Test Lee'go na Betę.

Lee · Wysłany: Wto 16:15, 06 Mar 2012 Temat postu: Test Lee'go na Betę.

Cóż, miejsce... W sumie po co opisywać? Zwykła rzeka, a nieopodal niej maleńka polanka, na której siedział samiec.
Ach, bardzo szybko zdaje na Betę, ale jest z siebie za razem dumny, widać doceniony zostanie należycie, o.
Siedział dosłownie na środku polany, a kolor jego sierści ładnie kontrastowała z otoczeniem. Przymrużył swe oczy w akcie zadowolenia i wyglądał niby posąg o sędziwym pysku, pięciu ogonach i mądrym spojrzeniu. Cóż wszystko byłoby pięknie gdyby nie fakt śnieżycy. Więc po za tym, że rzeka była zamarznięta, a refleksje odbijały się w lodzie, a Lee była posągiem lodu wszystko było w jak najlepszym porządku.
No dobra, koniec tego. Otrzepał ogony i okrył się nimi, cóż, może to nie było wystarczające, ale cieplutko było niesamowicie, jak na tą pogodę.
Czekał.

Viktoria · Wysłany: Wto 16:22, 06 Mar 2012 Temat postu:

Skrzydła są za słabe by przedrzeć się przez taką wichurę, więc Viktoria przyszła na test na piechtaka. Przy jej prawym boku unosiła się średniej wielkości kula wody, która ją ogrzewała. Anomalie? Da. Alfa uśmiechnęła się szeroko na widok ee'ego.
- Jak my się dawno nie widzieliśmy - powiedziała ironicznie, acz ze śmiechem. - Ach, cieszę się, że w Wodzie może w końcu pojawi się męska Beta. Byłoby cudownie! - klasnęła w łapy. - No, dobrze. To nie będzie długi test. Nie lubię robić długich, a na Betę lub Alfę są jeszcze krótsze. Na początek powiedz, dlaczego to ty akurat masz być Betą a nie kto inny - zapytała wesoło i usiadła blisko wilka, aby kropla wody również jego ogrzewała.

Lee · Wysłany: Wto 17:13, 06 Mar 2012 Temat postu:

Lee uchylił delikatnie jeden z ogonów, aby mógł widzieć wyraźnie Viktorie.
-Och witaj, witaj.- Uśmiechnął się. -Doprawdy, długo się nie widzieliśmy.- Zachichotał pod nosem, i zaraz potem skupił się na zadanym mu pytaniu. Zamknąwszy wsłuchał się w nie i przeanalizował informacje w swej głowie, aby zaraz potem je wypowiedzieć.
Och jak dobrze, dzięki magicznej wodzie Viktorii mógł normalnie mówić, bez ryzyka powstania sopli z jego pyska.
-Tak więc. Jak zapewne Ci wiadomo mam ogromne życiowe doświadczenie. Byłem na obradach watahy, tak więc i wiem jak na to patrzeć i jak tym kierować. Moim pragnieniem jest ulepszenie tej watahy, aby stała się tą jedną z najlepszych i najbardziej cenionych. Pragnę doprowadzić ta wielką rodzinę do jedności, aby mogła się doskonalić. Pragnę podzielić się z nią swoją wiedzą i doprowadzić ją do sukcesu. Pragnę ją otoczyć swą opieką i mądrością, aby ją powoli i cierpliwie doskonalić.- Zakończył swą wypowiedź delikatnym chrząknięciem. Oblizał wargi, które jakby przymarzły.

Viktoria · Wysłany: Śro 17:19, 07 Mar 2012 Temat postu:

Viktoria notowała każde wypowiedziane przez basiora słowo w głowę. Gsy skończył swą wypowiedź, przeanalizowała ją i zastanowiła się nad kolejnym pytaniem.
- Dobrze, wspaniale! No to powiedz mi co takiego chciałbyś zrobić by udoskonalić Wodę i przyciągnąć nań więcej wilków? - zapytała wciąż się uśmiechając. Jak dotąd nie była zadowolona dzieleniem się władzą, Lee bardzo jej się podobał. Uważa, że na prawdę oczekuje na to stanowisko.

Lee · Wysłany: Śro 18:47, 07 Mar 2012 Temat postu:

Wilk zamknął na chwile oczy ponownie analizując zadane mu pytanie i na dodatek te piekielne zimno... miał nadzieje w duchu, iż Viktoria go zrozumie, cóż... Kiedy wreszcie pozbierał myśli do kupy odpowiedział na pytanie:
-Cóż, wiadomo, każdego wilka coś przyciąga. Na pewno tym razem nie będzie to reklama. Wydaje mi się, że trzeba naszych Dorosłych zachęcić do zdawania na wyższe pozycje w stadzie. Wiele jest u nas dorosłych, a tylko mała część angażuje się w taki sposób. Na pewno potrzebne są nam częstsze obrady, aby Alfy, jak i Bety, mogły zobaczyć jak członkowie stada to widzą i jak się czują. Jest to pewna burza mózgów, podczas której dobre pomysły nie są pomijane. Po za tym Przywódcy nie widzą wszystkiego, prawda? A podczas takich spotkań, choćby prywatnych, mogliby się dowiedzieć czy wszystko jest w porządku, czy też ktoś ma problemy. Nie raz spotkałem się z sytuacją kiedy wilki były dręczone przez poszczególne wilki z innych watah. Na pewno zgranie stada jak i jego ciepłe ukazanie na tle innych z pewnością przyciągnęłoby nowo przybyłych, jak i tak zwana "kadra" Alf i Bet, która swoją postawą zachwycałaby nowych i ciekawych. Dlatego potrzebujemy kogoś odpowiedzialnego. Kogoś z zarazem ojcowską opiekuńczością i z doświadczeniem świadczącym o jego mądrości.- Zakończył. Huh, miał nadzieję, iż owa odpowiedź była dobra. Miał wątpliwości, a był to zły znak.

Viktoria · Wysłany: Czw 13:53, 08 Mar 2012 Temat postu:

Alfa klasnęła w łapy.
- Ładnie, ładnie! Pomimo tego mrozu i tak potrafisz zachować świadomość i coś wymyślić! Nah! - uśmiechnęła się szeroko. - Jakie cechy i umiejętności powinna mieć Beta, a jakie ty masz? - zapytała wesoło. Lee nieźle odpowiada. Nadaje się na to stanowisko..

Lee · Wysłany: Czw 17:11, 08 Mar 2012 Temat postu:

Jak na razie nie okazywał żadnych emocji, jak pewnie nie raz i wam się to przytrafiło, kiedy wychodziło coś wam świetnie, nagle zewsząd sypnęły się pochwały i bach... wszystko zepsute. Tak więc korzystając z doświadczenia na razie nie przyjmował jakoś ochoczo tych pochwał. Postanowił zostać poważny i jak na razie odpowiadać na pytania. O.
-Hn. Przede wszystkim ważną cechą u Bety z pewnością jest odpowiedzialność. Na drugim miejscu stoi inteligencja, a dalej już lecą pozostałe cechy. Czyli między innymi opiekuńczość, rozwaga, poczucie sprawiedliwości, odwaga, aby móc przyjąć godnie na siebie odpowiedzialność za poniesione czyny, roztropność oraz akceptacja i tolerancja, no i doświadczenie. Osobiście posiadam większość tych cech, nie mam zamiaru się przechwalać, i nie chce żeby to tak brzmiało, więc wymienię kilka z nich. A jest to mądrość, doświadczenie, tolerancje, akceptacje, odwagę, rozwagę, poczucie sprawiedliwości, oraz jeszcze innych z pewnością by się tutaj nasunęło. Nie wymieniam ich, gdyż nie mnie oceniać siebie. Mam nadzieję, że ufasz mi, zwłaszcza, że to ostatnie miejsce gdzie miałbym kłamać, a robię to jak już niezmiernie rzadko, preferuję szczerość, która też jest ważna, aby uświadamiać innych i przekonywać.- Ohoho, ale się nagada dzisiaj. Chrząknął kończąc wypowiedź. Przybliżył się do magicznie ciepłej wody i oblizał ponownie usta. Aghr, ten chłód!

Viktoria · Wysłany: Czw 17:45, 08 Mar 2012 Temat postu:

Viktoria zastygłą w bezruchu. Nie, nie zamarzła. Chciała wszystko spokojnie przemyśleć. Po dłuższej chwili chrząknęła uroczyście.
- Twoje odpowiedzi były wręcz wyśmienite. Z chęcią zobaczę jak sprawdzisz się w życiu - przerwała na chwilę - Gratuluję, Beto Wody - uśmiechnęła się szeroko. - Zechcesz znaleźć jakieś miejsce na obradę Sojuszu? - zaproponowała. Spojrzała na magiczną wodę. Podniosła z ziemi więcej śniegu, wypowiedziała zaklęcie i obok pojawiła się druga kula. - Prezent dla Ciebie. Będzie latała za Tobą i zmieniała swą temperaturę w zależności od tego jaki chłód jest wokół niej. Starczy na dłuższy czas - powiedziała z uśmiechem.

Lee · Wysłany: Czw 18:14, 08 Mar 2012 Temat postu:

I tu Lee pozwolił sobie na dozę radości.
-Czuję się zaszczycony!- Uśmiechnął się szeroko, stosunkowo ciepło i przyjaźnie, tym bardziej uśmiech się powiększył kiedy ujrzał jak kula z wodą trzymała się teraz jego boku. I nagle samiec poczuł się jakby chciał być magiem. Niestety, nigdy przejawów magicznych nie miał i jakoś płonąć do tego nie płonie.
-I dziękuję za jakże wyśmienity prezent.- Ukłonił się jakby w podzięce, a przez moment wzroku od kuli oderwać nie mógł, cóż, trudno się dziwić.
Wstał co było czynnością świadczącą o tym, że czas ruszyć z nowymi obowiązkami.
-Tak więc idę znaleźć dogodne miejsce na zebranie. Hm. Wydaje mi się, że w obecnym mrozie przydałaby się taka duża kula od Ciebie, droga Viktorio. Wiadomo, nie chcemy zamienić się w posążki lodu. I wydaje mi się, że musi to być miejsce osłonięte od wiatru i śniegu... Może w Szafirowej Cytadeli? Zapewnia wszystkie te warunki. -Zapytał się dość nie pewnie, ale w głębi czuł, że ów pomysł się przyjmie, chyba.
-Liczę na twą pomoc, spotkamy się na obradzie, do zobaczenia.- Skinął łbem i w pełni szczęścia ruszył ku Szafirowej Cytadeli z nowym "towarzyszem" u boku.

/zt.

Viktoria · Wysłany: Czw 18:18, 08 Mar 2012 Temat postu:

Viktoria zarumieniła się delikatnie. Cóż, na jej bladozielonym futrze dość dobrze było widać rumieńce. Gdy Lee ruszył ku Szafirowej Cytadeli, Alfa ruszyła za nim. Ach, ma nadzieję, że wszyscy się na niej stawią. Trzeba odnowić sojusz...

z/t