Legowisko Diamond

Diamond

- To Demon...- uniosła wzrok na Evane -...Kyuubi...tyle, że w innym ciele. - wyjaśniła a na samo jej imię po jej ciele jakby przeszedł ogień. - To nie jest aż takie nie zwykłe...ja mam kontrolę nad pogodą i związanymi z nią zjawiskami. - dodała. Zamiotła ogonem - chcesz coś do picia? - spytała.

Legenda

- Nie dziękuję - powiedziała zastanawiając się. Demon... Splunęła krwią, która ciągle lała się z jej poparzonego pyska - Czy chodzi Ci o tego stwora co walczył z Szastą? - spytała patrząc na wilczycę

Diamond

- Owszem...daj opatrzę to - przyniosła ze składzika w głębi groty wilgotne liście mięty i położyła jej na pysku robiąc obkłady. - Te zioło natychmiastowo złagodzi ból i obrzęki po oparzeniu. - wyjaśniła dokładnie acz delikatnie obkładając miejsca sparzone.

Legenda

- Dziękuję - powiedziała próbując nie otwierać pyska. Myślała o tym demonie. Zmrużyła lekko ślepia gdy pomyślała o nim.

Chiyo

{nie znasz mojego imienia, nie wiesz że jestem demonem i nie wiesz tego, że to inne ciało. dlaczego? głos, brak zapachu i wygląd. dodatkowo nie pamiętam, byś mnie znała. znałaś Okami nie mnie.}

Diamond

{ Mam tylko jedno dopowiedzenia - Nie chcę mi się z tobą gadać i nie zaśmiecaj z łaski swojej mojego legowiska tym offem. - Dziękuję za uwagę i kończę offtop }
Wzięła obkłady a obrzęk zniknął - Boli jeszcze? - weszła do jaskini i szukała czegoś w ziołach, które zbierała na wyprawach po lesie.

Legenda

- Nie - powiedziała delikatnie dotykając łapą szczęki. Bolała ją strasznie, ale nie chciała się Diamond narzucać.

Akio

Przyszedł z Diamond pod łapą i ogromnym uśmiechem na pysku. Wszedł w głąb.
Milutko i przytulnie- uśmiechnął się do niej i usiadł.
To co teraz?- zapytał i spojrzał na nią.

Diamond

Ocknęła się po dłuuuugim czasie - O Matko Boska! - otrząsnęła łeb i zrobiła wielkie ślepia teraz jej się wszystko przypominało. - Bożeee moja głowa! - złapała się za łeb łapami i zmrużyła ślepia.Strasznie ją bolała.

Akio

Spojrzał na nią ze zdziwieniem.
Co Ci jest, kochanie?- zapytał. Przyjrzał się dokładnie.
Coś Cię boli?- teraz zaczynał się niepokoić.

Diamond

- Chyba za dużo tego ziółka od Szasty...ale mniejsza nie wnikajmy w to - zaśmiała się i przytuliła do niego. - Długo spałam? - spytała z delikatnym uśmiechem na pysku.

Akio

Dość długo, ale ważne, że już się obudziłaś- powiedział i przytulił ją mocno. Pocałował w pyszczek i wtopił wzrok w jej oczki.
Śniło Ci się coś? Na przykład ja?- roześmiał się.

Diamond

- A tak! No śniłeś mi się...- zrobiła cwaną minę i zaszurała ogonem jakby uciekając wzrokiem na bok. -...Co ty robiłeś jak ja spałam? - spytała ciekawa.

Akio

A chodziłem na imrezki- roześmiał się i spojrzał na nią.
Oczywiście, że pilnowałem Cię- powiedział i puścił jej oko- Ale czekaj, czekaj. Co było w tym śnie?- wciąż kopał w tym temacie, ciekawy tego snu.

Diamond

- Imprezki...pf beze mnie. Ja ci dam! - popchnęła go delikatnie łapą w bark i przyciągnęła po chwili do siebie patrząc mu głęboko w oczy, ich pyski dzieliły jedynie centymetry - Naprawdę jesteś ciekaw? - zrobiła szatańską minę i przekrzywiła łeb.

Akio

Ledwo panował, żeby nie całować jej. Uśmiechnął się tajemniczo.
Tak, chcę wiedzieć.- powiedział i uśmiechnął się. Coraz trudniej było panować nad sobą.

Diamond

- Hmmm...może wcielmy to życie bo jakbym ci opowiadała to byłoby trudniej wszystko opisać. - zaśmiała się diabelsko i popchnęła go delikatnie przewracając na skóry niedźwiedzi, którymi była wyłożona jaskinia. Pochyliła się nad nim i spytała - Przystajesz na moją propozycję czy zamykamy ten temat? - nadal była bardzo blisko niego. Zamrugała swoimi długimi rzęsami robiąc słodką minę.

Akio

Udawał, że zastanawia się dłuższą chwilę.
Ryzyk fizyk. No więc wtłoczmy to w życie- powiedział i uśmiechnął się. Nie za bardzo wiedział o co chodzi, ale już mu się podobało. Zacisnął łapę na skórze niedźwiedzia, by panować nad sobą.

Diamond

- Hmm...sam chciałeś. - wyszeptała mu jedynie i wtulając się w jego ciepłe futerko zaczęła go całować delikatnie po szyi. Końcówką ogona zaciągnęła kotarę zamykającą wejście do jaskini, która już dawno temu tu zainstalowała. Namiętnie całowała go po szyi - Wiąż jesteś tego pewien? - pytała z delikatnym śmiechem w głosie.

Akio

Jak nigdy- roześmiał się i przewrócił tak że on na niej leżał. Uśmiechnął się zadziornie i zaczął on ją namiętnie całować, gdzie tylko się dało.
Sprytne urządzonko- uśmiechnął się delikatnie, nie przerywając pocałunków.