Jaskinia Katany

Katana

Aha... - złapała go za policzek. - no przecież jesteś najwspanialszym wilkiem i ojcem pod słońcem! xD - zaśmiałam się targając wilka za policzek.
Mój ty kochany - dałam mu buziaka i opuściłam łapę x]

Sky

Przyszła, minę miała dość smętną, uszy opuszczone, a ogon swobodnie chwiał się, to w lewą, to w prawą stronę. Burknęła coś pod nosem, wdrapała się na mamę i usnęła xD.

D-Moll

Przyszedłem

Sky

Otworzyła lekko prawe oko, słysząc kroki. Przeciągnęła się, memlała ucho mamy xP. - A Ty to kto? - spytała, przekrzywiając lekko głowę.

Vader

Uśmiechnął się do Katany. Zauważył swoją córkę
- Wszystko w porządku Sky?

Sky

- Szkoda, że Kazan jest już dorosły... - szepnęła do tatka ze smutkiem.

Vader

- A co się stały. Ty przecież też. - powiedzieł z troską x}

Katana

Przytuliłam Sky.
Może i jest dorosły, ale w środku to ten sam, mały Kazan - uśmiechnęłam się ;]

Hischiro

cześć Katana -powiedziałam i uśmiechnełam się do niej

Sky

- Ja jestem szczeniakiem na zawsze. A poza tym, gdybym była dorosła, to bym była tak duża jak Ty, a i wygląd by się zmienił. - rzekła, patrząc z zadowoleniem na tatę. - Ale jest dorosły, nie da się z nim bawić. - mruknęła, unosząc wzrok ku niebu pełnemu gwiazd ;].

Ps. Wysłałam PW Innej, że chcę być Wiecznym Szczenięciem ;].

Vader

- Witaj Hishiro. Sky. Katana ma rację, Kazan zawsze będzie skory do zabawy - użmiechnął się

Kazan

cześć siostra mamo tato Przywitał wszystkich i wzrok skierował na Sky podbiegł do n iej i
zapytał -czy jesteś na mnie obrażona bo ostatnio zauważyłem że już nie chcesz się ze mną bawić powiedział i zrobił mine skrzywdzonego misia uszatka

Sky

- Bo jesteś... Um... Taki duży... I masz straszniejsze oczy od wujka Vay'a. - rzekła, patrząc na jego granatowe futro.

Kazan

no coś ty to że jestem duży ma swoje zalety zaraz ci pokaże powiedział i podciągnoł ją na swój grzbiet a po chwili biegał z nią i skakał gdzie popadnie ,udpokoił się i powiedział dla ciebie nigdy nie będe straszny ani dorosły zobaczysz mrugnoł i połaskotał ją nosem

Sky

- Ale jesteś dorosły, będziesz miał partnerkę, szczeniaki... Zero zabawy. - westchnęła. - Szkoda, że nie jesteś Wiecznym Szczeniakiem. - spuściła wzrok i błądziła nim po ziemi.

Kara

Poczochrała Sky po grzywce - to nie oznacza że nie można się bawić

Katana

Cześć Hischiro - przywitałam wilczycę.
Sky pobaw się z Kazanem i zaraz zobaczysz jak fajnie - powiedziałam z uśmiechem, po chwili machnęłam łapą.
A co mi tam.. - powiedziałam i dotknęłam łapą Kazana. - berek! - zawołałam i uciekłam przed wilkami. - haha myślicie, że mnie złapiecie?? - powiedziałam śmiejąc się.

Kazan

jeszcze się mamo przekonasz ale lepiej niech to skay się pomęczy powiedział... klepnął skay i krzyknoł berek

Kara

No bo czy stary to od razu nudny

Sky

Spojrzała na Karę i zamyśliła się. - Ym... No niestety tak... - westchnęła. - A Wy jesteście tacy ogromni, a co będzie jak mnie zdepniecie? Albo... O! Wiem! Albo zjecie! - krzyknęła i schowała się za krzakiem.