Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:28, 27 Cze 2010 Temat postu: Test Yumi na Tropiciela |
|
Jest to niewielki obszar otoczony drzewami. Większość drzew jest iglasta. Na środku jest wielki, kamienny okrąg z różnymi wzorami. W środku okręgu znajdują się 3 duże kamienie. Na wschód od wszystkiego płynie rwący strumień wody. Na górze było gwieździste niebo, któremu towarzyszył okrągły, srebrzysty księżyc.
Yumi swoim powolnym, zgrabnym krokiem przyszła w to miejsce. Zobaczyła dziwną, kamienną płytę i zaczęła przyglądać się wzorom i obrazkom. Niestety nie umiała nic z nich zrozumieć. Przekrzywiła lekko łeb. Podeszła do jednego z kamieni i wskoczyła na niego. Usiadła owijając łapy ogonem. Cierpliwie czekała na egzaminatora, który miał się tu zjawić.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Yumi dnia Nie 13:40, 27 Cze 2010, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Karenaj
Wilk Spoza Krainy
Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 2834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:44, 05 Lip 2010 Temat postu: |
|
Na polanę wleciała Karenaj, szybując wesoło. Ach! Jakże dawno nie czuła się tak swobodnie! Zaśmiał się wesoło, lecz po chwili spoważniała, widząc pod sobą wilczycę. Musiał przeprowadzić Jej test.
Zatoczyła kilka kół i wylądowała kawałek przed nią. Rozejrzała się po okolicy. Ciekawe miejsce, nie ma co! Pomyślała. Podeszła do ciemno-futrej i uśmiechnęła się szczerze.-Witaj, dziś Ja będę Cie egzaminować.-Zrobiła przerwę i przyjrzała się wilczycy.-Jestem Karenaj, Ty zapewne to Yumi z Nocy, która chce zostać Tropicielem. Zgadza się?-Mówiąc część o Yumi miała wyraz pyska, który wskazywałby, że przeszukuje pamięć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:04, 05 Lip 2010 Temat postu: |
|
Do jej uszu doszedł trzepot skrzydeł. Od razu jej wzrok powędrował w stronę źródła dźwięku. Na niebie zauważyła skrzydlatą wilczycę. Jak dawno nie widziała wilka mającego skrzydła... Zawsze podziwiła ją ich gracja, lekkość. Nagle dokładnie przed nią ukazała się śnieżnobiała wadera. Odwzajemniła jej się przyjaznym uśmiechem. Chciała jakoś zamaskować to, że się denerwuje. Miała nadzieję, że nie widać tego po niej. - Witaj. - Odpowiedziała i ukłoniła się jej w szacunkiem. Lekko przechyliła łeb, wyglądała jakby chciała prześwietlić wilczycę. Ale to tylko był zwykły ruch. Gdy do jej uszu doszły kolejne słowa od razu odpowiedziała. - Zgadza się wszystko co do jednego słowa. - Po tym zdaniu zrobiła zdziwioną minę. Odpowiedziała ale nienaturalnie, musiała opanować tres. Spojrzała na wilczycę i uśmiechnęła się.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Yumi dnia Pon 22:16, 05 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karenaj
Wilk Spoza Krainy
Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 2834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:25, 06 Lip 2010 Temat postu: |
|
Uśmiechnęła się dobrodusznie.-Nie stresuj się, zobaczysz, że przejdziesz.-Powiedziała i zmrużyła ślepia przy uśmiechu. Zastanowiła się chwilę i przyjrzała uważnie wilczycy, jej ślepia znów obiegły dokładnie całe ciało, jednak dyskretnie, by jeszcze bardziej Jej nie stresować.-Hymm, jak widzę nie jesteś do końca opanowana, ale zdziwiłabym się, gdyby tak było. Ale powiedz mi, czy jesteś gotowa, aby usłyszeć pierwsze pytanie.-Ostatnie zdanie wypowiedziała nie tak ciepłym i miłym głosem, lecz bardziej rzeczowym. Nadal jednak nie był odpychający.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:00, 06 Lip 2010 Temat postu: |
|
Słowa, które usłyszała od wadery podniosły ją na duchu. Co prawda nie wiedziała jak będzie... Ale wynik testu zostawiła losowi. "Niech się dzieje co ma się dziać." Pomyślała. Zrobiła parę cichych wdechów i wydechów, aby trochę wyluzować. Zawsze to pomagało... Teraz było podobnie. Z nadzieją i zapałem w oczach spojrzała na egzaminatorkę. Odpowiedź była prosta... W sumie to już było pierwsze pytanie (xd) ale no nie takie, które może zaliczyć do testowego. Z lekko cwaniackim uśmiechem na pysku powiedziała. - Oczywiście...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karenaj
Wilk Spoza Krainy
Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 2834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:23, 07 Lip 2010 Temat postu: |
|
-A więc,-zaczęła, ale przerwała jej inna myśl-może pytanie wyda Ci się banalne, ale dobrze się zastanów-powiedziała i wróciła do poprzedniej-zanim odpowiesz. Powiedz mi, dlaczego chcesz zostać łowcą, dlaczego ty a nie kto inny. co Cię wyróżnia?-Pytała dość szybko, jednak zrozumiale. W jej głosie brzmiało... no trudne do opisania uczucie. Nie gotowość czy zapalczywość, ale coś, co mówiło, że to jest dla niej ważne. Nie wiedzieć czemu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:30, 07 Lip 2010 Temat postu: |
|
*Tropicielem : )
Nastawiła uszu i słuchała, potem każde ze słów porządkowała w głowie aby na nie odpowiedzieć. Przekrzywiła łeb w prawo i chwilę zastanowiła się nad odpowiedzią. - Dlaczego chcę zostać tropicielem tak? Powód jest prosty chciałabym jakoś przysłużyć się watasze. Mieć jakąś funkcję. Jako zwykła wilczyca, wiadomo... mam spokojniejsze życie, bez problemów. Ale jednak do roli Tropiciela czułam coś... co trudno mi opisać. Zawsze podziwiałam Tropicieli, oczywiście jak inne rangi. Ale Tropiciel ma to "coś", coś innego niż wszystkie. Jest wyjątkowy. - Z uśmiechem zakończyła tę wypowiedź. Lecz jeszcze drugie pytanie. - A dlaczego ja? W sumie każdy mógłby posiadać tę rangę, lecz musi posiadać... - zrobiła krótką pauzę. Musiała znaleźć jakieś słowo. - ...umiejętności. Przykładowy Tropiciel powinien mieć bardzo dobry słuch, węch i wzrok. Bardziej wyćwiczony. Nie wiem czy coś mnie wyróżnia. Jednak gdzieś w środku czuję, że nadaję się do tej rangi. Często przy polowaniu zdawałam się na swój słuch i węch. Starałam się być jak najmniej zauważalna dla ofiary. Dzięki czemu moje "łowy" najczęściej kończyły się powodzeniem. - Odetchnęła ze spokojem. Czekała na reakcję Karenaj.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karenaj
Wilk Spoza Krainy
Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 2834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 12:50, 09 Lip 2010 Temat postu: |
|
Na kufie Karenaj rozbłysł uśmiech. Właśnie to chciałam usłyszeć. Pasję- przemknęło jej przez myśl, jednak nie wypowiedziała tego na głos. skinęła tylko głową. Zastanawiała się, czy dalej pytać, czy nie ma to sensu. Po chwili milczenia i bezruchu powiedziała-Nie będę na razie zadawała Ci więcej pytań, bo usłyszałam to, co chciałam. Za to teraz chcę wiedzieć, jak tropisz. Jak tropisz zwierzynę, oczywiście.-Powiedziała i spojrzała ku zachmurzonemu niebu.-Zbiera się na deszcz, więc radziłabym Ci się pospieszyć. Ja będę leciała, by Ci nie przeszkadzać..-Przeniosła wzrok na nią.-Twoim zadaniem jest podejść jak najbliżej łani.
Ps. sorki, musiałam się zamyślić;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:02, 09 Lip 2010 Temat postu: |
|
-Tak jest. - Powiedziała z uśmiechem po usłyszeniu zadania. Spojrzała na niebo... rzeczywiście zapowiadało się na deszcz. Teraz Yumi musiała się skupić. Skupić na wytropieniu łani, potem podejściu jak najbliżej jej. Zamknęła oczy aby całkiem się wyciszyć. Zdając się na instynkt wiedziała, że sarny można spotkać w lesie, lecz czasami wychodzą na polanę. Gdy odepchnęła ze swojej głowy wszystkie niepotrzebne myśli mogła skupić się na słuchu i węchu. Podniosła uszy do góry. W dali słyszała ciche uderzenia kopyt o glebę. Ale czy to na pewno była łania? Mógł być to łoś albo jeleń. Jednak sądząc po dźwięku, i sile uderzenia była to łania. Samotna.. Na polu. Na pysku Yumi pokazał się cwaniacki uśmiech. Wiedziała gdzie iść.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karenaj
Wilk Spoza Krainy
Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 2834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:14, 09 Lip 2010 Temat postu: |
|
Wilczyca z trzepotem skrzydeł uniosła sie w powietrze.
Od tej pory piszę jako MG
W oddali słychać było głosy kroków. Ciche stukanie kopyt ze wschodu na trawiastej powierzchni. Powiał wiatr, który przyniósł zapach dwóch zwierząt, niósł zapach spokoju i czujności. Szemrał strumień.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Karenaj dnia Pią 13:15, 09 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:26, 09 Lip 2010 Temat postu: |
|
Yumi usłyszała jak Karenaj wzlatuje. Potem kruki... Znowu kopyta, strumień. Dźwięków było dużo. A wadera musiała być skupiona. Do nozdrzy doszedł zapach ... nie, nie jednego zwierzęcia lecz dwóch. Na szczęście Yumi często polowała na sarny i jelenie. Co pomagało jej w odróżnieniu zapachu... Jedno zwierze to łania. Co do tego wilczyca na pewno się nie myliła... a drugi? Było to inne zwierze. Z zupełnie innej grupy. Ale zadaniem Yumi było podejść do łani! Musiała to zrobić. Była ambitna, zależało jej na zdaniu testu. I chciała zrobić to co musiała. Zniżyła się do podłogi uginając łapy, uszy miała położone wzdłuż siebie. Jednak nadal była czujna. Powoli poruszała się, prawie bezszelestnie w długiej trawie. Wraz ze zbliżaniem się mogła rozróżnić drugi zapach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karenaj
Wilk Spoza Krainy
Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 2834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:32, 09 Lip 2010 Temat postu: |
|
Wilczyca czołgając się doszła do strumienia, który przecinał polanę. Za nim było kilka drzew, a dopiero dalej polana. Mokre futro pachniało bardzo intensywnie, a te zwierzęta były niezwykle czujne.
Ps.Robie jeszcze test Brendzie, ale cały czas jestem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:38, 09 Lip 2010 Temat postu: |
|
Przed sobą zobaczyła strumień. - Hmmm... - Zamyśliła się chwilę. Rozejrzała się dookoła siebie. Musiała coś znaleźć... Chociaż jakiś kamień, który byłby w strumieniu. Wtedy mogłaby na niego wskoczyć i przeskoczyć na drugą stronę. Wyjątkowo nieszczęśliwie znalazła kamień niestety mokry i śliski od wody... "No to świetnie." Pomyślała ale musiała się sprężać. Łania zawsze mogła odejść. Rozejrzała się jeszcze raz.. Niestety nic. Jedynym rozwiązaniem było przeskoczenie strumyka. Do tego było potrzebne miejsce na rozbieg i miejsce, w którym miała wylądować, żeby nie trafić w drzewo. Na jej pysk ponownie wszedł cwaniacki uśmiech. Cofnęła się parę kroków... zaczęła biec i w ostatnim momencie skoczyła. Przez krótki czas "leciała" nad wodą...
Ok : D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karenaj
Wilk Spoza Krainy
Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 2834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:51, 09 Lip 2010 Temat postu: |
|
Niestety, wilczyca nie zdołała się dobrze wybić i wpadła do wody mocząc się od szyi w dół. Jak mokry kundel wydostała się na wierzch. Wiatr zaczął wiać "od ogona", jednak miała jeszcze czas, aby w jakiś sposób zamaskować swój zapach, bowiem żadne ze zwierząt nie zwietrzyło mokrego wilka. A wszystko to dzięki cienkiej warstwie lasu, która odgradzała od siebie polanki.
Ps. żeby nie było, to rzucam kośćmi
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Karenaj dnia Pią 13:52, 09 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:06, 09 Lip 2010 Temat postu: |
|
Nie do końca zrezygnowana lecz ze spuszczoną głową wyszła z wody. Jak najszybciej otrzepała się z wody. A pod nią powstała błotna kałuża. "Tak! błoto! To jest to!" Krzyknęła w myślach. Zamaskować swój zapach mogła w błocie, trawach i mchu. Co tam, że się ubrudzi. Ważniejsze było prawie na przeciwko niej. Jak najszybciej wytarzała się w błocie z dodatkiem mchu (xd). Nadzieja znowu zabłysła w jej oczach. Pochyliła się nad ziemią i zaczęła iść w stronę polany. Gdy już mogła wyjść zza drzew zauważyła ową łanię. Tak! Yumi nie myliła się... Lecz gdzie jest drugie zwierze?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karenaj
Wilk Spoza Krainy
Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 2834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:13, 09 Lip 2010 Temat postu: |
|
Wilczyca mogła usłyszeć warczenie koło swego ucha. Właściwie nie było to warczenie, a gniewne pomruki. Nie miały większego sensu. Wiatr zawiał mocno, jednak zapach wilczycy był ledwo co wyczuwalny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:18, 09 Lip 2010 Temat postu: |
|
Słysząc dziwne dźwięki rozejrzała się znowu wokół siebie. To coś brzmiało jakby rozgniewany szop... Ewentualnie jakieś inne zwierze z tej samej gromady. Yumi jednak chciała dopiąć swego póki mogła. Póki jej "ofiara" i cel znajdowały się jak najbliżej jej. Czuła, że ma łanię na wyciągnięcie łapy. Ale wiedziała, ze to nie koniec. Czas zakończyć to jak najszybciej i nie dać się zdemaskować. Ciemności pozwalały waderze zostać niezauważoną. Patrząc na niebo mogła ona stwierdzić, że lada chwila lunie deszcz. Dzięki chmurom Yumi wydawało się, że polanę ogarnął lekki mrok. To dodało jej pewności siebie. Powolnymi, kocimi ruchami zaczęła się skradać do łani ciągle będąc blisko ziemi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karenaj
Wilk Spoza Krainy
Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 2834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:22, 09 Lip 2010 Temat postu: |
|
Z lasu wyłonił się niedźwiedź, bo on był owym "drugim zwierzęciem". Łania miała stać się jego ofiarą, a tymczasem to "szare coś" się na nie szykuje. Ruszył na wilczycę gniewnie pomrukując. Zaczęło mżyć
Ps. wadera to inaczej samica alfa, nie wilczyca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:29, 09 Lip 2010 Temat postu: |
|
Ok. Dziękuję : )
Yumi energicznie odwróciła łeb i zauważyła coś co zignorowała. Nie był to gryzoń. Był to niedźwiedź! No to kiepsko. Widziała jego wielkie cielsko pędzące wprost na nią. "O nie! Nie przeszkodzisz mi!" Krzyknęła w myślach. Teraz był czas na decyzję. Uciec jakoś na drzewo i pozwolić mu spłoszyć łanię czy jakoś temu zapobiec? Na pewno sama nie stawi mu czoła. Nie jest wojowniczką. A w dodatku jest całkowicie sama. Zadaniem Yumi było podejść jak najbliżej łani. Mogła jednocześnie uciec przed ociężałym niedźwiedziem podbiegając do łani. Nie musi na nią skoczyć, upolować. Ponieważ to nie test na łowcę. To by był dobry pomysł. Trzeba także wziąć pod uwagę, że deszcz utrudni mu gonitwę. To, że jest wielki w cale nie ułatwi mu zadania lecz przeciwnie. Wiedziała co ma robić. Zaczęła najpierw biec pomiędzy drzewami. Jeśli będzie szybko skręcała niedźwiedź nie nadąży. Potem będzie mogła pobiec w stronę łani i zanim "cel zadania" zorientował by się, Yumi była by już obok niego. A raczej niej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karenaj
Wilk Spoza Krainy
Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 2834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:36, 09 Lip 2010 Temat postu: |
|
Deszcz wzmógł się, już nie mżył, a padał. Bóg wiatru jednak najwyraźniej był po stronie wilczycy, gdyż ten wiał od niedźwiedzia. Droga była błotnista, jednak nie na tyle śliska by sprawny wilk się na nim poślizgnął. Niedźwiedź zbliżał się do swej nowo obranej ofiary.[/i]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|