Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Szemrzący Strumyk - Legowisko Setha

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum O wilkach Strona Główna -> Wataha Ognia / Pustynne Oazy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Viktoria
Latający Mag


Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 10:59, 10 Kwi 2011 Temat postu:

Viki wybuchnęła śmiechem. Zachowanie szczeniąt - bezcenne. Jednak jeden młody samiec szczególnie zwrócił jej uwagę, a mianowicie - Colin. Był podobny do... Wasp'a! Może to jego syn? Carly miała przecież dwójkę dzieci... Pytania zostawi na później, niech wilczki zjedzą Schatt'a. Wadera podeszła do Shajen'a i wtuliła się w jego futro. Dobrze, że Schatt i Shajen nie pobili się jeszcze.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Retes
Dorosły


Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 1212
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Viktorii!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 11:55, 10 Kwi 2011 Temat postu:

Retes spojrzał na resztę dzieciaków. Och nie, jadł słodycze, więc teraz Schatta nawet do ust nie weźmie. Zasmakował widocznie w bardziej wyrafinowanych potrawach niż wilk. Mianowicie w czekoladzie... Rozmyślając o tymże wspaniałym, najcudowniejszym, najsmaczniejszym jedzeniu szczeniak położył się i przymknął oczka.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leth
Dorosły


Dołączył: 11 Mar 2011
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 12:43, 10 Kwi 2011 Temat postu:

Wujo chyba skamieniał... Nie! Niech on tutaj nie umiera! Leth zaczął przednimi łapami szarpać jego futrem.
- Ej... On chyba umarł... - rzekł otępiały Leth. - I to z otwartymi oczami! - zdziwił się jeszcze bardziej. postanowił go nie zjadać... Najpierw trzeba go uratować...
- Nie umieraj nam tutaj! - krzyknął wprost do ucha wujaszka. - Martwego cię nie zjemy! (O.o) - zawołał znowu, potrząsając łbem wilka. A może on po prostu ich ignorował... JAK ON ŚMIAŁ!!!
- A może on nas po prostu olewa? - spytał swych rówieśników... - Darujemy mu to, czy nie? - zadał kolejne pytanie. Czyżby Schatta miała czekać kara?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Retes
Dorosły


Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 1212
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Viktorii!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 13:38, 10 Kwi 2011 Temat postu:

- Ja myślę, że on nie żyje. - powiedział szczeniak podchodząc do dorosłego i przyglądając mu się z uwagą. - Chyba, że udaje. - rzekł wbijając twarde spojrzenie w oczy wilka. No, ciekawe czy to wytrzyma! Na pewno wymięknie, a jak nie - wtedy można go spokojnie uznać za martwego.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leth
Dorosły


Dołączył: 11 Mar 2011
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 13:55, 10 Kwi 2011 Temat postu:

- Jak o nie żyje... - zaczął Leth. - ...to co z nim zrobimy? - spytał wszystkich, patrząc ze współczuciem na martwego Schatta. Biedny wujo... Umarł im. Leth zlazł z jego pleców i powoli, ostrożnie i z niepewnie zbliżał swoją łapę do siedzącego Wujka-Dziadka... (jak to moja mama kiedyś ujęła: "Przyjedzie do nas Wujek-Dziadek." A chodziło o naszą ciocię O.o) A może Cioci-Babci? Kto by to wiedział... W końcu maleć go... tyknął. Ledwie poczuł na poduszkach łap jego ciało, a już odskoczył. Ta... Miał pietra. No bo kto by się umarlaka nie bał, co nie dość, że ma oczy otwarte, to jeszcze siedzi!
- A może go zahipnotyzowaliśmy...? - zastanowił się głośno Leth. Może od tego ich gapienia się wujaszek stracił rozum i będzie im teraz posłuszny?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Retes
Dorosły


Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 1212
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Viktorii!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 15:25, 10 Kwi 2011 Temat postu:

- A może... Może on nie żyje... I to jest... - zaczął przerażony nagle szczeniak, a jego oczka otworzyły się szeroko. Nie, to nie mogła być prawda! Retes odsunął się od Schatta natychmiast, by powoli zacząć kierować się w stronę Viktorii i Shajena. - MAAMOO! TOO JEST ZOOMBIEE! - wrzasnął natychmiast chowając się za zieloną waderą, gdyby zombie miał zamiar zaatakować.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Colin
Dorosły


Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 17:08, 10 Kwi 2011 Temat postu:

A Colin? Zrobił przestraszoną minę i wlazł an głowę samca. Patrzył mu w oczy z zaciekawieniem.
- Ej on chyba nie mruga - oznajmił. Zamachał ogonem, a jego łapy trzymały się mocno.
- Fuj! Jako martwy to ino wodą podlewać - powiedział z obrzydzeniem, lecz nie długim. Jej czerwone oczy był dosłownie wlepione w Schatt'a.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viktoria
Latający Mag


Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 17:53, 10 Kwi 2011 Temat postu:

Viki nim się obejrzała, za jej plecami siedział wystraszony Retes. Zachichotała. Te szczeniaki miały taką bujną wyobraźnie. Wadera złapała synka i postawiła go przed sobą.
- Tak, wujek Schatt jest zombiakiem, który z chęcią wyjmie Wam wszystkim mózgi, na żywca, i je zje - zaczęła straszyć młode. Już nie może doczekać się ich reakcji!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Retes
Dorosły


Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 1212
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Viktorii!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 18:00, 10 Kwi 2011 Temat postu:

Retes spojrzał na matkę zniesmaczony.
- Mózgi? - spytał przekrzywiając łeb. Dopiero wypowiedź Viktorii uświadomiła mu, że Schatt chyba nie może być zombie. No bo była... zbyt barwna. - Eee... Wydurniasz się. - skarcił matkę. Taka stara, a pstro jej w głowie! xd


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Colin
Dorosły


Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 18:06, 10 Kwi 2011 Temat postu:

Na słowo zombie Colin ryknął jak baba i zleciał z samca, lecz po chwili zebrał się do kupy i zaczął się śmiać. Zamachał ogonem i wziął głęboki wdech, wydech i tak w kółko.
Poprawił swoją piękną grzywę i ogon. Zerknął na samca, a w jego brzuchu znów zaburczało. Uśmiechnął się chytrze, położył na plecach i rozejrzał się, zastanawiając gdzie jest teraz jego tatusiek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leavi
Dorosły


Dołączył: 15 Mar 2011
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 8:37, 11 Kwi 2011 Temat postu:

- Ejjj... Ale wiecie, że zombie wysysają mózgi przez słomki? - Zaśmiała się cicho. Tak, tak... To było nader nadzwyczajne, że się nie poruszał. Przecież w końcu skończyłaby się jego cierpliwość, nie wytrzymałby tyle. Nawet nie mrugał! Nie drgnął od kiedy zaczęli go prosić i "atakować"! Ojj... Wujek zaniedbuje obowiązki, mama będzie zła, ale z drugiej strony... Leavi nie ma po co o tym mówić.
- Mmm.... To co robimy? Może pójdziemy sami coś znaleźć? - Zaproponowała, powoli zaczynał boleć ją brzuch. Było to delikatnie, nieprzyjemne jakby... kłucie... - Wymkniemy się stąd niezauważeni niczym ninja! - Krzyknęła i machnęła ogonem. Spoglądała raz to na Letha, potem Retes, a następnie Colin. No taaaak...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Colin
Dorosły


Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 11:41, 11 Kwi 2011 Temat postu:

Colin uśmiechnął się patrząc na samicę. Wstał po chwili i zamachał ogonem, a następnie stanął obok samicy.
- Jestem za - oznajmił dumny z siebie. Walnął ogonem w ziemię i pisnął z bólu. Zerknął na tą biedną część jego ciała. Nie była taka zła. Uśmiechnął się do reszty szczeniaków.
- Zostaniemy paczką Ninja? - zapytał wesoło rozglądając się po wszystkich (Oczywiście po wszystkich szczeniaków). Poprawił swoją czarną grzywę. Ach ten jego wygląd, który właściwie był po swoim ojcu. Ciekawe kiedy go znowu zobaczy?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg


Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: carlyfornia :3
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 12:35, 11 Kwi 2011 Temat postu:

- Colinek! - w jaskini rozległ się ciepły głos matki ciemnego wilczka. - Cześć Viktoria, cześć Retesku - uśmiechnęła się do nich, siadając. Zaraz przeniosła wzrok na synka. - Gdzie ty się podziewasz? Ostatnio ani ciebie, ani żadnej z twoich sióstr nie mogę znaleźć - rzekła, poruszywszy uchem. Martwiła się o niego. Prawda, musiał poznawać świat, ale to nie znaczy że matkę ma widywać raz na miesiąc. x]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Retes
Dorosły


Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 1212
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Viktorii!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 14:40, 11 Kwi 2011 Temat postu:

Retes stanął w pozycji na dwóch łapach przymykając oczy. Prawą przednią łapę podniósł w górę, lewą zaś wysunął przed siebie.
- Niinjaa... - rzekł cicho szukając wzrokiem jakiejś godnej ofiary. No tak! Przecież Schatt się nie rusza, jest wręcz idealnym celem! Mały wilczek skoczył na dorosłego z bojowym okrzykiem: - Ajuła!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viktoria
Latający Mag


Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 16:05, 11 Kwi 2011 Temat postu:

Viki uśmiechnęła się na widok Carlyś. Czyli jej przypuszczenia były słuszne - Colin to jej syn, a urodę ma po Wasp'ie. Wadera położyła się na ziemi i zastrzygła uchem. Szczeniaki znów coś knują? Nic nowego...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Colin
Dorosły


Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 16:48, 11 Kwi 2011 Temat postu:

Colin spojrzał na swoje mamusię zdziwiony.
- Ja chciałem tylko zwiedzić, a teraz jestem...Ninja - powiedział, a gdy padło ostatnie słowo to wskoczył na Carly, krzycząc coś.
- Widzisz? - zapytał wesoło i dumnie. Tak, był z siebie dumny. Rozejrzał się po wszystkich. Zamachał swoim ogonkiem i zastrzygł uszyma.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Kryptona!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 16:57, 11 Kwi 2011 Temat postu:

W tym miejscu, w nie wiadomo którym momencie, nie wiadomo jak i nie wiadomo po co pojawił się także niebieski wilk, o zacnym imieniu Samuel. Z uśmiechem na pysku wszedł do jaskini, w której już kiedyś był o spojrzał na zgromadzonych.
- Wydaje mi się, czy dzieciaki się namnożyły? - spytał wesoło i wpadł na pewien pomysł. Wymruczał pod nosem odpowiednie zaklęcie, aż coś hukło, stukło, błysło i w oparach gęstego, żarówiaście różowego dymu pojawił się na środku jaskini kosz pełen słodyczy. - Wujcio Sammy przyniósł cukierki. - powiedział.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viktoria
Latający Mag


Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 17:06, 11 Kwi 2011 Temat postu:

Viki spojrzała na kosz pełen cukierków. Czyżby Jael był czarodziejem? Najwyraźniej tak... Zielonkawa waderka też ma zamiar zdawać na tę rangę. Może niedługo i ona będzie czarować i... zaklejać Ance usta.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Colin
Dorosły


Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 17:35, 11 Kwi 2011 Temat postu:

Colin spojrzał na kosz cukierków, a następnie rzucił się na Samuela.
- Dziękuje - podziękował przytulił go mocno. po chwili podszedł do koszyka, wziął go i zaniósł do szczeniaków.
- Drodzy Ninja oto wasza wyżerka - oznajmił i wziął kilak mordoklejek jego ulubionych. Wziął dwie i włożył sobie do mordki, a następnie żuł. Po chwili zaczęło kleić jego mordkę. Ciężej już ją otwierał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Kryptona!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 17:40, 11 Kwi 2011 Temat postu:

W Samuelu coś się uruchomiło, kiedy mały go przytulił. Skutkiem tego był szeroki uśmiech i samozadowolenie wilka. No - uszczęśliwił szczeniaki. I Ty zostań bohaterem w swoim domu! Mag spojrzał wesoło na grupkę szczeniąt - ninja z zaciekawieniem obserwując ich zabawę. Były tu też dzieci Lei, ale szczęśliwych rodziców nie dojrzał. Schatt zaczął pracować jako przedszkolanka?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Samuerian dnia Pon 17:40, 11 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum O wilkach Strona Główna -> Wataha Ognia / Pustynne Oazy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 15, 16, 17, 18  Następny
Strona 16 z 18


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin