Znaleziono 77 wyników

Leżał spokojnie lecz cały czas nasłuchiwał,oczu nie miał zamiaru otworzyć,zdał się tylko i wyłącznie na zmysł słuchu.Rozmyślał nad tym co się przed chwilą stało.

Westchnął cicho i zamknął oczy.Postanowienie opuszczenia tak bliskiej osoby też mu się nie podobała choć wyglądało inaczej.Najbardziej zabolało go to że syn staje się jego wrogiem.

Możesz mieć o mnie jakie chcesz zdanie - mruknął wpatrując się znów w inny punkt tym razem była to przestrzeń przed nim - jeśli Kristal będzie miała jakieś problemy to jej pomogę,wybrałem dole samotni ...

Ty jak byłeś mały też nie sprawiałeś Kristal radości - odparł zachowując niezwykły spokój tym razem patrząc się już na syna

Zauważyłem cię - odparł spokojnie dalej wgapiając się w wodospad - i co z tego,widzę że stałeś się dorosłym wilkiem i mnie to cieszy,nie wtrącam się do twojego życia i nie mam zamiaru walczyć z tobą

Położył się znów na zimnej trawie krzyżując łapy a na nich kładąc łapy,machał wolno ogonem wpatrując się już w wodospad

Uśmiechnął się nikle po czym wstał aby stał się bardziej widoczny,zwiesił łeb

Centino po chwili odbiegł bez słowa.Westchnął tylko cicho gdy wiatr rozwiewał jego sierść podczas biegu

Przyszedł włócząc łapami.Położył się z dala od innych wilków i przypatrywał się synowi,z początku nie poznał go.

Zatrzymał się i obrócił nie zatrzymywał swego syna przypatrywał się tylko co on wyczynia

Dobrze popilnuje- mruknął i wrócił do syna położył się obok niego

Koniec tego morza jest za daleki by go dojrzeć a bursztyny to takie kamyczki o pomarańczowej barwi które są ładne,może jakiegoś znajdziemy choć - ruszył wolnym krokiem wzdłuż brzegu

Podszedł do syna - Ma,ale my tego końca nie widzimy - wytłumaczył spokojnie synowi - Jak pewnie już zauważyłeś woda w morzu jest słona niekiedy można tutaj przy brzegu znaleźć bursztyn

Śmiało pobaw się - zachęcił uśmiechając się do małego - jakby cos się stało wołaj

Podszedłem do Kristal - Na co nie pozwolisz - spytał przekrzywiając lekko łebek

Tak - odpowiedział niepewnie i skinął łbem do wilczycy - Jestem Centino - przedstawił się krótko

Będzie jeszcze dobrze - szepnął do ucha Kristal i przytulił ją - wszystko będzie dobrze - powtórzył szeptem.Odwrócił łeb do matki Kristal - Witam

Ależ nie tylko wiesz nie jestem zadowolony z twego zachowania wobec szczeniaków jednemu pozwalasz robić co tylko chcesz a tak się nie robi - mruknął zmieniając ton,wpatrywał się w oczy Kristal

To nie jest dobry moment na śmiech Dante cię nienawidzi a ty nic nie robisz - burknął lekko zły.Podniósł łeb i rozglądnął się dookoła

Kristal - zwrócił się do partnerki poważnym tonem nie podobało się jemu jej zachowanie w sytuacji na temat szczeniąt