Znaleziono 169 wyników

Imię:Charlie

Charakter:Odważny,silny,egoistyczny.

Historia:Przyszedł na świat w jednej z watah.Jego rodzice byli szamanami.On też tego pragnął.Po matce odziedziczył:Magie żywiołów-Woda,Ogień i n ...

-No tak masz rację..-powiedział i złapał go za kark.-akysz potworze.-dodał i otrząsnął się z lekkiego kurzu.Usiadł znowu obok Brid.Spojrzał na Lady.-To co..chcesz mieć rodziców zastępczych?-zapytał.

Podszedł do wilka.-Ty nie pomyliłeś czasem legowisk?Albo wyjdziesz albo będę musiał użyć siły.To jak?Pomóc Ci?-zapytał przez zaciśnięte kły.

nie

czy wywalił byś swój komputer gdy by Ci zapłacili 9999999zł??

Oto ja,Charles przysięgam bronić watahy. Będę ją kochała i ufała jej całym swym mrocznym sercem i w razie niebezpieczeństwa oddawała za nią swe życie. Nie zdradzę watahy, nawet jeśli będą na mnie naci ...

ban, bo za wszystko się banujecie =.=

Niee

czy zjesz ślimaka za 500zł?

Nie

Riven?

głowa do góry!!

Jak stolarze czytają książki i gazety?

-Tak..możemy się tobą zająć.-powiedział i podniósł się na łapy.Przeciągnął się i podszedł bliżej Lady i Bridget.Spojrzał na kuleczkę.Rzeczywiście słodka jest.Uśmiechnął się do Bridget.

imię:Pactio

chcę zmienić z Charlesa na Pactio ponieważ Pactio jest łatwiejsze.A i na początku nie miałem co wymyślić i dlatego był Charles.

Otworzył jedno oko i spojrzał na czarną kulkę.Mlasnął kłami i machnął ogonem.-Nie,nie przeszkadzasz..chyba się zgubiłaś prawda?-zadał małej pytanie i otworzył drugie oko.

-Branoc.-odpowiedział.Również się położył lecz nie mógł spać.Myślał o Bridget i o sobie.Po jakimś czasie myślenia usnął.Radko to się zdarza.

''No weź wyjdź.Pozwoliłam rozmawiać do siebie?No właśnie nie!''

http://fanart.lionking.org/Artists/Kari/SimbaNalaLoveWolves.jpg

te?czy drugie??

jak coś chce torta

-Ja Ciebie też Bridget.-odpowiedział lecz nie przestał jej tulić.Jemu się to podobało.Otulił ją ogonem.-Przejdziemy się gdzieś?-zapytał.

http://republika.pl/blog_is_4300908/6159220/sz/wilk31.jpg

chce tabake ( nie mam co wymyślać xd)

-Jej ciesze się.-powiedział i ją przytulił.Odwdzięczył jej liźnięcie.Uśmiechnął się do niej.Jaka reakcja.Zaśmiał się tylko i przytulił ją troszkę mocniej.

-Tu nad tobą.-powiedział i spojrzał na nią przekrzywiając lekko głowę.-Nic Ci nie jest?To prze zemnie ja przepra..szam.-powiedział i spuścił głowę

-Upss.....-spojrzał na leżącą Bridget.Zaczął wachlować ją ogonem.-Kurdee...to moja wina.-szeptał do siebie i spojrzał na źródełko.-Wiem!-podszedł o źródełka i zmoczył w nim ogon.Ochlapał Bridget.