążyła wbić się w zad wilczycy! Oj, musiał być to wielki ból. Teraz jednak, musi być już z górki. Jakieś 300 metrów od wilczycy, wlókł się stary dzik. Upolowanie go to była gratka! Co robisz, atakujesz zwierza? Czy, odpuszczasz i szukasz czegoś innego?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|