Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Brenda
Duch
Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bodajże z nikąd Płeć:
|
Wysłany: Pon 10:06, 12 Lip 2010 Temat postu: |
|
Brenda wciąż patrzała na Karenaj, jakby nie usłyszała jej słów. Lecz usłyszała. Mimo to musiała się skupić by móc odpowiedzieć z sensem. Znów pozbierała myśli do kupy, choć było to trudniejsze niż się mogło wydawać. Dopiero teraz uświadomiła sobie, że duszy, a po jej szyi spływają stróżki potu.
- Nie wiem. - Powiedziała najpierw. Nie powiedziała tego cicho, ani głośno. Ani niepewnie, ani tym bardziej przekonująco.
Otrząsnęła się z dziwnych i tajemniczych myśli, lecz i tak zdawało się jej, że jest jedną stopą na tamtym świecie.
I nagle...
Znów las, srebrny blask księżyca i dźwięk tłuczonej latarki.
- Kim jestem? Gdybym to ja wiedział. I gdybyś ty to widziała, droga wilczyco. Lecz się nie dowiesz, gdyż tajemnica ta skrywana jest nie przeze mnie i nie przez nią. Jeśli znałbym swe imię, swą tożsamość, zapewne już dawno znałby je każdy. Lecz imię jest ulotne, a tożsamość myląca. Jedyne co wiedzieć trzeba to to, że jestem kimś. Nie jestem nikim, lecz też nie jestem jak każdy. Jestem jedyny. Może jestem - jak wy to nazywacie - Demonem. A może i nie. Ja tego nie wiem, lecz jeśli wasz Demon jest czymś, co opęta swą ofiarę bez pamięci steruje nią gdy uzyska pełnię sił, to tak, jestem Demonem.
Brenda tego nie powiedziała. Choć słowa wydobyły się z jej ust, jej głosem, ona tego nie powiedziała. Przez ten cały czas stała w ciemnym lesie, aż słowa nie ucichły, a ona znów stała przed Karenaj.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Brenda dnia Pon 10:08, 12 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Karenaj
Wilk Spoza Krainy
Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 2834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 11:52, 12 Lip 2010 Temat postu: |
|
Karenaj widziała drobne zmiany w jej zachowaniu. Skinęła lekko głową, delikatnie, jak wiosenny wiatr który całuje skrzydła motyla. Odwróciła się i zaczęła odchodzić. Kilka kroków od demona w ciele wilczycy odwróciła się i spojrzała przez bark. Ze spokojem, jak niebo w bezwietrzny, pochmurny dzień, powiedziała doń-A więc jesteś demonem. A Ty, brązowa wilczyco-wcześniejsze słowa skierowała do demona, co wydać się mogło dziwne, teraz zaś przemawiała do Brendy-jesteś przezeń opętana. I spokojnie możesz uchodzić za wilka noszącego rangę Demona. Odwróciła się i zaczęła wolno odchodzić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brenda
Duch
Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bodajże z nikąd Płeć:
|
Wysłany: Pon 11:57, 12 Lip 2010 Temat postu: |
|
Rozejrzała się nieprzytomnie. Świat zaczął powracać do normalności, lecz wciąż nie czuła się sobą. Tą sobą, którą była zanim tu przybyła. Czyżby ten test miał być czymś więcej niż tylko testem na rangę. Czyżby Demon ukazał się teraz w całej okazałości? A jeśli nie? Jeśli to tylko część jego mocy? Brenda jednak nie myślała teraz o tym. Jeszcze nie do końca dotarły do niej słowa Karenaj. Stała cicho i nawet nie drgnęła. Jej oczy wciąż płonęły czerwienią. Musiała się uspokoić.
- To koniec? - Zadała pytanie bardziej do demona niż do Karenaj. Szarpanie nie ustawało, a Brenda patrzała za odchodzącą Karenaj.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karenaj
Wilk Spoza Krainy
Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 2834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:08, 12 Lip 2010 Temat postu: |
|
-Z mojej strony?-padło pytanie wciąż w tonie nieruchomego nieba. Jednak czasu na odpowiedź nie było.-Tak.-Powiedziała i szła jeszcze kilka kroków. Jej biało-niebieską sierść rozwiewał wiatr. Po chwili powolnie, niemalże leniwie rozłożyła śnieżnobiałe skrzydła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brenda
Duch
Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bodajże z nikąd Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:13, 12 Lip 2010 Temat postu: |
|
"Jestem kimś. Nie jestem nikim, lecz też nie jestem jak każdy. Jestem jedyny." Po głowie krążyły jej te słowa. Wypowiedziane z pozoru przez nią. Szarpanie stawało się coraz to mniejsze, lecz wciąż coś pchało ją w stronę Karenaj i jej ciepłej, aromatycznej krwi. Co chwila uderzała w Brendę fala tego zapachu nie dając jej trzeźwo myśleć. Zacisnęła pięści i zamknęła oczy starając się oddychać jak najpłycej i wreszcie wrócić do siebie. Nie było to jednak takie proste. Wiedziała, że jej dusza nie jest sama. Wiedziała to już dawno, lecz dopiero teraz zrozumiała to w całości.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karenaj
Wilk Spoza Krainy
Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 2834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:20, 12 Lip 2010 Temat postu: |
|
Powolne uderzenia skrzydłami o ciepłe powietrze. Wilczyca zaczęła się powoli unosić. Po chwili była już wyżej, sunęła przez niebo. Wkrótce całkiem zniknęła z pola widzenia Brendy, skrywając się za mokrymi chmurami. Zaczęła się zastanawiać, nad tym co istotne w życiu. Bo co osiągnęła? Miała rodzinę, wspaniałego partnera, ale jaka będzie jej historia? Czy powróci kiedyś do rodzinnej Watahy wspomnień? Nie wiedziała. Zniknęła znad niebezpiecznego terenu, na którym przebywał demon. Jedyne co po niej zostało, to zapach i kłębek niebieskiej sierści... .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brenda
Duch
Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bodajże z nikąd Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:25, 12 Lip 2010 Temat postu: |
|
Kiedy wilczyca zaczęła się oddalać wraz z nią znikł oburzający zapach krwi. Brenda usiadła na przewalonym drzewie wciąż nie otwierając oczu.
Czego chcesz?
Pomyślała kierując to do demona. Jednak nie doczekała się odpowiedzi. I czy kiedyś się doczeka? Najwidoczniej wiedziała o sobie zbyt mało. Sądziła iż jest mało rzeczy, które mogą ją zatrzymać. A była tym czymś ona sama. To ona była swoją słabością, którą jednak miała i musiała to przed sobą przyznać.
Wstała i zaczęła się oddalać już miarowym i spokojnym chodem, aż nie zniknęła w gąszczu, mimo iż w jej duszy wciąż trwała zacięta bitwa.
Jej i Demona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|