Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kaji Meyit
Dorosły
Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z doliny snów... Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:07, 27 Cze 2010 Temat postu: Legowisko Kaji. |
|
Stos dużych, płaskich kamieni leżących tuż około niewielkiej oazy stanowi pozorny chaos i nieporządek. Tak naprawdę ułożone one są tak, iż tworzą małą, acz przytulną grotę, w której zadomowiła się Kaji Meyit. Wewnątrz znajduje się wygodne, słomiane posłanie, a oprócz niego nie ma tam już nic. Ściany pokryte są lekkim meszkiem, podłoże stanowi kamienna płyta pokryta częściowo chłodnym piaskiem.
Niewielkie źródło wody stanowi doskonałe miejsce dla rozwoju roślin, szczególnie palm, które dają przyjemny cień w upalne dnie. Więcej opisywać nie trzeba.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Nyah
Młode
Dołączył: 26 Maj 2010
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: CookieLand! Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:28, 19 Lip 2010 Temat postu: |
|
Mała Nyah przyczłapała do oazy, podeszła bliżej źródła żeby się napić. Cookie nie wiedziała, że to jest czyjeś legowisko, mała tylko siedziała przed źródełkiem, i czekała na niewiadomo co.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kaji Meyit
Dorosły
Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z doliny snów... Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:33, 19 Lip 2010 Temat postu: |
|
Dorosła, choć młoda jeszcze, Kaji wróciła do swojego legowiska w podskokach. Musiała w końcu się tutaj pokazać, w końcu to jej dom. Jakież było jej zdumienie, kiedy przy jej oazie zobaczyła małego szczeniaka. Uśmiechnęła się radośnie, jednocześnie zaskoczona, że ktoś zdołał odnaleźć jej legowisko. Podeszła od tyłu do małego wilczka, po czym szturchnęła go leciutko w bark.
- Dzień dobry - przywitała się z wesoło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nyah
Młode
Dołączył: 26 Maj 2010
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: CookieLand! Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:39, 19 Lip 2010 Temat postu: |
|
Kiedy ktoś tknął Nyahe w bark, ona podskoczyła, i równocześnie się obróciła. Zdziwiła się gdyż była to wilczyca bardzo podobna do, tego co jej starsza siostra jej opowiadała. Bez namyślenia wskoczyła na fioletową wilczyce i krzyknęła - Mama! - Mała Cookie wisiała na szyi wilczycy, jak ciemno-niebieski szalik.
z/w
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kaji Meyit
Dorosły
Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z doliny snów... Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:49, 19 Lip 2010 Temat postu: |
|
Zamrugała, teraz naprawdę skonsternowana. Ktoś ją chyba z kimś pomylił i teraz dyndał jej na szyi. Zachichotała zakłopotana, czochrając swoją białą grzywkę.
- Eto... Nazywam się Kaji, Kaji Meyit - przedstawiła się grzecznie, łapiąc małą i stawiając ją przed sobą. Przekrzywiła nieco łeb, wpatrując się w nią i klepiąc po łebku. - Dlaczego sądzisz, że jestem Twoją mamą? - zapytała, nachylając się i uważając, aby nie zranić czasem przypadkiem szczeniaka samymi słowami. Cóż, trzeba to wyjaśnić.
/OK ^^/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nyah
Młode
Dołączył: 26 Maj 2010
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: CookieLand! Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:56, 19 Lip 2010 Temat postu: |
|
Nyah usiadła przed wilczycą, z merdając ogonkiem i dużym uśmiechem zaczęła opowiadać - Więc tak, ja nigdy nie widziałam mojej mamy, lecz moja starsza siostra powiedziała mi jak wygląda. Powiedziała, że jest to dorosła fioletowa wilczyca, o jasno fioletowej, prawie białej grzywce. Jeżeli dobrze pamiętam, to miała też całkiem jasne łapy... - Powiedziała i po kolei pokazywała na różne części ciała Kaji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kaji Meyit
Dorosły
Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z doliny snów... Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:07, 19 Lip 2010 Temat postu: |
|
Zamrugała, wsłuchując się w słowa szczeniaka. Nieprawdopodobne! Opis pasował do niej jak ulał! Tylko... Kaji nie przypominała sobie, żeby miała dzieci. Tym bardziej, iż dopiero niedawno weszła w dorosły wiek. Zmarszczyła nos, dochodząc do jednego wniosku - najprawdopodobniej szczeniak jest dzieckiem kogoś z jej starego stada. Wśród Płomiennych tylko trzy osoby pasowały opisywanym wyglądem - matka, ona i jej starsza siostra. Uśmiechnęła.
- Słuchaj, to nie ja jestem Twoją matką, jestem, za młoda. Ale przypuszczam, kto jest Twoją prawdziwą rodzicielką - rzekła, uśmiechając się pokrzepiająco.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nyah
Młode
Dołączył: 26 Maj 2010
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: CookieLand! Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:11, 19 Lip 2010 Temat postu: |
|
Nyah nadal merdała ogonem, lecz jej uśmiech zmienił się w ciekawską minę - A kto może być moją mamą? - Zapytała i zrobiła duże, słodkie i równocześnie ciekawskie oczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kaji Meyit
Dorosły
Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z doliny snów... Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:18, 19 Lip 2010 Temat postu: |
|
- No cóż... Moja starsza siostra kiedyś opuściła stado i udała się w samotną wędrówkę. - Nachyliła się bardziej nad szczeniakiem. - Masz jej oczy - dodała z szerokim wyszczerzem. - Jednak... - zacięła się na moment. - Doszły mnie wieści, że ona zmarła. Przykro mi. - Stuliła spiczaste uszy, spoglądając uważnie na reakcję małej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nyah
Młode
Dołączył: 26 Maj 2010
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: CookieLand! Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:24, 19 Lip 2010 Temat postu: |
|
Nyah się uśmiechnęła na pierwsze i drugie zdania Kaji, lecz na ostatnie to nie wiadomo, co wstąpiło w małą, uśmiech zniknął, a na jego miejscu pojawiła się perfekcyjna podkowa, nie wiedziała, co ma zrobić. Myślała, że w końcu się dowiedziała, kto był jej matką, nie było to pewne, lecz bardzo prawdopodobne. - Jesteś pewna, że nie żyje? - Zapytała smutnym głosem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kaji Meyit
Dorosły
Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z doliny snów... Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:40, 19 Lip 2010 Temat postu: |
|
Skinęła smutno łbem.
- Będąc już w tej krainie o tym usłyszałam. Myślałam, że ona gdzieś tu będzie, ale przeliczyłam się - powiedziała, po czym przygarnęła małą do siebie i przytuliła mocno. - Ale nie martw się, ja się Tobą zaopiekuję - rzekła stanowczym głosem, uśmiechając się do granatowego szczeniaka serdecznie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nyah
Młode
Dołączył: 26 Maj 2010
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: CookieLand! Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:45, 19 Lip 2010 Temat postu: |
|
Nyah udawał zasmuconą, i potem prawie od razu na jej twarzy pojawił się uśmiech - Mama Kaji? - Zapytała i popatrzał na nią słodką minką i merdającym ogonkiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kaji Meyit
Dorosły
Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z doliny snów... Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:55, 19 Lip 2010 Temat postu: |
|
Zaśmiała się, zadowolona z tego, iż mała na powrót jest w dobrym humorze. Pochyliła się niżej, trącając jej policzek nosem i uśmiechnęła się.
- Pod jednym warunkiem - powiedziała, pokazując jeden pazurek. - Powiedz mi, jak się nazywasz. - Mrugnęła do niej zawadiacko, merdając ogonem radośnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nyah
Młode
Dołączył: 26 Maj 2010
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: CookieLand! Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:00, 19 Lip 2010 Temat postu: |
|
Nyah zdziwiła się, że ten warunek był taki prosty, i łatwy do wykonania - Nyah, lecz niektórzy mówią mi Cookie - powiedziała radośnie i się znowu przytuliła do swojej nowej mamy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kaji Meyit
Dorosły
Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z doliny snów... Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:11, 19 Lip 2010 Temat postu: |
|
- Hajimemashite, Nyah-chan. Znaczy to "miło mi poznać" - powiedziała, przygarniając do siebie mocniej małą i przytulając ją silnie. Uważała jednak, aby nie zrobić jej krzywdy. O nie! Jej nowemu dziecku nie da zrobić najmniejszej krzywdy. Co to, to nie. I już.
- Masz na coś ochotę? - zapytała, uśmiechając się do niej wesoło oraz szeroko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nyah
Młode
Dołączył: 26 Maj 2010
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: CookieLand! Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:39, 19 Lip 2010 Temat postu: |
|
- Hajime-coś? - Zdążyła się zapytać, zanim została tak mocno przytulona, że czuła jakby oczy miały jej zaraz wylecieć. Nyah poklepała swój brzuszek - No, jestem trochę głodna. A na ciastkach nie da się żyć - powiedziała z cichym i małym śmiechem na końcu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kaji Meyit
Dorosły
Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z doliny snów... Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:55, 19 Lip 2010 Temat postu: |
|
- W takim razie pójdziemy na coś zapolować - powiedziała stanowczo, po czym chwyciła w ząbki, aczkolwiek delikatnie, skórę na karku Nyah-chan. Mrucząc pod nosem wesołą melodię ruszyła w kierunku najbliższego lasu. Wyszła z cienia dużej palmy o szerokich liściach i podreptała po złocistym piasku. Już wkrótce ona, trzymając małą, zniknęła z tego miejsca.
/Las Roślinożerców/
-----------------------------
Przybiegła tu czym prędzej, z uśmiechem na ustach chowając się pośród wysokich palm. Zaczaiła się w ich ożywczym cieniu, czekając na jednego basiora, cudnego w jej oczach demona.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kaji Meyit dnia Wto 21:53, 28 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:00, 29 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Tuż przed wtargnięciem do tych nie codziennych włości zmienił się z powrotem w ciało stałe. Począł rozglądać się po dziwacznych drzewach i dość przyjemnym widoku źródła. Okolica była niezła.. Jednak on był skupiony na czymś co było jeszcze lepsze. Wyczuwał Kaji doskonale, ale pozwolił jej się pobawić jego czujnością. Podszedł powoli do brzegu wody i począł przyglądać się w tafle jak gdyby nigdy nic. Niestety nie miał nawet czemu się przyglądać.. W wodzie nie odbijała się jego osoba.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kaji Meyit
Dorosły
Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z doliny snów... Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:05, 29 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Wyskoczyła z dzikim okrzykiem zza drzewa i zaraz wylądowała na grzbiecie czarnego basiora o szafirowych ślepiach. Zaśmiała się radośnie, po czym przechyliła przez jego szyję i również spojrzała na krystaliczną taflę jej prywatnego źródełka. Jej! Wyglądała, jak gdyby unosiła się w powietrzu, gdyż po ciele Sasori'ego ani widu, ani słychu. Zachichotała wprost do ucha demona, po czym liznęła go przeciągle w ucho.
- Dłużej się nie dało? - wyszeptała, lecz nie brzmiał w tym wyrzut, a zaczepka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:11, 29 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Spodziewał się właśnie takiego napadu ze strony Kaji. Była taki rozrabiaką.. O tak pociągała demona.
-No wiesz.. Można by rzec, że porwał mnie wiatr. - zaśmiał się nieco tajemniczo, po czym swym wężowym tikiem zrobił grymas w jej stronę.
-Chyba się nie nudziłaś.. - mruknął unosząc jedną brew z pewnością siebie, a i zadziorna miną. Przeciął powietrze puszystym ogonem, wadera mogła zachwiać się na jego grzbiecie pod wpływem silnego zamachu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|