Samotnia Riv'a

Magic Darkness

Obejrzała się za siebie, żeby się upewnić. Z daleka widać było jedynie ciemnoszarą figurę wilka. Podeszłam bliżej.

River

- Nie bój się, to tylko ja - uśmiechnąłem się serdecznie.

Masqarada

usiadłam

Szanta

Przyszłam.

River

- Cześć Szanta! Chcesz może coś zjeść? - zapytałem.

Magic Darkness

Znajomy głos. Byłam już od Riv'a w odległości jedynie o parę kroków. To rzeczywiście on. Taak... To ja pójdę już. - rzuciłam na odchodne.

River

- Dopiero co przyszłaś i już idziesz? - zapytałem Magic. - No cóż.. Jak chcesz.. Ale myślałem, że przynajmniej trochę posiedzisz.. - westchnąłem nieco przygnębiony. - Nie lubi mnie.. - pomyślałem.

Magic Darkness

Uśmiechnęła się lekko. Czy Ty naprawdę chcesz przebywać w towarzystwie kogoś takiego jak ja? - spytała niepewnie. Przyglądała się mu uważnie.

River

- Dlaczego miałbym nie chcieć? - zapytałem zdziwiony.

Magic Darkness

A dlaczego miałbyś chcieć? - odpowiadanie pytaniem na pytanie. Przeszyła wzrokiem wilka stojącego na przeciwko, w jej głowie kłębiło się kilkadziesiąt myśli na kilka minut...

River

- Bo Cię polubiłem ;) - uśmiechnąłem się.

Magic Darkness

Milczała. Bo co miała odpowiedzieć? Uśmiechnęła się tylko i usiadła.

River

- Pewnie głodna? - zapytałem. - Jeśli chcesz mogę Ci upolować jakiegoś królika, albo.. coś większego...

Magic Darkness

Jak narazie wystarczą mi 2 myszy... - szepnęła niemal niedosłyszalnie. Przyglądała się jednemu punktowi w oddali. W jednej chwili jej oczy stały się puste i bez wyrazu...

River

Zobaczyłem nieopodal skradające się kilka myszy. Doskoczyłem i jednym draśnięciem zabiłem dwie z nich. Wziąłem je i zaniosłem Magic. - Masz. Jeszcze ciepłe - powiedziałem.

Magic Darkness

Zaczęła jeść jedną z myszy. Chciała zadać jedno pytanie.. Czy Ty... naprawdę taki jesteś, czy może ukrywasz swoją prawdziwą osobowość? - spytała po chwili.

River

- W sensie, że jaki jestem? ;D - zapytałem. Właściwie to jestem żałosny i głupi, ale się staram..

Magic Darkness

Bo wiesz... mnie akurat interesuje to, jaki jesteś naprawdę. - szepnęła, patrząc mu głęboko w oczy.

River

Naprawdę to jestem nikim... Ot taki po prostu wilczek ;)

Magic Darkness

Późno już. Idę. - powiedziałam, szlam w stronę wyjścia.