Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Alastair
Latająca Alfa Ognia
Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:08, 27 Sty 2014 Temat postu: Jaskinia Alastair'a |
|
<CENTER>
* O P I S . W . B U D O W I E *
</center>
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Alastair dnia Pon 22:09, 27 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Alastair
Latająca Alfa Ognia
Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:16, 27 Sty 2014 Temat postu: |
|
Przybył. Powoli, niespiesznie, chociaż to to samo, ale wena umarła wraz z poprawnością pisania poprawnych postów. Językowo umarłam. Przynajmniej dzisiaj. Jednak Alastair żył i miał przed sobą ważną misję. Może zapraszanie do własnego domu na pierwszej randce nie należało do działań zbyt pożądanych, jednak cóż... Tak wyszło, nie z jego winy. Zaprosiłby ją do swego lokalu, jednak dziwnie by wyglądało, gdyby równocześnie śpiewał na karaoke oraz przyszedł na piwo, prawda?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:24, 27 Sty 2014 Temat postu: |
|
Przybyła zaraz za nim, co jest dość logiczne, jeśli szła przez cały las obok niego. Zatrzymała się też obok niego, patrząc nieco nieufnie na jego oblicze.
- Myślałam, że planujesz wypad do herbaciarni czy coś w ten deseń, Alastairze - powiedziała, na siłę wplatając jakąś karcącą nutę w ton swojego głosu. Wyszło jej raczej marnie i nieporadnie, ale pal sześć. Nie było najgorzej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alastair
Latająca Alfa Ognia
Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:30, 28 Sty 2014 Temat postu: |
|
Alastair spojrzał przepraszająco na waderę. Chyba mu teraz nie ucieknie? Pokręcił w tempie iście anemicznym białą łepetyną, rozglądając za gołębiem. Nie, nie tęsknił za nim. Zwyczajnie, na ogół z zażenowaniem radzi sobie poprzez udawanie, iż nie przejął się danym niepowodzeniem czy też odwrócić uwagę rozmówcy.
- Planowałem nieco coś innego, więc zrozumiem, jeśli będziesz chciała odejść czy coś, jednak... - uśmiechnął się szeroko, znikając w jaskini, by zaraz wypełznąć z saszetką gorącej czekolady.
- ... mam coś, co mogłoby Ci ten nietakt wynagrodzić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:38, 28 Sty 2014 Temat postu: |
|
- Okej, przekonałeś mnie! - zaśmiała się wesoło, wchodząc też zaraz do jaskini. Nie patrzyła nawet na to, czy wilk jej pozwala, czy także wchodzi do jaskini, ani... ani na nic innego też. W środku było tak ciepło i przyjemnie, dlatego zaśmiała się wesoło.
- Przyjemnie mieszkasz, mój drogi! - rzuciła, siadając gdzieś tam na jakiś skórach pod jedną ze ścian. Niespiesznie omiotła spojrzeniem wnętrze. Sama urządziłaby je najpewniej całkiem inaczej, jednak co zrobić, brak tutaj kobiecej ręki. O.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alastair
Latająca Alfa Ognia
Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:36, 28 Sty 2014 Temat postu: |
|
Wilk uśmiechnął się, odprowadzając wilczycę wzrokiem tak długo, aż ta zniknęła w jaskini. Alastair na środku jaskini posiadał nieco suchego drewna, które gromadził w jednej z komór dość rozległej jaskini. Dzięki temu mógł cieszyć oko ogniem o każdej porze dnia i nocy, każdego dnia roku. Podobnie było i teraz, kiedy wszedł do lokum po wilczycy, rozpalając niewielkie ognisko. Wydobył kamienną 'misę', o dnie dość płaskim czy niegrubym, zatem zagotowanie w niej wody nie było czymś szczególnie ciężkim. Czas się usamodzielnić, Alku. Z boków ogniska ustawił drewniane 'widelce', na tyle daleko, aby nie ryzykować, iż zajmą się ogniem. Na nich zawiesił metalowy pręt, na nim wieszając wyżej wspomniane naczynie (do którego jakoś umocował uchwyty). Pewnie zawinął ojcu, on - jako emerytowany mag - posiadał mnóstwo dziwnych rzeczy. Nabrał oczywiście najpierw wody do tejże misy. Skąd? Z wodospadu, który toczył się wolno po jednej ze ścian jamy.
- Cieszę się zatem, że nie uciekłaś! - zaśmiał się pogodnie, dobywając jakiś kubków. Zawinął ludziom. Dawno temu. I tyle. Nasypał do nich magicznej, gorącej czekolady instant, oczekując na zagotowanie się wody. Usiadł obok Taimi.
- Może opowiesz mi coś o sobie? - spytał, przysuwając się jeszcze nieco bliżej wilczycy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:56, 28 Sty 2014 Temat postu: |
|
Taimi spanikowała. Zawsze panikuje. Jednak nie chciała dać tego po sobie poznać, ewentualny dreszcz tłumacząc zimnem, w razie, gdyby ten go dostrzegł. Nie zdążyła się jeszcze rozgrzać, to brzmiało nawet sensownie i logicznie. Miała jednak nadzieję, że wilk nie zapyta. Dotąd wykazywał się sporym taktem i wyczuciem, niech i teraz będzie podobnie.
Opowiedzieć o sobie? Wolała nie, wciąż nie była w stanie zaufać mu do tego stopnia, by powiedzieć, kim jeszcze stosunkowo niedawno była. Co więcej miałaby powiedzieć?
- Cóż, uwielbiam gorącą czekoladę! - zawołała z zakłopotaniem, postanowiła grać na zwłokę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alastair
Latająca Alfa Ognia
Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:03, 28 Sty 2014 Temat postu: |
|
Alastair nie dał rady powstrzymać się przed śmiechem. Krótkim, serdecznym, z całą pewnością ani troszkę nie kpiącym. Co mógł powiedzieć? Poczochrał lekko jej grzywkę, dostrzegając oczywiście, że nie ma co liczyć na jakiekolwiek intymne czy osobiste zwierzenia z jej strony. Była w tej swojej nieśmiałości tak bardzo urocza, że niemal od razu mu się spodobała - a stan ten pogłębiał się z każdą chwilą.
- To się świetnie składa, Taimi! Wiesz, jesteś naprawdę zabawna i rozbrajająco urocza - rzekł spokojnie, zauważając pierwsze bąbelki na tafli wody. Jeszcze moment i zatopi wargi w ciemnej słodyczy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:20, 28 Sty 2014 Temat postu: |
|
Dobrze, że miala owłosione policzki, inaczej oczom Alastair'a ukazałyby się ogromne, czerwone policzki. Spuściła zawstydzona łebek, łapka grzebiąc coś tam po podłożu, od czasu do czasu przesuwając po skale pazurem. Znamy ten dźwięk, znamy...
- Ja... to miłe, nie jestem... mało kto jest taki... miły dla mnie... Ostatnio... nie byłam sobą i bałam się z kimkolwiek rozmawiać.. Ja... nie, nieważne... - zaczęła się mieszać, nieco szybciej szurając po ziemi łapą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alastair
Latająca Alfa Ognia
Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:30, 28 Sty 2014 Temat postu: |
|
Wilk położył po sobie uszy, kompletnie nagle wybity z rytmu. Łapką delikatnie uniósł jej pyszczek i spojrzał jej prosto w urocze ślepka, których koloru nie sposób zidentyfikować po avatarze.
- Taimi, zasługujesz na to, by świata Ci przychylić i do łap ułożyć. Niestety, nie jestem w stanie podarować Ci nawet złamanego księżyca, lecz mimo to postaram się, abyś poczuła się adorowana i wielbiona w takim stopniu, w jakim powinnaś być każdego dnia - włączył nawijkę, świetnie. Najwyższa pora.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:33, 28 Sty 2014 Temat postu: |
|
Zamarła. Sama nie wiedziała, jak i dlaczego, ale... coś w niej pękło. Po chwili kompletnego oniemienia, sama siebie zadziwiając, wygięła się i wyciągnęła w stronę białego wilka po to tylko, aby... pocałować jego pyszczek. Poczuła dziwne ciepło, którego dawno nie doświadczała. Akceptacja, wiara w siebie, proszę nie mylić z miłością. Chwila zapomnienia. Tyle.
- Ja przepraszam - jęknęła, gwałtownie odsuwając się od wilka. Wstała i podeszła bliżej ogniska, koncentrując się na wrzącej już wodzie.
- Chyba... napijemy się innym razem... - szepnęła, a w oczach zbierały jej się łzy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alastair
Latająca Alfa Ognia
Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:37, 28 Sty 2014 Temat postu: |
|
Już zaczął rozkoszować się tymże pocałunkiem, gdy ten.. został gwałtownie przerwany. Wilk zamrugał nerwowo, nie do końca odnajdując się w sytuacji. Spłoszyła się? Ale... dlaczego? Co on znów zrobił nie tak, jak powinien? Szlag! Wstał zatem po chwili, podchodząc do wilczycy i lekko ją obejmując.
- Taimi, ale... zostań, proszę. Nie masz za co przepraszać - szepnął w kierunku jej ucha. Następnie zaczął delikatnie całować jej kark.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:40, 28 Sty 2014 Temat postu: |
|
- Nie gniewasz się na mnie? - szepnęła niepewnie, instynktownie odchylając nieco łebek. Pocałunki wywoływały u niej tak bardzo przyjemne dreszcze, dreszcze podniecenia i ekscytacji. Odwróciła się po momencie, ponownie dopadając wargami jasnego pyska wilka, aby za moment - ku swojemu zaskoczeniu - mocno go popchnąć i przewrócić na grzbiet. Nie przestała oczywiście składać pocałunków na jego ciele, losowo, gdzie trafiła: pysk, policzek, szyja, ucho, tors... Nie poznawała siebie, jednak w chwili obecnej postanowiła zwyczajnie, odstawić myślenie na bok, aby jak najwięcej wycisnąć z tych spędzonych przyjemnie minut.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alastair
Latająca Alfa Ognia
Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:43, 28 Sty 2014 Temat postu: |
|
Pytanie zadane przez wilczycę kompletnie go zdziwiło. O ile sądzil, że szczyt zaskoczenia osiągnął chwilę temu, o tyle właśnie udowodniła mu, jak potwornie pomylił się w ocenie sytuacji. Zanim jednak zareagował, zanim dał upust tymże emocjom czy przemyśleniom, ktoś bezczelnie zatkał mu usta. Nie miał jej tego za złe, broń Boże... Ostatecznie wziął sprawy w swoje ręce...
<center>
* C E N Z U R A *
</center>
Po wszystkim spojrzał na samicę niepewnie.
- Mam nadzieję, że i Ty nie gniewasz się na mnie? - spytał zakłopotany, kiedy już uspokoił oddech. Starał się utrzymywać z wilczycą kontakt wzrokowy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:48, 28 Sty 2014 Temat postu: |
|
Poczuła się spełnione. Przez te kilka wspaniałych chwil kompletnie zapomniała o problemach, zarówno teraźniejszych jak i tych przeszłych. Nie zastanawiała się także nad dniem jutrzejszym. Wszystko zdawało się być ulotne, a to, co ulotne należy łapać i rozkoszować się tym w najwyższym stopniu. Tak też zrobiła. Jednak po chwili uniesienia czas powrócić na ziemię...
Nagle zerwała się na równe łapy, kompletnie zaszokowana. Co ona właśnie zrobiła? CO ONI ZROBILI?!
- Nie gniewam się, dziękuję za wspaniałe chwile, ale... Ale naprawdę, muszę już iść... - jęknęła, gwałtownie wybiegając z jaskini kochanka. Wiedziała... Wiedziała, że z tego może wyjść coś, czego zawsze pragnęła - jednak nie w tej postaci! Chciała rodziny! Prawdziwej, szczęśliwej, a nie takiej... wymuszonej i rozbitej. Nie wierzyła, aby dopiero co poznany samiec podzielal jej entuzjazm odnośnie związku z kimś, kogo nawet nie znał...
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alastair
Latająca Alfa Ognia
Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:53, 28 Sty 2014 Temat postu: |
|
Alastair zamrugał kilkakrotnie, w niezwykle nerwowy sposób. Moment, moment... po raz kolejny udowodniła, jak bardzo kobietka może zaskoczyć dorosłego chłopa. Nie wiedząc, co zrobić, walnął łapą w kamienną misę, zrzucając ją i rozlewając wodę... na siebie! Zakwilił niczym mała dziewczynka, po krótkim momencie wybiegając z jaskini z niejednym nieprzychylnym słowem, rzucanym w pustą przestrzeń. Kuśtykał. Bolało.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|