Vanja
Dorosły
Dołączył: 17 Sty 2012
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:49, 17 Sty 2012 Temat postu: KP Vanji |
|
Imię: Swoje imię otrzymała po bardzo pięknej roślinie, która rośnie tylko i wyłącznie w jej rodzinnych stronach. Roślina ta jest niezwykle rzadka i silnie toksyczna, a jej opary wywołują zawroty głowy i halucynacje. Owa roślina, podobnie jak Vanja jest bardzo delikatna.
Wiek:No cóż... ona sama nie wie ile już lat stąpa po tym okrutnym świecie. Dlatego zawsze przytakuje gdy inni twierdzę, że posiada 6 lat
Proponowana ranga: Van do szczęścia dużo nie potrzeba. Zadowoli się zwykłym dorosłym.
Ranga: Dorosły
Historia: Księżyc blado oświetlał tę część lasu, tym samym, po raz kolejny udowadniając światu, że matka natura radzi sobie doskonale bez interwencji człowieka. Nagle ciszę przerwało przeraźliwe wycie wilczycy, tak głośne, że wyrwało ze snu wiele zwierząt, tym samym zmuszając je do opuszczenia swoich legowisk. Owe wycie pochodziło z jednej z jaskiń, zamieszkiwanych przez ród szanowanych, wilczych magów. Okazało się, że był to moment narodzin kolejnego członka ich licznej rodziny. Był to dzień niewątpliwie szczęśliwy, w końcu tego dnia miała się narodzić wadera na którą tak długo czekali.
- Dasz radę kochanie - słowa te wypowiedział czarny basior, który czuwał przy swojej, wijącej się z bólu partnerce. Przemawiał do niej łagodnie i z czułością. Po wyrazie jego twarzy z łatwością można było odgadnąć, iż jest dumny z faktu, że za parę chwil zostanie ojcem.
- Wiem - powiedziała jakby od niechcenia. Za każdym razem gdy myślała, że basior przy niej jest ojcem dziecka, a nie demon, którego tak bardzo kochała, zbierało jej się na wymioty. Potem poczuła, jakby coś rozszarpywało ją od środka i następnie nadszedł silny ból i straciła przytomność.
Kilka chwil później narodziła się niezwykle urodziwa wilczyca o żółtych oczach. Gdy zawiesiła na dłuższą chwilę wzrok na swoim "ojcu", miał on wrażenie jakby mała wiedziała o nim wszystko, jakby przeszywała go na wylot. Widząc jego minę zaśmiała się tak, że ciarki przechodziły po plecach, ale jednocześnie tak pięknie, że aż dech zapierało. Śmiejąc się wysunęła swój rozdwojony język i wtedy na ułamek sekundy zapadła cisza.
- Ona jest przeklęta! - krzyknęła młoda medyczka, cofając się o parę kroków.
- Ma to po swoim ojcu - uśmiechnęła się krzywo matka waderki, która właśnie odzyskała przytomność i dokończyła - Po swoim prawdziwym ojcu.
- Czyli...ja nie jestem...jej ojcem..Dlaczego mi to zrobiłaś?
- Nie wiedziałam wtedy, że demony mogą mieć potomstwo - przerwała na chwilę, bo zakręciło się jej w głowie - Gdybym wiedziała, nigdy bym...nigd..bym...ni...twoją...partnerkką...
- Ona umiera - stwierdziła inna medyczka.
- Jej już się nie da uratować, ale to dziecko rzeczywiście musi być przeklęte. Demony rzadko mają potomstwo, a gdy mają są to dzieci przeklęte, są one najczęściej przesiąknięte złem i...
- Dość - przerwał jej basior - Nie chce tego słuchać.
Mówiąc ostatnie słowa wybiegł z jaskini. Nikt nawet nie próbował go powstrzymać. Jeśli wierzyć plotkom popełnił samobójstwo.
Medyczki oddały małą jej krewnym, a oni nazwali ją Vanja. Była ona wesołym, żywym, ale i trudnym dzieckiem. Raz spaliła całą ludzką wioskę, za innym razem zaatakowała Alfę, który wyśmiał jej kuzynkę, doszło w końcu do tego, że rodzina zakazała jej używać magii. Gdy dorosła postanowiła, że lepiej będzie jeśli opuści to miejsce. Wyruszyła na trudną wędrówkę, która zaprowadziło ją do tej krainy.
Charakter: Vanja jest samicą niezwykle silną psychicznie, pewną siebie, a jednocześnie bardzo delikatna. Umie walczyć o swoje zdanie i przekonania, nie ma też wątpliwości co do tego, że jest wilczycą niezwykle inteligentną. Jej wypowiedzi są często bystre i ironiczne. Dla swoich bliskich jest w stanie wiele poświęcić. Mimo licznych zalet, ciąży na niej straszliwe przekleństwo, które nie pozwala jej normalnie żyć i przez które odczuwa wielką chęć czynienia zła. Gdy jej złe oblicze weźmie nad nią górę musisz uważać. Van doskonale wie że są rzeczy tak straszne, że jej ofiara zacznie błagać ją o śmierć.
Ekwipunek: sakiewka z ziołami, 50 kości.
Coś więcej: Van nienawidzi szczeniaków.
Atrybut: Wytrzymałość
Elena, zmiana wieku - 22.06.2012
Post został pochwalony 0 razy
|
|