Test Eshe na Szpiega

Eshe

Duża i szeroka polana. Po prawej strony znajduje się las. Cóż na co las szpiegowi? No tego to nawet jej tata nie wie, ale szczegół. Co by tu jeszcze o niej pisać?

Eshe przyszła na polankę. Dokładnie się rozejrzała. Tu ma zdawać test na szpiega.. ładna polanka nie ma co. A kto będzie jej egzaminatorką? Albo egzaminatorką? Ciekawe, ciekawe.

Brenda

Brenda leciała po czarnym niebie. Lubiła latać nocami nad krainą, lecz tylko ze względu na gwiazdy na niebie. Były piękne. Wprawdzie nie spełniały życzeń, jak to sobie ktoś wymyślił, lecz nadawały magiczny wyraz światu. A toż komuś zebrało się na treningi w nocy. No cóż.
Wylądowała bez problemu w lesie i nie schodząc z feniksa rzuciła do miętowej wadery:
- Ohayo...

Eshe

-Witam, jestem Eshe.- przedstawiła się i spojrzała na egzaminatorkę. No.. jednak była egzaminatorka, tym lepiej. Ale jednak egzaminatorka może okazać się gorsza od egzaminatora. Cóż... ciekawe na jaką wilczycę trafiła Eshe. Będzie wredna itp czy raczej miła? Się zobaczy.

Brenda

Choleeera... ze też ta nieudaczniczka musiała chcieć trenować, a i niedoszła Alfa musiała zrzucić na mnie obowiązek jej szkolenia. No cóż, trudno. Miejmy to już za sobą.
Zeskoczyłam ze Slaughtera, który ułożył swe cielsko na ziemi przypatrując się głębi lasy i dając tym samym Eshe do zrozumienia, że ma ją za zerowe zagrożenie.
A i miał ją głęboko w dupie xD No ale aroganckie stworzenie niższego gatunku było jedynym moim towarzyszem, zatem połowę swej świadomości skierowałam w stronę Eshe.
- I tyle? - Spoglądałam na nią spod czarnej, gęstej grzywki. Po prostu ledwo ją widziałam. - Może od razu przejdziemy do sedna. Na jaką rangę chcesz się szkolić, czemu i czemuż ona ma służyć watasze?
Nie dbałam zbytnio o to, gdyż i tak właściwie nie należałam już do tej watahy. Trzeba było tylko wybrać Alfę i miałam z głowy Noc...

Eshe

-Nie.. to dopiero początek. Mam na imię Eshe, jak wiadomo i chciałabym przysłużyć się watasze jako szpieg. A czemu jako szpieg? Od zawsze lubiłam szpiegować i szczerze mówiąc dobrze mi to szło. Przydłuża się watasze tym, że za poleceniem Alfy albo dowódcy zdobywa się jakieś informacje dotyczące innej watahy. I jak moim zdaniem ta ranga jest potrzebna w watasze. Właśnie po to tu jestem..- powiedziała i nabrała głęboko powietrza. Och.. a miało być lepiej., pomyślała i wypuściła spokojnie powietrze patrząc na egzaminatorkę. Jakie będzie kolejne pytanie? Znowu I Tyle? Zapowiada się ciekawie.

Brenda

Przekrzywiłam nieco głowę, niczym nic nie rozumiejące szczenię. Uch, tyle to i każdy mógłby powiedzieć. "Bo lubi szpiegować..."
- A niby skąd możesz wiedzieć, że ci to dobrze idzie? Czy to jedyny powód, dla którego chcesz zostać Szpiegiem? Tylko zwykłe, szczeniackie "bo lubię". - Odgarnęła z oczu grzywkę ukazując na moment swe duże, szmaragdowe, skośne oczy, jednakże na marne, gdyż grzywka znów opadła zakrywając je doszczętnie. - Lubić to można czekoladę...

Eshe

Nie, nie tylko dlatego. Chciałabym zostać szpiegiem ponieważ chcę jakoś się przysłużyć watasze. A jak już mówiłam to szpiedzy się przydadzą. Od zawsze pociągało mnie szpiegowanie. Szpiegowanie jest tak jakby walką o przetrwanie, a także próbą charakteru.. umiem dobrze kłamać zresztą od małego podglądałam i podsłuchiwałam. I jakoś nigdy nie zaliczyłam wpadki. Wiec jestem pewna, że się do tego nadaję.. - wyjaśniła i się lekko zmieszała.