KP Jenny

Jenna

Imię: Jenna

Wiek:Dorosły

Proponowana ranga: Mogę Demona? A jeśli nie to Dorosły.

Ranga: Dojrzewający

Historia:Historia wilczycy zaczyna się w małym lasku, który znajdował się koło małego miasteczka. Co roku w mieście, były organizowane polowania. Kto zabije największego wilka, dostaje nagrodę. Jenna urodziła się w czasie okresu, gdy polowania się rozpoczynały. Była za mała na przenoszenie jej gdzie indziej, miała dopiero parę miesięcy. Miała pecha, bo była jedynaczką. Jej matka, uznała, że nie będzie traciła czasu na wychowywanie jednego szczenięcia. Uważała, że to nie ma sensu, ze nic nie zmienię w watasze. Inna sprawa by była, gdy by były choć dwa. Wilki wyczuwały gdy jest ten czas, gdy nie są pod ochroną, więc musiały uciekać. Matka nie miała nic do stracenia i schowała Jennę tylko w jakąś norę i przykryła liśćmi, żeby nikt jej nie znalazł. Jednak psy ją wyczuły. Jakiś człowiek odkrył ją i wsadził do worka. Pamiętała tylko jakieś piski wilków i strzelanie z czegoś metalowego. Po kilku godzinach ktoś ja wyciągnął z worka i postawił na ziemi. Dookoła było pełno ludzi, psów i martwych wilków. Zobaczyła w tym swoją matkę. Słyszała jakieś liczby, chyba licytacje i po chwili walenie jakimś młotkiem. Wziął ją jakiś człowiek z białym i czarnym psem. Przez parę lat, gdy była do niczego zdolna to ją normalnie karmił i kazał ciągnąć pocięte drewno. Gdy miała już dwa lata, kazał jej ciężej pracować i mniej karmił. W końcu zrobiła się całkowicie chuda i nie miała sił na pracę fizyczną. Za każde nie wykonane polecenie dostawała parę batów, aż wstała. Przeżyła tak kolejny rok, już trzy lata. Gdy zdała sobie sprawę, ze da radę uciec, to w najmniejszym oczekiwanym momencie, zrobiła to. Biegła i biegła. Słyszała za sobą, tylko strzelanie i szczekanie psów. Nie oglądała się za siebie. Po kilku dniowej ucieczce dotarła tutaj. Miała nadzieję, że tu znajdzie swoje miejsce.

Charakter: Trudno zapracować na jej zaufanie. Nikomu nie ufa. Czasami jest złośliwa i nie miła. Jednak gdy się pozna ją lepiej to jest miła i sympatyczna.

Ekwipunek: Niebieskie mp3, i pozłacany sztylet.

Coś więcej: Jak na razie nie^^

Volire

Ehm, akcept.

Carly