Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

KP Nymerii

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Karty Postaci / Wataha Nocy / Postacie Nieaktywne [WN]
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Nymeria
Młode


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 16:24, 05 Lis 2012 Temat postu: KP Nymerii

Imię: Nymeria
Wiek: 1 rok
Proponowana ranga: Jeszcze się coś wymyśli...
Ranga: Młode
Historia:
Nymeria będąc szczeniakiem zawsze stała w cieniu swej siostry Zimy. Zima była wspaniała i piękna, a o jej względy zabiegali samce z najróżniejszych zakątków świata. Nym nie pragnęła miłości, ani od ojca który pozostał im po śmierci matki, ani od samców, ale czasem miała wrażenie, że Zima zagarnęła najlepsze cechy podczas gdy dla niej nic już nie zostało.
Zima wkrótce miała rozpocząć szkolenia na alfę, ponieważ tak zadecydowała rada stada, uznając ją za osobę odpowiedzialną, silną i wytrwałą. Wszyscy kochali Zimę. Wszyscy oprócz Nymerii. Jednak okazało się, że Zima była beznadziejna. Nie miała w sobie za grosz umiejętności przywódczych w przeciwieństwie do charyzmatycznej Nymerii. Mała nie miała jednak pojęcia o darze, a Zima nie zamierzała jej tego uświadamiać. Towarzystwo siostry coraz bardziej nie leżało na rękę Zimie. Postanowiła udowodnić, że jest obdarzona sprytem i na dodatek pozbyć się uciążliwej siostry raz na zawsze. Gdy Nymeria smacznie spała, jej siostra zawiadomiła stado, że Nymeria kilka godzin temu wyruszyła w drogę bo natchnęła się na ślady ludzi. Alfa watahy dostrzegł pewne nieścisłości w opowiadaniu Zimy, ale nic nie mówił, bo gdyby wyraził głośno swe wątpliwości stado zostałoby, a on nie chciał mieć swoich braci i sióstr na sumieniu gdyby opowieść Zimy była prawdą, dlatego milczał. Zima była zachwycona, nie sądziła, że jej plan będzie tak skuteczny, ale zapragnęła więcej. Gdy oddalili się od dawnego miejsca zamieszkania, Zima oznajmiła, że zapomniała czegoś ważnego. Alfa nie chciał ryzykować, dlatego kazał jej iść razem ze swoim synem, ale Zima powiedziała, że nie będzie to konieczne i zapewniła, że jest w stanie sama się obronić. Pobiegła i podłożyła ogień, a Nymeria ciągle spała. Kilka minut po tym Nym zbudził zapach dymu i zorientowała się, że nie ma nigdzie nikogo z jej stada. Wpadła w panikę i zaczęła uciekać, ale ogień zablokował jej drogę. Próbowała znaleźć inną drogę, lecz jej cele spełzły na niczym gdy tuż obok niej spadły palące się gałęzie. Uznała, że ma tylko dwie możliwości, mogła umrzeć lub przebiec przez ogień i liczyć, że przeżyje. Wybrała to drugie. Wzięła jak największy rozpęd, a przynajmniej taki jaki pozwalał jej płonący ogień i… przebiegła. Co prawda, nie obyło się bez oparzeń, ale przeżyła. Uznała, że później się nimi zajmie i pobiegła. Podczas szaleńczego biegu potknęła się o coś, uznała, że to jakieś szczątki, ale gdy to kopnęła owo coś jęknęło. To była jej siostra. A brzuch miała cały we krwi. Zima powiedziała całą prawdę siostrze, powiedziała też, że natchnęła się na ludzi, strzelili do niej, ale wtedy ujrzeli ogień i uciekli. Mała wilczyca była wściekła. Na koniec opowiadania Zima poprosiła Nymerię o wybaczenie, ale Nymeria nie wybaczyła.
- Siostro – zaczęła konająca Zima. – Ja… proszę wybacz mi!
- Nie, siostro. Nie wybaczę ci… Nigdy…
- Ale… - zaczęła, ale siostra nie dała jej dokończyć.
- Teraz prosisz mnie o wybaczenie, ale czy jest ci naprawdę przykro? Nie wydaje mi się.
- Ja… - Nym ponownie nie dała jej dokończyć.
- A mi wcale nie jest przykro, że umierasz i sama chętnie dokończę to, co ci ludzie zaczęli.
Nim do Zimy dotarł sens słów wilczyca jednym ruchem rozcięła jej gardło i w zdumieniu patrzyła jak z siostry uchodzi życie. Mała spojrzała na swoje łapy jakby widziała je po raz pierwszy w życiu. Nie miała pojęcia jak łatwo jest zabić. Zamknęła oczy i przytuliła się do siostry. Siostry której tak bardzo nienawidziła.

Minęły zaledwie trzy dni, ale dla małej wilczycy upłynęła cała wieczność. Nie mogła przetrawić myśli, że właśnie zabiła i to na dodatek własną siostrę. Nienawidziła siebie jeszcze bardziej niż nieszczęsną Zimę. Miała ochotę zostać tu już na zawsze przy szczątkach Zimy. Wiedziała jednak, że jeśli nic nie zje umrze, choć myśl dołączenia do siostry nie wydawała się aż taka przerażająca. Nie wiedziała zbyt dużo o polowaniu, zwykle tym zajmował się łowca stada, ale po kilku nieudanych próbach złapania zająca, natrafiła na zdechłą sarnę. Później wróciła ponownie do siostry. Los był wyjątkowo łaskawy dla samiczki, bo do tej pory zdołała zabić zająca i natrafiła jeszcze na dwa zdechłe. Jednak w końcu szczęście ją opuściło. Była zupełnie sama ze swoją siostrą... Do głowy przyszły jej niepokojące myśli i samiczka zdecydowała się pochować zmarłą. Wykopała dla niej dołek i ją do niego wrzuciła, a następnie zasypała wszystko ziemią. Nagle poczuła się bardzo samotna. Tak samo czuła się po śmierci matki. Jednocześnie czuła się winna, za śmierć siostry pomimo faktu, że Zima sama sprowadziła na siebie ten los. Nym nienawidziła siebie. Uznała, że lepiej będzie jeśli odejdzie na zawsze stąd i wyruszyła ku przeznaczeniu, mając nadzieję, że kolejny dzień będzie lepszy i pozwoli jej zapomnieć… Lecz nie tak łatwo jest zapomnieć o błędach, a szczególnie o własnych...
Charakter:
Nymeria jest spokojna i często sprawia wrażenie zamkniętej w sobie. Wokół niej roznosi się aura tajemnicy. Jest bez wątpienia inteligentna co można zauważyć w jej sposobie wyrażania się, choć z reguły nie mówi zbyt dużo, a szczególnie gdy ktoś zapyta o jej przeszłość. Zamienia się wtedy w posąg i uparcie milczy. Nie jest zbyt wytrwała w dążeniu do celu i zazwyczaj rezygnuje z czegoś zanim się za to zabierze. Jej wypowiedzi są często całkiem bystre, choć równie często ociekają sarkazmem. Gdy lepiej się ją pozna można zauważyć jak bardzo odmienne jest jej zachowanie wśród znajomych, a jakie wśród zupełnie obcych wilków. Jest nieufna wobec obcych i jej głos przy rozmowie z nimi na monotonną barwę, zupełnie inaczej niż w przypadku znajomych przy których jej głos wskazuje na duże ożywienie. Łatwo wpada w gniew i równie łatwo traci kontrolę, choć stara się opanować i prawie zawsze jej się to udaje. Gdy zależy jej na tym, potrafi być niezwykle przyjacielska i czarująca. Niestety, rzadko jej zależy.
Ekwipunek: Brak
Coś więcej:
- Ma klaustrofobię, więc gdy przebywa w niedużych, zamkniętych pomieszczeniach strach sprawia, że nie może się uspokoić i za wszelką cenę próbuje się wydostać. Może powinna bać się raczej ognia, ale tak nie jest…
- Nigdy nie wiadomo czy potraktuje cię poważnie czy uzna twoja słowa za żart, zazwyczaj jest odwrotnie niżbyś chciał.
- Ma na jednej stronie twarzy blizny, ale choć nie dodają jej uroku, to w jakiś sposób ją dopełniają.
Atrybut: Zręczność


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xythuel
Latający Mag


Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 2519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 19:33, 09 Lis 2012 Temat postu:

Akcept.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Karty Postaci / Wataha Nocy / Postacie Nieaktywne [WN] Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin