Carinna
Młode
Dołączył: 19 Gru 2012
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 1:03, 20 Gru 2012 Temat postu: Kosmiczna KP Carinny |
|
Imię: Carinna, ale woli, kiedy mówi się na nią Kari (Cari).
Rasa: Wilk, chociaż jest święcie przekonana, że jest kosmitą.
Wiek: jeden rok, młode, głupiutkie szczenię.
Proponowana ranga: Mag, ewentualnie może szaman?
Ranga: Młode.
Historia: Historii młodej Cari są dwie wersje: wersja prawdziwa oraz ta, którą przedstawia ona. Przytoczę obie, by nie było potem niedomówień, których nikt przecież nie chce:
wersja prawdziwa: Mała na świat przyszła rok temu, o czym mowa była już wcześniej. Była jedynaczką, więc miała wszystko, czego tylko zapragnęła. Jednak była na tyle rozbrykanym szczeniakiem, że podczas pewnej gonitwy za nie wiadomo nawet czym, uderzyła się w głowę o skałę. Upadła, straciła przytomność na kilkanaście minut. W trakcie tego czasu na ziemię - niedaleko niej - spadł meteoryt, nieszczególnie wielka skała kosmiczna. Szczenię podeszło szybko w jej stronę, mierząc ją uważnym spojrzeniem. Na skutek uderzenia nabawiła się amnezji, zapomniała, kim jest oraz skąd pochodzi. Kiedy dostrzegła ciało pochodzące z dalekich zakamarków galaktyki, pojęła (czytaj: uroiła sobie), że spadła wraz z meteorytem na ziemię, że jej dom jest na odległej planecie. Do prawdziwego domu nie wróciła, bo nawet nie pamiętała, że go ma. Cała wataha szukała małej Carinny, lecz poszukiwania zakończyły się fiaskiem, ona bowiem była już daleko, daleko od ziem rodzinnych. Stado stwierdziło więc, że zginęła i zaprzestała bezskutecznych poszukiwań.
wersja Carinny: {przedstawiona jako wypowiedź bohaterki}
Skąd pochodzę? I tak mi nie uwierzysz... Nikt mi nie wierzy... potem się ze mnie śmieją. Tak, oni też obiecują, że nie będą się śmiać... a wiesz, co potem robią? Śmieją się! A mnie jest smutno. Bo obiecali.
Nie, nie mieszkam tutaj. Nie mieszkam nawet nigdzie obok. Znaczy... teraz to już i mieszkam, ale nie mieszkałam tutaj jak byłam młodsza! Mieszkałam na innej planecie, na pewno władali nią moi rodzice. Musieli być mądrzy, musieli dobrze nią władać. Potem przyszła wojna! Wojna z inną galaktyką, nie wiem, nie pamiętam. Dawno było, mam prawo! Nie, to, że jestem szczeniakiem nie znaczy wcale, że żyję tak krótko! U mnie, na mojej planecie, znaczy się, żyje się nawet i milion lat! Tak mi babcia mówiła! Nie, nie wiem, jaka to liczba, ale jestem sprytna i łatwo zapamiętuję, więc pamiętam! Dokładnie tak mówiła! I wiesz, kiedy przyszła ta wojna... oni wsadzili mnie na asteroidę i wysłali tu, do Was. Pewnie, żebym przeżyła i wróciła, jak będę dorosła. Wiesz, ktoś musi przejąć władzę! Widzisz?! Ty też się śmiejesz!
Charakter: Cari jest stworzonkiem niesłychanie tajemniczym i na ogół się nie odzywa. Jednak radykalnie zmienia się, gdy towarzyszy jej garstka przyjaciół, wkracza w nią jakiś demon: staje się pełną humoru duszą towarzystwa. Na co dzień jednak skryta w sobie, trzyma się na uboczu i odezwie się pierwsza tylko wtedy, kiedy musi koniecznie zapytać o drogę (co zdarza się stosunkowo rzadko). Poza tym wydaje się innym... dziwna. Może przez to, iż jest święcie przekonana, że pochodzi z innej planety i rzekomo pamięta swoje przybycie na Ziemię (o którym często opowiada, kiedy już jakoś odezwać się wypada...). Nie ma wielu przyjaciół, dlatego bardzo ich ceni i jest niesłychanie dla nich lojalną. Na zawsze. Poza tym jest nieśmiała, przez co byle słowo skierowane w jej stronę powoduje ciepło, a rumieniec śmiało wypływa na jej policzek. Sprawia wrażenie autystycznej - słabo mówi o uczuciach, nie potrafi ich opisać, ma za to wspaniały dar zapamiętywania oraz jest dobra z matematyki. Myślenie abstrakcyjne sprawia jej wyraźne problemy, ale w logice nie każdy jest w stanie jej dorównać. Nienawidzi tłumów oraz hałasu, kiedy wokół jest sporo osób (czemu towarzyszy zgiełk) mocno zaciska łapki na uszach i albo nuci, albo zaczyna skomleć. To ją uspokaja.
Ekwipunek: chusta na szyi oraz kawałek meteorytu, opisanego w historii. Tak, na dowód swej opowieści na temat pochodzenia.
Coś więcej: jest przekonana, że jest kosmitką. Święcie w to wierzy i nie docierają do niej żadne argumenty.
Atrybut: zręczność
Post został pochwalony 0 razy
|
|