Anawaa

Jeanine

Imię: Jeanine
Wiek: Dojrzewająca
Proponowana ranga: Kiedyś może szpieg
Ranga: Dojrzewający
Historia: Anawaa była jedynaczką, mimo tego że dostawała wszystko co chciała, to i tak, to ją nie obchodziło. Wolała biegać za motylami lub gapić się na robale. Rodzice tego nie lubili, ale nie potrafili jej zatrzymać, obojętnie co zrobili, to i tak Anawaa się z tego wywiązała. Pewnego wieczoru opuściła legowisko. Sama nie wiedziała czemu, lecz zaczęła iść za znajomym zapachem. Jako że lubiła biegać i skakać, to wdrapała się na drzewo i skakała z gałęzi na gałąź. Jednak, po chwili jej się to znudził - jak zawsze. Wtedy usłyszała kłótnie. Głosy były dla niej dziwnie znane, ~ Przecież to nie może być mama i tata, oni się nigdy nie kłócą ~ pomyślała i podeszła trochę bliżej żeby zobaczyć kto to był. A tam zobaczyła, to czego się obawiała. Jej rodzie się kłócili, tak bardzo się zdziwiła kiedy to zobaczyła, że nie zwróciła uwagi na to że się o nią kłócą. W jednej chwili kłótnia zaszła tak daleko, że jej ojciec wbiła swoje pazury w szyje matki i zaczął je ciągnąć. Kiedy zauważyła długie rany na szyi matki zamknęła oczy, nie chciała w ogóle na to patrzeć. Sekundy później usłyszała pisk, wtedy otworzyła oczy i zobaczyła matkę leżącą z oderwaną głową. A jej ojciec stał obok z krwią spływającą po łapach. Po chwili zaczął się rozglądać, wtedy to Anawaa musiała uciekać. Ojciec ją zauważył i rzucił się w jej stronę. Anawaa była jeszcze mała i nie biegała równie szybko, lecz zauważyła norę, całkiem małą, wiec się też bała że się nie zmieści. Ale wskoczyła do niej i zaczęła się czołgać tak głęboko jak tylko mogła. Spędziła w norze noc i prawie cały następny dzień. Miała wtedy nadzieje że on już zniknął. Wyszła i zaczęła biec za pierwszym motylem. Po paru dniach dotarła tutaj. Wtedy nie chciała pamiętać, tego co zobaczyła, więc poprostu zapomniała. Spędziła tu większość swojego dzieciństwa, w ogóle nie myśląc o swojej przeszłości. Aż do wieku nastolatka, wtedy zaczęła o tym myśleć - nawet za dużo. Chcąc sobie przypomnieć przeszłość zaczęła szukać wilków lub miejsca które jej w tym pomoże. Trafiła wtedy na zakład 'Wesoła Śmiertka', a jej właścicielka ją wielce zdziwiła. Jednak nie myślała za bardzo o jej dziwnym zachowaniu, lecz o swojej przeszłości. Dostała wtedy eliksir do wypicia. Wypiła go i sobie wszystko przypomniała. Widok matki z oderwaną głową, ją prześladował za każdym razem jak mówiła swoje imię, przypominała też sobie kto był tego winien, i kto nadał jej to imię. Anawaa nie chciała mieć z nim nic wspólnego i zdecydowała się że zmiana imienia, może jej pomóc. Przypomniała sobie wtedy, jak jej mama ją kiedyś nazwała - Jeanine. Wybrała to imię, i tak już zostanie.
Charakter: Dosyć zmienny, lecz lubi wkurzać innych i lubi się wygłupiać. Mimo tego jest ciekawa świata, niestety zbyt niecierpliwa żeby go poznać.
Ekwipunek: Dwa szczurki Pix i Dżem, Armia Dżemojedzących Misiogutków {Nadziewanych żelek}, naszyjnik z dwoma zawieszkami w formie serduszka i małego kluczyka, 150 k.
Coś więcej: Anawaa ma uszkodzenie mózgu i pamięta niewiele osób, lecz miejsca pamięta.

Pozdro od ~
Anawaa ~ !

Karenaj

Oki, akcept;]