Samotnia Riv'a

Sunset

Ale im uciekłam.Potem śniła mi się wataha błękitnej nocy - dokończyłam - moja rodzina,nie pamietam jej teraz,ale pamiętam mniej więcej drogę.Musze się tam kiedyś wybrać.

River

Racja.. Ja bym tak zrobił na Twoim miejscu.. Wybrał bym się tam i to jak najszybciej!

Sunset

Tak,tylko nie mam kiedy.Chyba dopiero za miesiąc - powiedziałam ze smutkiem.

River

- Wyruszysz tam sama? - zapytałem. Wiesz przynajmniej czego możesz się tam spodziewać?

Sunset

Nie chce sama wyruszyć,ale muszę.Na pewno nikt nie będzie chciał iść długa trasę,wiodącą przez góry.Nie wiem nic o tamtym miejscu.Ja go po prostu nie pamiętam - powiedziałam bardziej smutna.

River

Nie sądzisz, że to może być trochę... niebezpieczne? - zapytałem wilczycę. Według mnie bez względu na to jak długa jest droga nie powinnaś iść tam sama... Ale to zależy od Ciebie.

Sunset

Zdaje sobie z tego sprawę.Jestem odważna i dam sobie radę.Jak tylko skończą się te obrady to wyruszam w trasę.Tylko jest jeszcze jeden problem - powiedziałam spokojnie.

River

Jaki? - zapytałem.

Sunset

Nie wiem czy Aygi znów zgodzi sie zaopikować,ba co jakiś czas spojrzeć na szczeniaki - wymamrotałam.

River

Yhym.. No rzeczywiście z tym może być problem.. Ale pewnie będzie na tyle miła, że się zgodzi ;) W końcu jesteście przyjaciółkami czyż nie?

Sunset

To jest moja najlepsza przyjaciółka - powiedziałam weselej - ale głupio mi o to znów pytać.

Katana

Cześć, nie przeszkadzam ? - powiedziałam wchodząc powoli do legowiska.

River

Zobaczyłem Katanę - Nie przeszkadzasz - powiedziałem cicho. - Wchodź i rozgość się - uśmiechnąłem się lekko.

Larsen

Przyszedłem tu i powiedziałem:
-Cześć River!Zobacz co przyniosłem! :wink: :D

River

- Siemka Larsen! A co to? Smakowicie wygląda! 8)

Larsen

czekolada z pianką do picia!!! :wink:

River

- Czy po tym nie będzie jakichś skutków ubocznych, jak po piciu ludzkiego alkocholu? - zapytałem. - Jeżeli nie to... Twoje zdrowie Larsen! :D

Larsen

Zdrowie! :D :D :D :D :wink:

Szanta

Przyszłam.
mogę wejść - zapytałam się Rivera

River

- Pewnie! - zwróciłem się do Szanty. - Napijesz się z nami? - zapytałem.