Jaskinia Katany

Kazan

tak widzisz Skay jak to odkryłaś przecież tak próbowałem to ukryć
-zjem cie zjem
-bo ty masz takie ładne fioletowe futerko pewnie smakujesz jak mięsko z polewą jagodową powiedział poważnie ;-)
wlazł za krzak krzycząc aaaaa uuuuuuuuu zaraz cię zjem
-aha Skay mam dla ciebie ostatnie życzenie z czym mam cię zjeść z ketchupem czy musztardą ja osobiście bum wybrał majonez ale należą ci się ostatnie słowa

Sky

- Z musztardą, z musztardą xD! - zza krzaków słychać było bardzo wysoki pisk. Sky przyglądała się Kazan'owi ze strachem xP.

Kara

zostaw trochę dla mnie!!!

Kazan

nie martw się jeść cię bedziemy dopiero jak będziesz ogolona powiedział ironicznie i zaczął się śmiać haaahahah
Skay nigdy bym cię nie zjadł ja cię kocham tak jak mame i tate ciocie i wujka i całą reszte rodziny rozczulił się i wiesz my duzi tak samo się boimy małych jak mali dużych
przykład<człowiek +strach=osa>
zastanawiałem się czy zostać wiecznym szczeniakiem ale wtedy a nie ważne poprostu zdecydowałem że jednak wolę być duży

Kara

zaśmiałam się - ale w razie czegoś w szafce widziałam kosiarkę może się przydać - powiedziałam poważnym tonem

Kazan

-no wiesz co kara ja próbuje na wszystkie sposoby nauczyć Skay by się mnie nie bała a ty z kosiarką wyskakujesz zaśmiał siiiiie

Kara

dobra jest i maszynka do golenia

Kazan

Skay nie słuchaj proszę tej pani ona niiewiedział co powiedzieć bredzi coś podnosem > puścił oko do Kary

Vader

Z rozbawieniem oglądął całą sytuację x]
- Sky świetnie się wywinęłaś od bycia berkiem - puścił do córki oko

Kazan

o tatko powiedz coś Skay... bo ja się jej boje ona jest taka mała a jak mi się do szyi rzuci

Sky

- Ma się to COŚ, co nie tatku? - uśmiechnęła się szeroko i powróciła do scenki 'zły wilk i czerwony kapturek' xD. - Przerażasz mnie. - spojrzała na Karę i uniosła lekko brew. - Kazan, Kazan czemu masz takie wielkie zębiska? xD - szepnęła, robiąc oczy niewiniątka.

Kara

zaśmiała się

Kazan

a ty czemu masz taki piskliwy głos tato ja się jej boje

Sky

Przymrużyła oczy w napadzie złości. Na jej pysk wdarł się diaboliczny uśmieszek, a w oczach ogień xD. - Słucham? Piskliwy głos? - i uderzyła brata w łapę xP.

Vader

- A co ja mam do waszych kłutni - powiedział i się położył przymrużając ślepia

Kazan

auuuu to bolało wystawił jej język i powiedział
-spokojnie spokojnie ty się mnie boisz bo jestem dłuży a tata i mama to co haha i tu cię mam siostrzyczko
-chciałem być wiecznym szczeniakiem ale powstrzymała mnie sssea <up tajemnica stracona>nie nie pomyliło mi sie nie chciałem miec taki piskliwy głos mruknął i schował łapy pod siebie
a dużo dużo a odczego jesteś chciałeś dzieci masz

Sky

- Tata i mama to co innego. Ich nie trzeba się bać. Ja nie mama żadnych kar. - rzekła z przekąsem. - Ahhh... Sea... Umh... Kazan się zakochał See [tak to się odmienia? oO] , Kazan się zakochał w... - krzyczała na cały głos xD.

Kara

Sky przestań to głupie

Vader

Zaśmiał się pod nosem

Sky

- Głupie? Ja nie niszczę fiolek w lecznicy i nie zalewam jej swoimi łzami. Ja nigdy nie płaczę. - pokazała Karej język i stanęła koło tatki.