Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Shinra
Dorosły
Dołączył: 02 Paź 2010
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:23, 26 Gru 2010 Temat postu: Szepcząca Dzicz - Polowanie Shinry |
|
Las ów przed laty należał do bogatego rodu dwunożnych, którzy często przechadzali się wąskimi, krętymi drogami, by odpocząć od monotonnej codzienności i świata zewnętrznego.
Pewnego dnia las zbuntował się. Nie chciał, by ludzkie istoty nawiedzały jego tereny. Zesłał więc na rodzinę swój gniew, zwalając potężne drzewa i atakując ją dzikimi zwierzętami. Nie minęło dużo czasu, gdy rodzina zginęła wśród powalonych pni, a ciała dwunożnych rozszarpane zostały na części przez zwierzęta.
Dziś las ów jest pusty, a żaden człowiek nie wkracza na jego tereny. Gdy tylko tak się stanie, ginie on rychło, a jego dusza szepcze wraz z innymi. Czasem mamroczą niezrozumiałe formuły, czasem ostrzegają przybyłych przed niebezpieczeństwem, czasem wrzeszczą z przerażenia.
...
Shinra przybyła cicho na tereny dziczy, węsząc zawzięcie. Uszy postawiła na sztorc, a nosem pochłaniała woń, która wisiała w powietrzu. Kroki stawiała jak najciszej i najostrożniej. Wzrok jej wodził po tym miejscu prędko, zatrzymując go na każdym interesującym obiekcie. Rozpoczęła polowanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: carlyfornia :3 Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:19, 26 Gru 2010 Temat postu: |
|
Zewsząd słychać było tylko ciszę, a jej wręcz śmiertelną aurę przerywało chrupanie śniegu pod łapami młodej wilczycy. Wydawałoby się, że nic więcej tu nie ma. Nic bardziej błędnego! Nie było, owszem, ale tylko w zasięgu Shinry. Będzie musiała jeszcze trochę się pobłąkać, żeby coś znaleźć. Szczególnie podczas zimy, kiedy wszystkie zwierzęta chowają się, zapadają w zimowy sen.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shinra
Dorosły
Dołączył: 02 Paź 2010
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:31, 26 Gru 2010 Temat postu: |
|
Młoda wilczyca stawiała kolejne kroki, wsłuchując się w chrupanie śniegu pod swoimi łapami. Nawet tak lichy dźwięk mógł spłoszyć ewentualną zwierzynę, lub, co gorsza, zwrócić uwagę głodnego drapieżnika, który mógł przecież czaić się wszędzie. Shinra postawiła łapę na śniegu powoli, ostrożnie i delikatnie, by ta powoli i jak najciszej mogła zatopić się w białym puchu. Nasłuchiwała uważnie, by mieć pewność, czy ta metoda poskutkowała i czy miała jakikolwiek sens. Głupio byłoby przecież chodzić kilka razy wolniej, by być ciszej, a i tak nie osiągnąć efektu. Wadera powoli i dokładnie zlustrowała swoje otoczenie i znów ostrożnie zanurzyła łapę w śniegu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: carlyfornia :3 Płeć:
|
Wysłany: Pon 11:42, 27 Gru 2010 Temat postu: |
|
Daleko, daleko, jednak już w zasięgu węchu jak dla wilka, stało stado saren, które postanowiło właśnie tu się zatrzymać i poszukać choć lichych źdźbeł trawy, by jakoś uciszyć kiszki, które w tej chwili grały im marsza pogrzebowego. No, niestety, są roślinożercami. Gdzieś wokół saren krążyły małe sarniątka, robiąc najwięcej hałasu, skacząc i dokazując, przy tym szukając choć kropli mleka matki. Dorodny jeleń, o rozłożystym porożu, zapewne przywódca, co chwila stawał i nasłuchiwał. Miał masywne kopyta, które z łatwością mogły zmiażdżyć małą wilczycę. Sarny, pod wpływem matczynego instynktu, mogą bardzo bronić swych młodych, ale może uda się, gdy będzie broniła jednych, a te drugie pozostaną na pastwę losu..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shinra
Dorosły
Dołączył: 02 Paź 2010
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 9:15, 15 Sty 2011 Temat postu: |
|
Shinra wciągnęła nosem lodowate powietrze, czując zapach saren. Udała się w tamtym kierunku. Przynajmniej miała nadzieję, że idzie w dobrą stronę. Łapy stawiała powoli i delikatnie, by śnieg nie skrzypiał, gdy ta po nim stąpała. Cieszył ją fakt, że była dość lekka, ale nie była pewna co do tego, czy ma to jakieś znaczenie.
Coś się ze mną złego dzieje >.<
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|