Legowisko Shadow'a

Shadow

- To dobrze.. - również się uśmiechnąłem. - Nie jesteś może głodny? - zapytałem.

Karot

Nie, dzięki-powiedziałem

Shadow

W takim razie nie obrazisz się, jak ja coś zjem? - zapytałem.

Karot

Pewnie, jedz ile chcesz-uśmiechnąłem się

Shadow

Rozejrzałem się po legowisku.. - Gdzieś tu powinno być kilka królików. Jak tu zamieszkałem to one już tu były - powiedziałem. Znalazłem króliki, podszedłem i wziąłem dwa. - Zjem jednego, a drugiego zostawiam Tobie jakbyś nabrał ochoty.. - uśmiechnąłem się do Karota.

Karot

Możesz zjeść dwa-uśmiechnąłem się-ja jadłem niedawno

Shadow

- Nie! - powiedziałem stanowczo, ale przyjaźnie. - Jeden zostawiam Tobie, ale nie musisz go zjadać.. Ja jestem mały, nie jem tak dużo. Jakbyś miał ochotę to możesz go zjeść, mi jeden wystarczy :)

Karot

No dobra, ale i tak na razie dziękuję. Smacznego-powiedziałem

Shadow

- Dziękuje! - powiedziałem radośnie po czym szybko zacząłem pałaszować martwą, ale jeszcze ciepłą zwierzynę. Gdy skończyłem, oblizałem się i uśmiechnąłem do Karota. - A zdrowie dopisuje? - zapytałem.

Karot

Zdrowie? Tak, dopisuje-uśmiechnąłem się

Shadow

To dobrze! Zdrowie jest najważniejsze.. - uśmiechnąłem się.

Karot

Masz rację-powiedziałem-A Twoje?

Shadow

Czuję się świetnie.. Jeszcze nie miałem jakoś okazji, aby odwiedzić tutejszą lecznicę o której na razie tylko słyszałem. Dobrze tam leczą? Miłe tam są wilki? - zapytałem

Karot

Nie wiem, dawno mnie tu nie było-powiedziałem-Ale myślę, że tak

Kira

Przyszła, cicho stąpając i nasłuchując... Zerknęła na wilka i na szczeniaka. Witajcie. - powiedziała z uśmiechem. Słońce mocno świeciło, zamknęła na chwilę oczy.

Shadow

Spojrzałem na przybyłą wilczycę. - Dzień dobry.. pani - uśmiechnąłem się lekko. - Słyszałem już o tej wilczycy, jest tutaj alfą, więc wypadało by okazać szacunek - pomyślałem. Pochyliłem lekko głowę. - Jestem Shadow, to dla mnie zaszczyt panią poznać!

Kira

Uśmiechnęła się szeroko, patrząc na szczeniaka. Dzień dobry, panu. - powiedziała, zastrzygła uszami.

Karot

Witaj-powiedziałem-Kira, prawda?-przypomniałem sobie

Shadow

Zaśmiałem się cicho. Nie wiedziałem czy to wypada.. - Jak pani imię? - zapytałem.

Kira

Witaj... Karot. Gdzie się podziewałeś przez ten czas? - powiedziała z powagą, patrząc na wilka o srebrnym odcieniu futra. Usiadła, składając skrzydła. Przeniosła wzrok na szczenię. Na imię mi Kira. A pan jak ma na imię? - spytała, uśmiechnęła się lekko.