Znaleziono 109 wyników

Przyszedł,przechodził przypadkiem i zobaczył wilczycę.Postanowił się przywitac-Hej,jestem Dreyk.Uśmiechnął się kątem pyska.

Wyskoczył przed brata zza krzaków i rzekł-Czyżbyś się nudził?zaśmiał się,naprężył i stanął na przeciw.Kto będzie MG?-spytał.

Pobiegł za bratem,ale on biegł po ziemi nie umiał tak jak on biegac po drzewach.Szybko biegł przez zarośla zaciekawiony tym co się może stac.

Uśmiechnął się kątem pyska i odskoczył oczy mu zabłysły.Co powiesz na walkę rewanżową?-zapytał z szyderczym uśmieszkiem.

Przybiegł za bratem,wyczuł jego zapach podszedł i powiedział-Wybacz,poniosło mnie zabolało mnie to,że teraz jesteś taki dobry dla mnie a wcześniej gdy cię potrzebowałem ciebie nie było,ale to nie twoj ...

Zdenerwowany wybiegł za bratem chciał pogadac już bez walki.Zrozumiał,że nie ma powodu żeby jego obwiniac za wszystko.

Teraz się zainteresowałeś,że masz brata-warczał i patrzył wściekle,gdzie byłeś jak przechodziłem piekło-warczał jeszcze głośniej.

Nie twoja sprawa-warknął i miał ochotę zabic go,ty nigdy się mną nie interesowałeś i nie wszystkich chciałbym zabic,ale konkretnie ciebie-warknął a jego oczy były czerwone.

To jeszcze mojej babci,ona dała mojej matce a ona dalami.Ja dałem napoczątku Saluce a teraz tobie-wyjaśnił,westchnął i dodał-nazywają to sercem oceanu.

Wstał,jego łapy były mocne,Szasta może i miał dużo siły,ale nie dopracowywał ruchów.Jego uczyli ludzie,wiedział jak walczyc żeby pokonac wilka pomimio,że sam nim był.Begł prześliznął się pod Szastą,by ...

Wszedł do jaskini pokażę ci coś-rzekł.Zapalił pochodnie,których wszędzie było pełno.Przyniósł szkatułkę i rzekł-Otwórz.W środku był naszyjnik,niebieskie serce a wokół niego same diamenty.

Czuł ból,ale nie czuł żadnego zapachu.Pościł Szaste,zaczął nawąchiwac,zmylił go jego własny nos.Po chwili ocknął się,że walczy i przyduł pys brata łapą do ziemi.

Heh-zaśmiał się wyskoczył potężny wilk z wody i przeleciał nad jej głową.Stanął za nią otrzepał się z wody i zaśmił się-Bravo **
__

To dopiero początek-rzekł nadzwyczaj spokojny.Wgryzł się kłami i ścisnął tak mocno,żeby Szasta nie mógł już nawet ruszyc szczęką.

Zaczął płynąc jak najszybciej mógł,nie chodziło mu o zabawe w grocie miał dla niej prezent.Płynął pod wodą.

Ścigamy się-zaproponował i spojrzał na jaskinie przy wodospadzie,do tamtej jaskini-rzekł.Czuł się szczęśliwy.

Pochylił się i nagle ruszył,chciał zaskoczyc brata.Chwycił go ciężkimi kłami.Przyparł do ziemi.

Skinął mu łbem.Przyjął pozycje,znał Szaste więc sam zaczął bo jego brat zawsze czeka na ruch przeciwnika.Podszedł ciężko na łapach,ale spokojnie i szepnął mu do ucha-Więc zacznijmy.Chwycił go masywnym ...

Przyszedł stawił się na swoje wyzwnie.Czekał na gospodarza,usiadł iobserwował arene.Dawno się tak nie czuł.

Wskoczył pod wode,zanurkował opłynął ją dookoła i wypłynął prosto pod jej łapami.Wynurzył się,teraz Kaja siedziała mu na "barana".heh