Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Jaskinia Samuela

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum O wilkach Strona Główna -> Wataha Ognia / Pustynne Oazy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Kryptona!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 12:24, 28 Sty 2012 Temat postu:

Samuel westchnął. Tego, że nie dadzą rady wiedział od początku, jednak teraz czuł, że musi udawać, że wszystko ma pod kontrolą.
- Będzie dobrze - nie wiedział tylko, jak wychowywać się będą dzieci ze związku, który nawet nie jest związkiem. W sumie... Ile było tutaj porzuconych szczeniaków, osieroconych, bez jednego rodzica czy z rodzicem, który się ich wyrzekł. To potomstwo będzie miało dwoje kochających i rodziców, tylko nie kochających siebie. To chyba nie jest taki znowu straszny scenariusz...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anexia
Dorosły


Dołączył: 21 Wrz 2011
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 12:39, 28 Sty 2012 Temat postu:

A ona wciąż gdzieś cicho wierzyła, że wszystko się ułoży, i że będą kochającą się rodzinką z szczęśliwymi dziećmi jak i rodzicielami. Jakby chciała znaleźć dla siebie kogoś idealnego, który odwzajemniał by jej uczucia. Niestety te marzenia zostały już na dobre wykreślone z jej życia, będzie się chociaż starała, by utrzymać w miarę dobre stosunki z Samuelem, kłótnie przy dzieciach nie były by najlepsze, z resztą, ona nie chciała mieć wrogów, zwłaszcza, że ta osoba powinna być dla niej bardzo ważna. Przypadek postanowił jednak inaczej i choć trudno to zrobić, to mówi się po prostu trudno i stara się żyć dalej.
Nadal miała mieszana uczucia co do tej sprawy, potrzebowała pocieszenia... A jako, że znajomych nie miała zbyt dużo postanowiła wtulić się w wilka, nawet jeśli ten tego nie chce. Po prostu potrzebowała przytulasa by poczuć się dobrze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Kryptona!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 12:46, 28 Sty 2012 Temat postu:

- Naprawdę, będzie dobrze - powiedział i nawet uśmiechnął się lekko. - A jeżeli tylko chcesz, to możesz zostać tutaj... do tego momentu - nie miał oczywiście zamiaru nic z Ishettką robić, proponował jej tylko dach nad głową, ażeby dzieciątka miały cieplutko i suchutko. Wystarczającą dostał nauczkę ostatnimi czasy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anexia
Dorosły


Dołączył: 21 Wrz 2011
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 12:59, 28 Sty 2012 Temat postu:

Uśmiechnęła się, lekko i delikatnie. Wciąż wtulona była w Samuela i na tą chwilę nie miała zamiaru puścić. Gdy dy poczuła się już trochę lepiej odlepiła się od wilka, spoglądając w jego duże, idealnie zielone oczy. Łah, userka lubi zielonookich.
- Dziękuję. - znaczyło to tyle, że tak, zostanie tu, przynajmniej do tej chwili, gdy urodzą się małe. Gdy wypowiedziała te krótkie słówko dostała szybkiego powrotu wspomnień, pamiętała ile to razy basior prawił jej komplementy, a ona za każdym razem właśnie tak odpowiadała.
- Mam tylko nadzieję, że nie będę sprawiać problemu. - wprawdzie zła jeszcze była, ale już dużo mniej i mogła się normalnie i spokojnie porozumiewać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Kryptona!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 13:03, 28 Sty 2012 Temat postu:

- Nie, na pewno nie sprawisz - szybko powiedział Samuel, szykując w miarę wygodne legowisko z skór i futer, na którym to mogła odpocząć Ishett. Bo chyba była zmęczona, skoro nawet Samuel czuł wyczerpanie po otrzymaniu tak... zaskakującej wiadomości. Sam teraz nie wiedział, czy troszczy się o Ish czy o szczeniaki i wolał nad tym nie dumać. Chce po prostu zapewnić komfort życia kilku istotom, w tym paru nienarodzonych. A może jednemu? Może dwom? Teraz dopiero dotarła do niego powaga całej sytuacji. Będzie miał dzieci.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anexia
Dorosły


Dołączył: 21 Wrz 2011
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 13:17, 28 Sty 2012 Temat postu:

Gdy Samuel skończył dla niej posłanie ta legła na nim, jakby nie spała od kilku dni. Z resztą naprawdę wyglądała na przemęczoną, oczy miała podkrążone, do tego były przekrwione. Chodziła wolno, mówiła wolno, wszystko robiła wolno. Do tego brzuch już wielki miała, niedługo się dzieci narodzą, jak miło. Chyba.
- Czy mógłbyś przynieść mi coś do picia? Oddałabym wszystko za trochę wody. -rzekła, spoglądając na wilka proszącymi oczyma. Jeszcze się dzieciaczki odwodnią, jak pić nic nie będzie!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Kryptona!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 13:20, 28 Sty 2012 Temat postu:

Samuel w te pędy poleciał do miejsca, gdzie trzymał napoje. Sprawdził jeszcze, czy to, co miał w łapie było wodą, czy jakimś eliksirem i zorientowawszy się, że trzyma zwykłą hadwao podał szklaneczkę Ishett.
- Proszę - powiedział. - Może chcesz coś zjeść? Albo się przespać? - zapytał jeszcze, gotów zapewnić wilczycy i dzieciom zarówno jedzenie jak i święty spokój.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anexia
Dorosły


Dołączył: 21 Wrz 2011
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 13:29, 28 Sty 2012 Temat postu:

Gdy podał jej wodę ta uśmiechnęła się delikatnie, szybkim ruchem łapiąc szklankę z napojem. Ah, wreszcie coś do picia. W tempie natychmiastowym wypiła wszystko, co podał jej Samuel, wciąż uśmiechając się delikatnie. Nie chciała wykorzystywać jego gościnności, ale nie chciała też, by dzieciaczkom się coś stało, mimo iż się jeszcze nie narodziły czuła z nimi więź, nierozrywalną więź.
- Chyba pójdę sobie chwilę po odpoczywać. - Tak, to było jej potrzebne. Ułożyła się na swym posłaniu, po czym, ostatni raz spojrzała na Samuel'a i zamknęła oczy, starając się zasnąć.
W jego głowie było zbyt wiele pytań, by się jej to udało, przynajmniej na tą chwilę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Kryptona!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 13:33, 28 Sty 2012 Temat postu:

Samuel skinął Ishett głową i usiadł przy wejściu, pilnując aby nic złego nie przytrafiło się żadnemu z obecnych w jaskini. W głowie miał mnóstwo pytań i myśli, jednak nie pozwalał, aby wyrzuty sumienia go zjadły. W sumie to nawet się cieszył. Jego była partnerka - Ines nie pozostawiła mu potomstwa przed tym jak odeszła, co prawda, a dzieci miał mieć z wilczycą, której nawet nie kochał, ale cóż rzec, skoro tak wyszło.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Madness
Młode


Dołączył: 08 Lis 2011
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 13:39, 28 Sty 2012 Temat postu:

A korzystając z tego, że jedna z mych postaci śpi, druga postanowi przemówić, gdyż dotąd siedziała tylko z boku, przyglądając się sytuacji.
- Ło. - rzekła tylko, ze zdziwieniem wpatrując isę w Samuela.
- Dorośli nie mają łatwego życia. - dodała po chwili, uśmiechając się wesoło i przyjaźnie. Czyli jak zwykle, z resztą.
- Jest pan magiem?! Ja zawsze chciałam nim zostać - powiedziała szybko, gdy tylko zdawała sobie sprawę, że osoba, z którą rozmawia jest w pewnym sensie magiczna. To, że jest alfą było dla niej niczym w porównaniu bycia czarodziejem! Tak też to można nazwać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Kryptona!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 13:49, 28 Sty 2012 Temat postu:

Samuel przyłożył jeden z placów do ust, na znak zachowania ciszy.
- Naprawdę? Cóż, to na pewno bardzo ciekawa posada - powiedział szeptem i uśmiechnął się lekko. - Jeżeli chcesz, mogę cię kiedyś czegoś nauczyć, ale to dopiero w przyszłości - rzekł spokojnie. Teraz miał na głowie parę innych sprawa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anexia
Dorosły


Dołączył: 21 Wrz 2011
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 23:11, 28 Sty 2012 Temat postu:

Mijały długie godziny a ona tak spała i spała, przez jakiś okres czasu wyglądała, jakby zginęła - nie dawała bowiem żadnych znaków życia. Oddychała tak płytko, że prawie nie można było tego wyczuć, co dopiero usłyszeć. Jedynie jej serce biło dość głośno mówiąc, że Is jeszcze pozostała na tym świecie i nie zamierza się wynosić.
A cóż jej się śniło? Wiele niepokojących rzeczy, tak w skrócie.
Wpierw zauważyła obraz niczym ze zdjęć, szczęśliwa rodzinka, kilka dzieciaczków, kochający partner, a jednocześnie wysoka ranga o której zawsze marzyła i ciekawe życie. Potem wszystko zaczynało się powoli kruszyć - zaczynając od jej stanowiska. Mowa tu bowiem o szamanie, którego straciła przez pomylenie składników do naparu leczniczego. Jedno mamy już z głowy, co dalej? Kłótnie, częste kłótnie z znienawidzonym partnerem. Bała się, że do tego może dojść naprawdę. Przez częste sprzeczki dzieci opuściły dom, a potem zaginęły w niewyjaśnionych okolicznościach, co więc tak naprawdę zostało? Nic, zupełnie nic.
W tym właśnie momencie wybudziła się, oddychając głęboko. Tak, to był koszmar.
Przetarła ślepia, postanawiając wstać. Nie dopuści, by tak się stało! Na dobry początek - zero kłótni, choćby chciała. Uśmiechnęła się pogodnie, spoglądając na Samuela.
- No, teraz ja przejmuję wartę, ty sobie po odpoczywaj a ja posprzątam. Potrzebna Ci kobieca ręka. - zaśmiała się wesoło, wlepiając kocie oczy w wilka. To nic, że w ciąży jest - próżnować z pewnością nie będzie. Łeh, przez chwilę poczuła się jak u siebie w domu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Anexia dnia Sob 23:24, 28 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Kryptona!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 9:55, 29 Sty 2012 Temat postu:

- Nie, Ishett. Nie powinnaś się przemęczać - powiedział Samuel, który znał się tak dobrze na 'kobiecych sprawach' jak na układzie trawiennym Predatora. Czyli się nie znał. Jego zdaniem jednak, kobieta w ciąży powinna leżeć, najlepiej pod kroplówką i być szczęśliwą. Ot, takie małe wyobrażenie... - Zresztą mogę posprzątać o tak... - machnął łapą, wykonując gest prawdopodobnie rzucania jakiegoś czaru.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anexia
Dorosły


Dołączył: 21 Wrz 2011
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 10:33, 29 Sty 2012 Temat postu:

- O nie, nie, nie, nie, nie! - powiedziała to tak szybko, że aż trudno było zrozumieć. Nie może tak leżeć bezczynnie, bo się zrobi gruba i wtedy poród będzie dla niej piekłem. Z resztą, zanudziła by się na śmierć, tak leżąc i leżąc.
- Magia to nie rozwiązanie. Nie w przypadku sprzątania. - ozwała się wesołym, wesołym głosikiem by potem wlepić w niego swe wesołe, wesołe oczy i zmachać wesołym, wesołym i przy okazji też długim ogonem.
W tempie dziecka z zaawansowanym ADHD sprzątnęła większość mieszkanka, cóż, dużo się w życiu nasprzątała, jedna jaskinia to dla niej pikuś. Zostawiła tylko to, co najpewniej było prywatnymi rzeczami Samuel'a, tego ruszać mu nie będzie.
- Gotowe! - energicznie klasnęła w ręce, uśmiechając się przyjaźnie. Miała dobry nastrój, nawet bardzo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Kryptona!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 11:01, 29 Sty 2012 Temat postu:

Samuel ze zdumieniem patrzył na Ishett, która w krótkim czasie ogarnęła całą jaskinię. Musiał przyznać, że nie spodziewał się czegoś takiego i instynktownie pomyślał, że może rzeczywiście potrzebował ostatnio kobiecej ręki. Przez myśl przebiegła mu Ines, która zniknęła z krainy niedługo po tym, jak zdecydował się na jakiś poważniejszy związek. No cóż, najwyraźniej miłość nie była mu pisana.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anexia
Dorosły


Dołączył: 21 Wrz 2011
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 11:35, 29 Sty 2012 Temat postu:

Wadera przysiadła, wciąż uśmiechając się wesoło. Życie jest za krótkie na nienawiść i złość, które tylko dodatkowo je skracają. Dlatego też nie ma zamiaru się złościć, żalić czy wściekać.
Czuła, że dzieciaki niedługo będą chciały wydostać się na świat. Brzuch miała wielki, ba, to mało powiedziane!
- Jak je nazwiemy? - zagadnęła, bo skoro poród się już zbliża, to można by nad tym pomyśleć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Kryptona!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 13:23, 29 Sty 2012 Temat postu:

Samuela początkowo zatkało. Nie zastanawiał się nad tym. To będzie chłopiec, czy dziewczynka? A może wszystko na raz? Może urodzą im się pięcioraczki, jak jego siostrze Wheat? Nie zniósłby chyba czegoś tak okropnego.
- Może... - przeczesał w myślach wszelkie słowa, które mogłyby się nadać na imię dla dziecka. - Iliniza? - wyrzucił z siebie pierwszą lepszą nazwę argentyńskiego szczytu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Madness
Młode


Dołączył: 08 Lis 2011
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 20:45, 29 Sty 2012 Temat postu:

Powiedzmy, że to co działo się w tym poście odbyło się przed obudzeniem się Ishett. Młoda spojrzała na Samuel'a przyjaźnie, by po chwili klasnąć w łapy i podskoczyć z dzikim okrzykiem radości... który był jednak cichy, jak nakazał wilk
- Ależ oczywiście, z wielką chęcią. - udała poważną, czuła się teraz jak przywódca świata podpisujący jakiś tajemniczy pakt z przybyszami z odległej planety. Nie, że uważała Sammy'ego za Ufoludka, tak po prostu się jej skojarzyło.
- Wrócę tu, gdy będę gotowa na naukę. - znów udała opanowaną, odwróciła się na pięcie i poczęła kierować się w stronę wyjścia. Gdy przekroczyła już granice jaski była pewna, że nikt jej nie widzi, tak więc poskakała sobie kilka razy z jakże wielkiego szczęścia, a potem ruszyła dalej w poszukiwaniu Puszystego a.k.a Toma Weda a.k.a sowy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Madness dnia Nie 20:45, 29 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anexia
Dorosły


Dołączył: 21 Wrz 2011
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 20:58, 29 Sty 2012 Temat postu:

Klasnęła w dłonie, czy tam łapy, tym samym zgadzając się na takowe imię.
- Śliczne jest! - ozwała się przyjaźnie, ogółem dziś dopisywał jej dobry nastrój. - A jakby urodził się chłopczyk? - spytała, sama zastanawiając się, jakoż mógłby się zwać. Wodziła wzrokiem po suficie tam szukając pomysłu, aż w końcu nagle ją oświeciło.
- Może Alastair? - rzekła, wlepiając duże, zielone oczka w wilka. To imię wydawało się jej takie... miłe. Nawet nie wiedziała, że imię to pochodzi po części od Egipskiego Boga Zemsty Alastora. 'Był on uosobieniem krwawej nienawiści pomiędzy rodzinami i skłaniał człowieka do popełnienia okropnych zbrodni i grzechów.'


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iliniza
Młode


Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z brzucha!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 14:06, 30 Sty 2012 Temat postu:

Ili-chan naglę coś ruszyło. Nie miała zegarka, ale coś czuła, że to ten czas. Może nawet pierwsza się stąd wydostanie? Zaczęła wiercić się w brzuchu mamy. Szukała jakieś światełka nadziei, by się stąd wydostać. Pokręciła maciupką głową, a łapkami macała "ściany". Szkoda, że jest tak ciemno. Ma ktoś może latarkę?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum O wilkach Strona Główna -> Wataha Ognia / Pustynne Oazy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 19, 20, 21  Następny
Strona 15 z 21


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin