Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
William
Dorosły
Dołączył: 29 Kwi 2013
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:41, 29 Kwi 2013 Temat postu: William |
|
Imię: William.
Rasa: Wilk.
Wiek: 4 lata.
Proponowana ranga: Łowca.
Ranga: Po akcepcie - Dorosły.
Historia: Historia ta zaczyna się od momentu, gdy stado latających wilków, którym władał mądry i uczciwy władca, osiedliło się w jaskini wydrążonej w wysokiej, stromej górze...
Dalej...
Nastały złe czasy dla stada. Zostało ono rozbite na małe grupki, a co najgorsze - zaginął ich przywódca. W ten czas urodził się pewien młodszy wilk. Matka nazwała go William.
William nie miał ojca - a przynajmniej tak mówił. Ów rodzic był dla niego przekleństwem. Od początku go uczył, że przyjaźń to strata czasu, że trzeba zabijać innych, aby żyć. Młody powoli zaczynał słuchać ojcowskich porad, a przynajmniej do pewnego czasu. Stało się to wtedy, gdy poznał dwójkę rówieśników. To dzięki nim nauczył się latać, przy nich mógł być całkowicie sobą. I nawet gdy w szkole koledzy mu nie dawali żyć, to miał się komu wyżalić. Ale to nie wystarczyło...
William już niemal dorósł. Tak jak ojciec, stał się wielkim, silnym wilkiem. To było jednym z powodów, dla których nienawidził samego siebie. Ale nawet wtedy nie było tak źle - miał w końcu dwójkę wspaniałych przyjaciół. Mimo to, że nawet się trochę przed nimi zamknął, dalej lubił spędzać z nimi czas.
Było już dość ciemno, gdy trójka przyjaciół wyleciała na polowanie. Lecieli kilkanaście metrów nad ziemią, szukając zwierzyny. Nagle usłyszeli ujadanie psów i okrzyki ludzi. Pierwszy raz widzieli te dziwne, dwunożne istoty, toteż nie wiedzieli co mają zrobić. Po prostu osłupieli. Cud sprawił, że ich skrzydła nie zapomniały o robocie i dalej się poruszały, utrzymując ich w powietrzu. Z dziwnego odrętwienia obudził ich huk. Biało - brązowy samiec opadł bezwładnie na ziemię. I żadne z przyjaciół nie zdążyło wydać cienia odgłosu, bo nastąpiła fala niemal ogłuszających dźwięków. Tym razem celem stała się różowa samica. I ona nie miała jak się obronić. William odwrócił się gwałtownie w powietrzu, gdy chwilę później został trafiony w skrzydło. Zalała go fala bólu, gdy poczuł coś wrzynającego mu się w staw łączący skrzydło z ramieniem(?). Ów ostry przedmiot sprawił, że odpadło ono od właściciela, który przez to ostro zapikował w ziemię. Starał się uciec. Nagle poczuł, jakby ziemia się pod nim rozstąpiła. Gdyby mimo bólu umiał logicznie myśleć, wiedziałby, że po prostu wpadł w dziurę.
Było już popołudnie, gdy się ocknął. Przez długą chwilę wszystko było rozmazane. Gdy tylko wzrok powrócił do normy, William z przerażeniem zauważył, że stracił jedno skrzydło. Drugie było nieźle podziurawione. Spróbował zebrać myśli i przypomnieć sobie, co się stało dzień wcześniej. Nagle z przerażeniem opuścił przypadkową kryjówkę, która uratowała mu życie. Z obrzydzeniem minął niedawno jeszcze swoje skrzydło. Zaczął węszyć. Zapach dwunogów niemal stłumił woń przyjaciół. Ludzie chyba ich zabrali. Szybko stłumił w sobie łzy i uciekł najszybciej jak tylko mógł.
Miał już cztery lata, gdy dotarł do obcej krainy. Była już wiosna, słońce grzało jego kark. Wszystkie dawne jego rany się zagoiły, nawet ta po skrzydle. Żałował, że nie mógł latać z jednym skrzydłem. Dzięki ziołom i okładom odrosła w miejscu skrzydła tylko sierść. Zawsze to coś.
Charakter: William jest typem samotnika traktującego otoczenie obojętnie i udającego, że bierze wszystko na poważnie. Już od dzieciństwa musiał tłumić w sobie uczucia i udawać, by koledzy się go nie czepiali. Teraz, gdy dorósł, stał się niemal wypranym z uczuć, wiecznie udającym i prawie całkowicie zamkniętym w sobie osobnikiem. Mimo jednak tego, że jest mistrzem w kłamstwie, nigdy nie oszukałby istoty, która nigdy nie wyrządziła mu krzywdy. Od dziecka poznał już, czym jest honor i godność. Jeśli miałby walczyć, to tylko jeśli miałby poważny powód do tego.
Ekwipunek: Nieduża torba, w której trzyma 50 kości.
Coś więcej: ---.
Atrybut: Siła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Noisette
Dorosły
Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 641
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:46, 29 Kwi 2013 Temat postu: |
|
Meow, sporo powtórzeń, ale niech będzie Akcept.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|