Znaleziono 41 wyników

Matt, bo to kobieta xD

Oczekiwałam odpowiedzi.

Koleżnaki brat ma kosie. I mówił coś takiego.... Albo że cieniutkie są.... Nie wiem. A ty Karae wiesz?

Przyszłam. - Czy aby nie przeszkadzam? - po drodze połamałam parę patyków, i potknęłam się o kamień. Upadłam tuż przed Stephanie.

Przyleciała, usiadła na ziemi. Podałam łapę brązowej wilczycy. - Hej, jestem Matt, a Ty?

Skakała na ziemi. - Ja też chcę! Ja też!

Kosztniczki? Właśnie... czy to prawda że im, ogony odpadają?

Przyszła. Przeleciała nad dachem domu i głośno wylądowała na ziemi.

Wpadła do jeziora, i zmieniła wygląd.

Leciała nad urwiskiem. Nagle straciła równowagę i spadła w dół (przepaśc). Użedłya o drzewo i zatrzymała się przed ziemią.

jajestem duchem ale moge się do czegoś nadac

ja musze leciec-powiedziała, rzuciła przez bark-cześc-i znikneła nieczekając na odpowiedź

kaszlnełam i przestałam się krztusic-dzięki-powiedziałam

dzięks-powiedział i strząsneła ciastko na swojej głogie, wziełam jedno i zakrztusiłam się

ka poprosze zimną wode, najlepiej z jakiego strumienia-uśmiechnełam się

ja prosze-uśmiechnełam się

niema się co martwic muwiłam, nieroździeli was to wręcz przeciwnie, raczej możecie byc bliżej zresztąto nienasza sprawa teraz, jak ma byc tak będzi-wzruszyła barkiem

patrzyłam pytającym wzrokiem-przecież już podpisaliśmy sojusz chyba, zresztąmyślą że niema się czego bac w końcu nawet wilk z watahy ognia przeciwnocy niemoże się gryźc przeczytaj sobie warunki

cześc-powiedziałam-pamiętasz mnie?

- Czy to nie ja powinnam to powiedzieć? - zaśmiałam się. - Co u ciebie? - zapytałam.

Mieszkam na pustynii, przypominającej mój rodzinny dom. Jjest tu ciepło, miło, przytulnie. Mam też w okolicy wodopój z zimną wodą, dla tych co mniej trawią upał.