Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Jaskinia Samuela

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum O wilkach Strona Główna -> Wataha Ognia / Pustynne Oazy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Kryptona!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 20:09, 13 Sty 2012 Temat postu:

- Wybacz, ale żadna sowa nie odwiedziła ostatnio tego miejsca. - wilk uśmiechnął się do szczenięcia. - Jak się tu pojawi, na pewno dam ci znać. - dodał. - Miło cię poznać, Madness. Jestem Samuel. - przedstawił się również, skłaniając lekko głowę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Madness
Młode


Dołączył: 08 Lis 2011
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 17:49, 14 Sty 2012 Temat postu:

Gdy usłyszała, że sówki tutaj nie było posmutniała, zaraz jednak z jen twarzy znikł żal i znów uśmiechnęła się promiennie. Na pewno się znajdzie, na pewno. Wilczyca spojrzała na Samuela wesoło podnosząc główkę do góry. W inny wypadku nie widziała by jego twarzy.
- Mi również! - rzekła entuzjastycznie, tym razem spoglądając na mieszkanko Sammego.
- Ładny pokój. - powiedziała przyjaźnie. Nie wiedziała, że Sam jest alfą, a co dopiero magiem, którego poszukiwała, gdyż w przyszłości chce nim zostać. To było jedno z jej wielu, wielu marzeń. Jednak to i jeszcze jedno było tymi najważniejszymi i najpilniejszymi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Kryptona!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 17:53, 14 Sty 2012 Temat postu:

- Dziękuję. - odpowiedział z szerokim uśmiechem Samuel. W istocie jego pokój był zawalony gratami, od książek do niezidentyfikowanych pojemników z przeróżną zawartością. On by w każdej razie tego ładnym nie nazwał. No, chyba trzeba będzie posprzątać pewnego dnia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 13:54, 15 Sty 2012 Temat postu:

Elena z uśmiechem szła przez tereny watahy ognia, by wreszcie dotrzeć do jaskini swego alfy i przyjaciela Samuela. Powoli weszła do jaskini i widząc samca w towarzystwie młodej wadery skinęła im obojgu łbem na powitanie.
- Samuelu, właśnie zakończyłam zajęcia. Jeśli pozwolisz, chciałabym później z tobą porozmawiać, ale nie jest to zbyt pilna sprawa, dlatego jeśli znajdziesz czas, to zapraszam do jaskini Hiretsuny lub mojej. Albo jeśli wolisz, zaczekam tutaj. - powiedziała spokojnym tonem i czekała na odpowiedź. Owa sprawa tyczyła się oczywiście nie tylko faktu, iż El urodziła dziecko, ale przede wszystkim jej testu na alfę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Kryptona!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 15:08, 15 Sty 2012 Temat postu:

Samuel skinął głową Elenie, po czym zwrócił się do Madness.
- Wybacz na chwilę, moja droga, ale mam tutaj sprawę do załatwienia. Jeżeli chcesz, mój kot Pawłow z przyjemnością udzieli ci towarzystwa. - powiedział, po czym jak na komendę w jaskini pojawił się chudy, wyliniały kocur, z uroczą kokardą na szyi. Minę miał niezbyt zadowoloną, ale podszedł do szczenięcia i nie wkładając wiele emocji powiedział: Miau. - Samuel zaś, odwrócił się ponownie do Bety - Proszę, mów. - rzekł z uśmiechem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Enary
Dorosły


Dołączył: 30 Mar 2011
Posty: 370
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 15:21, 15 Sty 2012 Temat postu:

//cholercia, nie ta postać... ale nie chce mi się już zmieniać xD//

- Widzisz Samuelu, zakończyłam zajęcia. Były na nich Leavi i Sahama. Sahama wyraziła ochotę na to, by u mnie się przygotowywać do tego zawodu. - powiedziała z zadowoleniem. - I mam pytanie do ciebie, czy mogłabym zdawać już test na alfę naszej cudownej watahy. - zapytała trochę niepewnym już tonem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Enary dnia Nie 15:30, 15 Sty 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Kryptona!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 15:29, 15 Sty 2012 Temat postu:

- Dobrze, miło to słyszeć. - powiedział z uśmiechem Samuel. - A jeżeli chodzi o Alfę... Tak, sądzę, że możesz przystąpić do testu, z niemałą przyjemnością będzie mieć cię jako drugą Alfę. - dodał, a uśmiech na jego twarzy jeszcze się poszerzył.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Samuerian dnia Nie 15:33, 15 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 15:33, 15 Sty 2012 Temat postu:

- Bardzo ci dziękuję Samuelu. Idę przygotować miejsce do testu. - powiedziała zadowolona, skłoniła nisko łeb przed Samuelem, skinęła szczenięciu na pożegnanie i obróciwszy się wyszła z jaskini.

[zt]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Madness
Młode


Dołączył: 08 Lis 2011
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 20:36, 24 Sty 2012 Temat postu:

Madness kochała koty, były w jej rankingu zwierząt tuż po sowach, tak więc gdy Samuel wspomniał o nich ta wyszczerzyła się w wesołym uśmiechu. Podeszła do kota i na czas rozmowy z Eleną wyjawiła mu sekrety rozwijania się stokrotek Australijskich, o których z resztą słyszała jedynie z wymyślonej historyjki jej koleżanki, Soen. Ach, do dziś dobrze ją pamięta. W końcu jednak zaprzestała głaskania kota, czy co ona tam robiła i zwróciła się do basiora.
- Kto to był? To była pana partnerka, siostra, babcia, mama czy córka? - Jakoś zawsze myślała, że jak ktoś przychodzi do kogoś, to jest to rodzina.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Kryptona!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 13:43, 25 Sty 2012 Temat postu:

Samuel zaśmiał się.
- Nie, to była druga Alfa - powiedział spokojnie. Zabawny wydał mu się fakt, żeby był w jakiś sposób spokrewniony z Eleną, jednak polubił Madness. Każde dziecko miało w sobie pewien urok i coś, przez co życie stawało się milsze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Madness
Młode


Dołączył: 08 Lis 2011
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 17:28, 25 Sty 2012 Temat postu:

To nie była jego rodzina? Do niej zawsze przychodzili członkowie rodziny, tylko i wyłącznie. Hyn, może to dla tego, że żyła na odludzi, a jej rodzice byli samotnikami? Pamięta, jak opowiadali jej historię, jak się poznali. Oboje byli z innych, wrogich watah... czyli standardowa historia, tak naprawdę.
- To do czyjejś jaskini może wejść ktoś inny niż rodzina? - nawet zapomniała, że przecie nie jest spokrewniona z Samuelem.
- Druga alfa? To kto jest pierwszą? - spytała wielce zaciekawiona wbijając parę zielonych oczach w wilka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zoe
Dorosły


Dołączył: 17 Gru 2010
Posty: 767
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 18:55, 25 Sty 2012 Temat postu:

A Zoe siedziała cicho, jednak miała prośbę do Samuel'a.
- Wybacz mi Samuel'u.- odezwała się wkońcu- Ale mam do Ciebie prośbę. Czy mógłbyś... Wyczarować mi dwa konie? Nie chodzi mi o takie zwykłe konie... Coś w rodzaju magicznych koni. By nie były zwykłe. Może mechaniczne? Cóż, może to brzmi jak zwykła, głupia zachcianka, ale przydałyby mi się bardzo.- dokończyła spokojnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Kryptona!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 19:03, 25 Sty 2012 Temat postu:

Wilk zaśmiał się.
- Tak, Madness, do czyjejś jaskini może przyjść niespokrewniona z nim osoba. Taka jak ty, na przykład - powiedział. - Ja jestem pierwszą Alfą. Mag Samuel i Alfa Ognia, zarazem, droga pani, do pani usług - ukłonił się przed młodą wilczycą z szerokim uśmiechem, a następnie spokojnie spojrzał na Zoe.
- Nie jestem co do tego pewien... - powiedział. - Ale jeżeli zdobędziesz dwa mechaniczne, czy też niemechaniczne konie to mogę spróbować ci je ożywić - powiedział i uśmiechnął się, spoglądając na siedzącego w kącie glinianego golema.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Samuerian dnia Śro 19:23, 25 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zoe
Dorosły


Dołączył: 17 Gru 2010
Posty: 767
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 20:43, 25 Sty 2012 Temat postu:

Zoe zastanowiła sie. Cóż, może wśród jej dziecięcych zabawek uda się znaleźć jakieś koniki? Jej wujek uwielbiał wszelkie mechanizmy, toteż wszystkie zabawki, jakie jej dawał, były właśnie takie. W tym czasie do jamy wleciał Fawkes, który usiadł na jej ramieniu. Wilczyca z delikatny uśmiechem na kufie pogłaskała go po łebku.
- A jeśli... Przyniosłabym ci dwa mechaniczne koniki? Czy mógłbyś je równie powiększyć? Chyba mam trzy takie w jamie... Ale starczą mi tylko dwa. Poza tym, są wielkości... No cóż, są dość małe.- powiedziała Zoe. Zastanowiła się chwilę. A może je przyniesie? Wybiegła z jamy.

***

Zoe dysząc wróciła. Cóż, zajęło jej to chwilę, może nawet zbyt szybko, ale ostatnio ćwiczyła bieganie.
- Tutaj są...- odezwała się spokojnie, kładąc przed wilkiem dwa zabawkowe koniki- mechaniczne zabawkowe koniki. Usiadła i spojrzała na niego.
- Mam nadzieję, że to nie sprawi kłopotu. I czy mógłbyś sprawić, by był po części... Magiczne?-oczy Zoe zalśniły, tak jak lśniły, gdy była małym dzieckiem, które tak cierpliwie słuchały wszystkich wykładów o magii ojca- Wiesz, może jakaś tęczowa grzywa?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anexia
Dorosły


Dołączył: 21 Wrz 2011
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 23:47, 25 Sty 2012 Temat postu:

Hłah, trzeba będzie zrobić Samuelowi niezłą awanturkę, niestety. Is jakimś bardzo dziwnym sposobem dowiedziała się, gdzie Samuel obcuje, tak więc czym prędzej postanowiła się tu udać. Nie ukrywajmy, była zła. Bardzo zła, rozwścieczona, wściekła, czy co tam chcecie. Nie widziała, że wina leży też częściowo po jej stronie, ale zwykle osoby, które zostają matkami z przypadku tego nie widzą. Chyba.
Po drodze w to miejsce zmokła, zapewne dlatego, że z nieba lały się hektolitry wody, przesiąkła do suchej nitki. Szybkim, pośpiesznym krokiem podeszła do niego i zrobiła jedyną rzecz, która przyszła jej teraz do głowy - zostawiła na Samuelowym policzku czerwony ślad po swej ślicznej łapce. Nie używała pazurów oczywiście, nie jest zwolenniczką przemocy. Do nie dawna nawet kwiatka by nie ruszyła, teraz była po prostu wytrącona z równowagi, roztrzęsiona, smutna, ale i zła wściekła wręcz. Cała drżała ze złości, do niedawna jedynie wesoło iskrzące się oczy dziś wręcz płonęły.
- Jak mogłeś mi to zrobić?! Jak mogłeś mnie wykorzystać?! - na dobry początek spytała retorycznie, starała się utrzymać spokój, choć jak widać nie wychodziło jej to najlepiej. W końcu ostatecznie wybuchnęła, kierowana ogromnym żalem i irytacją.
- Ale... Dlaczego? - wpierw jedno, ciche pytanko, wypowiedziane z względnym opanowaniem.
- Dlaczego? - powtórzyła już nieco głośniej, z większa irytacją wlepiając swe wnikliwe, kocie oczy. W tym samym czasie łzy napłynęły do owych zielonych ślepi, po chwili już spływały po policzkach wadery.
- Tak po prostu się mną zabawić i zostawić? - Krzyknęła wręcz, mając zamiar ponownie zostawić czerwony ślad na twarzy samca, ale powstrzymała się, w ostatniej wręcz chwili.
- Wiedz, że to co robisz przynosi konsekwencje! Nie będziesz mnie tak traktował! - teraz wkurzona była już chyba do granic możliwości, dosłownie wrzała ze złości i rozpaczy. Duże, świdrujące nadal wpatrzone były w samca.
- Ale wiesz, mam dla ciebie niespodziankę - uśmiechnęła się złośliwie przez łzy, było czuć w tym ironię i sarkazm. Oj, co się z tą Is dzieje, tak się złościć?
- Będziesz mógł odebrać go za 5 dni! - dodała, a uśmiech znikł z jej twarzy ustępując miejsca rozczarowaniu i zdenerwowaniu. Wymarzyła sobie tak piękną przyszłość, a tu najpewniej będzie musiała samotnie dzieciaki wychowywać. Tak, jak na tą sekundę nie miała najlepszego zdania o Samuelu i myślała, że ten nie zechce jej pomóc.
Kilka głębokich wdechów, opanowanie. Tylko względne. Po chwili jednak już naprawdę się uspokoiła, mimo to wciąż zdolna była do drugiego wybuchu.
- Dlaczego? - spytała po raz trzeci, ostatni. Tym razem cicho, bardziej słychać było w tym żal, niźli złość. Czuła się wykorzystana i to w ten najgorszy sposób. Płomienie w jej kocich oczach powoli zamieniały się już w spokojnie iskierki, a serce przestało bić tak szybko.

Yay, wena!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Anexia dnia Czw 0:16, 26 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Kryptona!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 17:14, 26 Sty 2012 Temat postu:

Samuel wziął do łapy koniki, po czym skupiając się napisał na nich niewielkim kawałkiem kredy parę liter alfabetu hebrajskiego. Chwilę później konie powiększyły się nieco, a z czubków ich głów wyrosły długie, kolorowe grzywy. Samuel uśmiechnął się, gdy oba mechaniczne zwierzęta zarżały radośnie.
- To tyle, co mogę dla pani zrobić - powiedział, niczym tata dający swojej córce prezent urodzinowy. Właśnie... Tata. Zaraz też do jego jaskini wparowała Ishett.
Samuelowi wystarczyła chwila, aby poukładać sobie w głowie kolejne fragmenty słów Ishett.
- Ish... - powiedział, kiedy zdał sobie sprawę, co właściwie kryje się za jej wypowiedziami. - Ale... - dziecięcia? Potomkowie Samuela wraz z ich rozwścieczoną matką? Niesamowite. Dorobił się! - Ish, przestań krzyczeć, uspokój się - odzyskał sprawność myślenia. - Właź tu, przeziębisz się jak będziesz stać w przeciągu, zwłaszcza mokra. Wysusz się chociaż - wciągnął wilczycę do środka pomieszczenia i nakrył kocykiem. - Przestań panikować, przecież... Przecież cię nie zostawię - powiedział ciszej nieco.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zoe
Dorosły


Dołączył: 17 Gru 2010
Posty: 767
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 17:28, 26 Sty 2012 Temat postu:

Zoe uśmiechnęła się szeroko, widząc nowe pupilki. Były wspaniałe! Jednak gdy zdała sobie sprawę, że teraz Samuel ma coś ważniejszego do roboty, zdołała tylko wykrztusić:
- Bardzo Tobie dziękuje.
Wyszła na zewnątrz, wyprowadzając konie. No świetnie, pada. Oby jej nie zardzewiały. Wsiadła na grzbiet jednego, by zaraz z tąd na nim odpatatajać.

zt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anexia
Dorosły


Dołączył: 21 Wrz 2011
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 13:44, 27 Sty 2012 Temat postu:

Wciąż była mocno zdenerwowana, ba, to nawet mało powiedziane! Oczy wciąż płonęły, choć powoli zaczyniły przemieniać się w żwawo tańczące iskierki. Nie wiedziała co myśleć, zrobić. Była makro, zła, zdruzgotana i wściekła. Czy może być już gorzej?
- Nie dotykaj mnie! - zdjęła z siebie ciepły kocyk, nadal miała odruchy typowe do przyszłych matek po kłótni. Chyba typowe.
Zaraz jednak gdy usłyszała, że wilk nie ma zamiaru jej zostawić, opanowała się trochę, spoglądając dużymi, kocimi oczami w wilka.
- Naprawdę? - spytała, wciąż wlepiając swe patrzałki w Samuela, serce przestało bić tak szybko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Kryptona!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 14:46, 27 Sty 2012 Temat postu:

- Naprawdę - powiedział Samuel, chociaż niespecjalnie widział siebie w roli tatuśka. - Nie martw się, jakoś... jakoś je wychowamy - raz jeszcze, chociaż odrobinę niepewnie wyciągnął w stronę wilczycy ciepły kocyk. Jeszcze się przeziębi i coś się stanie dziecku, no.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anexia
Dorosły


Dołączył: 21 Wrz 2011
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 12:19, 28 Sty 2012 Temat postu:

Tym razem ta już się nie broniła, powoli uspokajając się. Nigdy się tak chyba jeszcze nie zdenerwowała, przynajmniej nie w tej krainie. Spojrzała na wilka, serce wciąż biło przerażająco szybko, wydawało jej się, że można je usłyszeć z kilkunastu kilometrów.
- A jak nie damy rady? Boję się... - ostatnie dwa słowa wypowiedziała dość cicho, praktycznie tak, by nawet Samuelowi było dość ciężko je usłyszeć. Oto i był główny powód jej afery, ona po prostu się bała zmian, nie chciała ich. Teraz plany o rozpoczęciu kariery jako szaman będzie musiała przełożyć na potem, by zapewnić swym dzieciom należytą opiekę i dużo uwagi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum O wilkach Strona Główna -> Wataha Ognia / Pustynne Oazy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15 ... 19, 20, 21  Następny
Strona 14 z 21


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin