Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Renna
Dorosły
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 2899
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Nowosybirska Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:31, 26 Gru 2010 Temat postu: Serce Lasu - polowanie Renny |
|
Jest to sam środek lasu. Nie łatwo jest się tutaj dostać, ponieważ wokół są gęste krzaki, wszędzie bujna roślinność. Jest tu bardzo niewiele miejsca do poruszania się. Nie licz na swobodę ruchów. Tu najczęściej spotykane są zające, myszy, a czasem dzik, sarna się tu przechadza. Najgorszą rzeczą w tym miejscu są liczne kamienie, o które łatwo można się potknąć. Lisie nory są opuszczone...Lecz to nie jest pewne. I one przeszkadzają w bieganiu. Wiatr tutaj wieje od północy, a na północ jest malutkie, płytkie jeziorko pełne ryb. Nad nim są też żaby. Lecz teraz jest zima. Trudno jest dostać się pod zamarznięty lód. Słychać wszędzie głuche krakanie wron, jakby złośliwe. Drzewa mają czarną, popękaną korę. Śnieg jest głęboki, bardzo głęboki. łapy zapadają się w nim.
Renna pojawiła się tutaj i usiadła. Zamiatała ogonem śnieg. Głęboko oddychała i...Czekała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:54, 26 Gru 2010 Temat postu: |
|
O tak. Istne serducho lasu. Mało miejsca i śnieg, nory oraz kamienie-Koszmar przy polowaniu. Gdy wadera siedziała i czekała, płatki śniegu opadały jej na łeb i wiatr ją popychał. Gęste krzaki były łyse, jak i drzewa były mimo wszystko prawie białe, a jeszcze ta czarna, popękana kora. Trzeba uważać na spróchniałe gałęzie. Takie warunki, oj, są przy polowaniu ciężkie, lecz jak mus, to mus.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Berenika dnia Nie 22:54, 26 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Renna
Dorosły
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 2899
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Nowosybirska Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:57, 26 Gru 2010 Temat postu: |
|
Wadera powoli zaczęła poruszać się w stronę w północy. Nagle przystanęła i zaczęła słuchać. Wciągała też głęboko powietrze. Czuła...I słyszała...Tętniącą krew. Tak, spieszyła się krew w gardłach, w żyłach ofiar Renny. Usłyszała krakanie. Brzmiało jak śmiech...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Pon 11:33, 27 Gru 2010 Temat postu: |
|
Właśnie. Na północnej stronie doleciały do niej odgłosy tętniącej krwi w gardłach jej własnych ofiar. Wciągała powietrze i to czuła. Słychać był coraz głośniejsze ośmieszające krakanie. Była to wielka wrona. Latała prawie tuż nad głową wadery i się z niej śmiała. Była dość jeszcze za młoda, lecz naprawdę wielka. Mogłaby zająca nawet złapać i zjeść bez przeszkód.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Berenika dnia Pon 11:33, 27 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Renna
Dorosły
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 2899
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Nowosybirska Płeć:
|
Wysłany: Pon 11:53, 27 Gru 2010 Temat postu: |
|
Wadera cicho ,,przytuliła się" do podłoża i bezszelestnie brnęła naprzód przez gęsty śnieg. Nagle znieruchomiała. Wrona, która krążyła nad Renną, była tak nisko. Kuszący cel. Nie...A może to była jedyna okazja. Ptak mógł mieć teraz wrażenie, że wadera zasnęła, lub nawet nie żyje. Gdy tylko on zniżył swój lot i zaczął tak nisko krążyć, wadera wystrzeliła w powietrze, odpychając największą siłą łapy od podłoża. Miała zamiar złapać wronę, zatopić kły w jej podgardlu, i pić, i jeść. Rozdziawiła pysk i złapała wronę. Wbiła kły w jej wielkie ciało. Opadła z nią na ziemię. Z nią? Jeszcze nie otworzyła oczu, nie wiedziała, czy złapała wronę, czy wrona uciekła.
/ Jeśli ją złapała, napisz coś w takim stylu, a jeśli nie, to na przykład że wrona uciekła. Pisz trochę, jaki zapach Renna poczuła, bo trudno mi się poluje ( x D ) /
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:09, 27 Gru 2010 Temat postu: |
|
Wronie się wydawało, że wilk już nie żyje, że zdechł z głodu. Gdy nagle wilczyca wyskoczyła, wrona próbowała odlecieć jej w bok. Ona wystrzeliła w powietrze z taką mocną siłą, że jednyk kłapnięciem paszczą mogła zabić wronę, jednak nie była pewna, czy ją teraz ma w kłach. Gdy opadła na ziemię zaczęła węszyć i... I wyczuła woń zwycięstwa. Ptak tkwił w jej kłach. Nawet się nie wyrywał. Już nie żył.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Renna
Dorosły
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 2899
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Nowosybirska Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:18, 27 Gru 2010 Temat postu: |
|
Wbiła kły w ciepłe podgardle. Łapczywie piła krew. Wyrywała mięso z ciała wrony. Gdy po jej uczcie zostały tylko pióra i zakrwawiony śnieg, usiadła. Nie wiedziała co robić...Czy poddać się, i uznać, że to jej wystarczy? Chyba tak...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:30, 27 Gru 2010 Temat postu: |
|
Gdy wadera skończyłą ucztę i usiadła, zaczęła rozmyślać. Nagle jednak doleciała ją woń jakiegoś zwierza. Był to roślinożerca i poruszał się nieświadomie w jej kierunku. Zapach mówił, że jest to jeleń, który szuka kory drzew. Nagle spadła gałąź i z wielką siła przygniotła go do ziemi. Gdy ten jeleń zobaczył wilka, zaczął się szarpać spod dość grubej gałęzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Renna
Dorosły
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 2899
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Nowosybirska Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:38, 27 Gru 2010 Temat postu: |
|
Wadera skoczyła do przodu i wbiła kły w gardło jelenia. Łapami przyciskała poroże do ciała jelenia, przytrzymując je i broniąc się przed nimi. Tylko czy Rennie to się uda?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:07, 27 Gru 2010 Temat postu: |
|
Jeleń szarpał się jak mógł i się przeraził, że wadera wbiła kły w jego gardziel i szarpał się jeszcze mocniej. Chciał się wydostać z morderczego uścisku, więc próbował ją złapać swoimi ostrymi porożami. Nie udało mu się to jednak, bo wilk trzymał rogi i był bardzo ostrożny. Nagle jeleń zaryczał jeden i ostatni raz, a później padł martwy. Dla wilczycy oznaczało to kolejne zwycięstwo. Ale przyleciał sęp i zaczął jeść jelenia jak na złość. Miał za to tępe szpony, bo był stary.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Renna
Dorosły
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 2899
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Nowosybirska Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:21, 27 Gru 2010 Temat postu: |
|
Ryknęła, a może warknęła na całe gardło. W jej oczach był gniew. Ogromny gniew. Z furią odrzuciła gałąź, która odcinała jej drogę do sępa. Wbiła kły w ciało martwego jelenia. Piła, jadła przez pięć sekund. Gdy podniosła pysk, miała go całego we krwi. Wyglądała jak zabójca. Jak morderca. Jak ktoś, kto chce...Nie...Ktoś, kto musi zabijać. Z jej gardła wydobył się cichy, drapieżny pomruk, ażeby po chwili kłapnęła zębami przed szyją sępa. I znów z jej gardła wydobył się wściekły ryk, pełen furii i gniewu. Od niego mogły popękać bębenki w uszach. Z drzew odleciały wrony, których było naprawdę niewiele. Renna ciężko dyszała. W jej oczach była tylko wściekłość i gniew. Nic więcej. Żadnej wyrozumiałości. Zjeżyła grzbiet i napięła mięśnie. Warczała, marszcząc nos. Podeszła do sępa. Jej ciało trzęsło się pod wpływem negatywnych emocji. Ryknęła jeszcze raz. Jej zachowanie mówiło wyraźnie, że jest wściekła i mówiło też, że jeśli sęp nie odleci, czeka go śmierć...Śmierć powolna i w męczarniach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:26, 27 Gru 2010 Temat postu: |
|
Gdy wilk warczał na sępa, on sobie nic z tego nie robił, lecz gdy zobaczył, że wilk już chce się na niego rzucić i zobaczył też on w oczach jej złość i gniew oraz żądze krwi. Wiedział, co to za ostrzeżenie. Zrobił jeszcze jeden wielki kęs i odleciałco sił, byleby tylko nie wchodzić już wilkowi w drogę. Jednym słowem to strach. Wielki strach go obleciał. Dał już sobie spokój i poleciał na poszukiwania innej padliny. Już go nie było widać. Wilk mógł już tylko albo dalej jeść, albo odejść.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Renna
Dorosły
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 2899
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Nowosybirska Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:28, 27 Gru 2010 Temat postu: |
|
Wadera odrywała kolejne kawały mięsa i jadła. W końcu, gdy z jelenia zostały kości, a cała jego krew była w śniegu i żołądku Renny, mogła odejść. Wzięła do pyska kość, kawał mięsa i opuściła to miejsce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:06, 27 Gru 2010 Temat postu: |
|
Gdy wilczyca opuszczała to miejsce, to drzewa szumiały jej na pożegnanie. Ptaki wróciły na gałęzie.Teraz była tu cisza. Wielka cisza i niepokojąca. Nie było tu już ani jednego gryfa, wilka, czy smoka. Płatki śniegu opadały wesoło na ziemię zakrywając krew jelenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|