Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Crystal
Łowca
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1190
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z Krainy Dzikich Gór. Płeć:
|
Wysłany: Sob 9:10, 23 Cze 2012 Temat postu: Test na Łowcę~~Crystal |
|
Mała polana, w środku gęstego lasu. Jest piękna i pełna nowych zapachów, zarośnięta średniej wysokości trawą. Nieopodal lasu, znajdują się mokradła i tereny wyższe, tzn. pagórki i górki. Las ten jest gęsty, jednak światło w nim nie jest najgorsze.
Crystal powolnym krokiem przybyła w owe miejsce, uśmiechając się delikatnie i machając od czasu, do czasu swym ogonem. Usiadła gdzieś na skraju polany, bacznie lustrując całe otoczenie. Teraz jej mina była poważna, a ogon już nie ''machał''. Ciekawiło ją to, któż przeprowadzi jej test i czy go w ogóle zda..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Sob 11:37, 21 Lip 2012 Temat postu: |
|
Krokiem wcale niespiesznym, nieco jakby ociężale łapy swoje ciągnąc, zawitał w to miejsce Taharaki. Nie powinno go tutaj być, Wiatr, Noc... nie, to nie ma szans na jakiekolwiek porozumienie się. Tak czy inaczej, jego bystre, bursztynowe oko omiotło ciekawskim wejrzeniem otoczenie. Nigdy nie był na terenach Wiatru, a przynajmniej takowego zajścia nie pamiętał. Oblizał nieco spierzchnięte od upału wargi, podchodząc pewnie w stronę Crystal. Pewnie waderę zdziwi fakt, że test przeprowadzi on - zwyczajny tropiciel, niewiele do Stada wnoszący, ponadto - z całkiem obcej Watahy. Zmierzył ją ciekawskim spojrzeniem, unosząc nieco cynicznie lewy kąt pyska. Niech Crystal wie, że to nie będzie najłatwiejszy w jej życiu test.
- Witaj. Jestem Taharaki. Przez najbliższy czas sprawować będę funkcję Twojego egzaminatora. Powiedz mi zatem, jak Cię zwą i na jaką pozycję zamierzasz zdawać. - czy on był niedoinformowany? A może po prostu wolał usłyszeć od wadery to, co już rak naprawdę wiedział? Jakby nie patrzeć, czas na test! Nie stresował się, ani odrobinę, choć przecież w funkcji tego, który zadaje pytania (nie zaś na nie odpowiada) znalazł się pierwszy raz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Crystal
Łowca
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1190
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z Krainy Dzikich Gór. Płeć:
|
Wysłany: Pią 7:16, 27 Lip 2012 Temat postu: |
|
Wilczyca popatrzyła na egzaminatora bystrym wzrokiem. Wyczuwała to, że nie jest z Watahy Wiatru. Jednak skoro miał być jej egzaminatorem, nie będzie narzekać. W sumie to Crystal spodziewała się tego, że nie będzie to najłatwiejszy test. Skinęła krótko łbem na powitanie. Wyprostowała się nieco i wciągnęła powietrze ze świstem, by zaraz je wypuścić.
- Zwą mnie Crystal i zamierzam zostać Łowcą.- powiedziała krótko, zwięźle i na temat. Kąciki jej ust drgnęły, czyżby się uśmiechnęła? A i owszem, jednak bardzo delikatnie. Wciąż, nieruchomym spojrzeniem przyglądała się Taharaki'emu. Dziwiło ją to nieco, że jest z innej watahy oraz to, że jest tropicielem, przynajmniej tak słyszała. A zdaje jej się, że dobrze słyszała. No trudno, skoro on miał być egzaminatorem, to nim jest.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:44, 28 Lip 2012 Temat postu: |
|
Łowca, proszę, gdyby tylko z Nocy była, to by było z kim hasać na polowania, a tak? Lipa. Nieważne, nie w tej chwili. Basior potrząsnął łbem, pozbywając się wszelkich niepokojących czy zwyczajnie natrętnych myśli. Nie na to pora, nie na to miejsce. Pamiętał, jak to jest stać po tamtej stronie tej niewidoczniej bariery pomiędzy zadawaniem pytań a udzielaniem na nie odpowiedzi. Nie będzie się mścić, nie miał powodów. Lewy kraniec jego pyska zdawał się nieco unieść w dziwnym grymasie, czymś pomiędzy uśmiechem a dezaprobatą, z całą jednak pewnością nie było to spowodowane obecnością Crystal, a raczej pewnego rodzaju upośledzeniem emocjonalnym ów samca. Słyszała o nim? Coś zbyt popularny się robisz, Tahuś. Ale już spokój, nim posądzą nas o czytanie w myślach.
- Więc może powiedz mi, Crystal, dlaczego akurat łowca? Wiesz, istnieje masa zajęć, niektóre znacznie bardziej stworzone dla kobiet. - Wypalił. Fakt, by stać się dobrym łowcą, trzeba potrafić to i owo, kondycja, treningi, wysiłek, bieg... masa tego. Crystal zdawała się zaś niewielką, dość delikatną i kruchą istotką. Ale cóż, pozory mogą mylić. Lepiej łowca, niźli wojownik - czyż nie? Poruszył leniwie krańcem kity, podsunąwszy ją ku swemu cielsku. Jego bustre ślepia o niemalże cynamonowym odcieniu bacznie mierzyły postać wadery, wcale nie przejmując się tym, iż to przecie niegrzeczne. Z resztą... czy on kiedykolwiek się tym przejmował?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Crystal
Łowca
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1190
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z Krainy Dzikich Gór. Płeć:
|
Wysłany: Pon 11:19, 30 Lip 2012 Temat postu: |
|
Uśmiechnęła się delikatnie. Wszyscy myślą, że jest osobą kruchą i w ogóle.. Jednak w cale tak nie jest.
- Cóż.. Dużo wcześniej, byłam tropicielką, jednak musiałam odejść z tej krainy, tym samym tracąc to stanowisko. Teraz to się zmieniło, wróciłam i chciałam spróbować czegoś nowego. Topienie i łowienie idzie razem w parze. Wiem, jakie są obowiązki łowcy, wiem, jakie musi posiadać cechy itp.- powiedziała spokojnie i uśmiechnęła się delikatnie.
- Zaś ranga szpiega i wojownika, to nie dla mnie. Co prawda są ze sobą powiązane, jednak nigdy nie wyobrażałam sobie siebie, jako wojowniczkę, czy tam szpiega.- dodała u machnęła delikatnie ogonem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:30, 30 Lip 2012 Temat postu: |
|
Na słowo "tropiciel" uśmiechnął się delikatnie, co było ledwo zauważalne dla wilka o przeciętnym wzroku. Jeśli jednakże jesteś istotą niebywale spostrzegawczą, z całą pewnością dostrzeżesz ów niewielki grymas, odmalowany na pysku samca.
- Znasz obowiązki i cechy dobrego łowcy, powiadasz. Powiedz coś więcej na ten temat, zanim przejdziemy do praktyki. - Nakazał, skinąwszy jej łbem. Wydawało mu się, iż ranga łowcy wymaga zdecydowanie nacisku na praktykę, nie zaś na teorię... Z resztą Taharaki nigdy nie należał do pasjonatów klepania ozorem, a zawsze stawiał ponadto działanie. Jego uważne ślepia znów spoczęły na postaci wadery, a jego wcześniejszy uśmiech odszedł w zapomnienie, zupełnie, jakby nigdy nie istniał. Bo może i tak było? Może to, co dla niektórych miną, dla innych jest tylko skurczem mięśni czy złudzeniem? Tak czy inaczej, powracając na dobre do fabuły, samiec powoli wstał i przeciągnął się - nieco może jak kot, nieważne. Ot, takie małe przygotowanko jakby. Jednakże cały czas wyraźnie wyczekiwał odpowiedzi ze stronę Crystal, o czym świadczyło chociażby przelotne spojrzenie jasnych, bystrych oczu, puszczane w jej stronę co jakiś czas.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Crystal
Łowca
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1190
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z Krainy Dzikich Gór. Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:56, 31 Lip 2012 Temat postu: |
|
Crystal uśmiechnęła się delikatnie i ''od niechcenia'' machnęła ogonem.
- Dobry łowca, powinien być cichy, szybki i sprytny. Tutaj siła też gra rolę, jednakowoż dużo mniejszą niż spryt. Ponieważ sprytny wilk, poradzi sobie z zwierzyną, prawie każdego rodzaju. Wie, jakie trzeba zadać ciosy, co trzeba zrobić i w ogóle.- powiedziała i zamyśliła na chwilkę.
- Tak troszkę zbaczając z tematu, to łowca, nigdy nie może być niezdecydowany. Mogę wszystko rozwinąć.- dodała i przygryzła jedną wargę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Czw 9:58, 02 Sie 2012 Temat postu: |
|
Zmarszczył nieco czoło. Niezadowolenie? Pokręcił niemo łbem, obdarzając waderę chłodem spojrzeniu bursztynowych ślepi. Mlasnął niedyskretnie, może nieco z dezaprobatą, po czym poruszywszy leniwie uchem, rzekł:
- Jednakże poruszyłaś jedynie kwestię cech, ja zaś pytałem także o obowiązki.
Ogon samca drgnął, jego końcówka delikatnie się poruszyła. Skupienie. Oto jedyne, co odmalowywało się na facjacie ów basiora. Poza nim niczego innego nie można było wyczytać z bezbarwnego wyrazu pyska, otworzonych niezbyt szeroko oczu, na sztorc postawionych uszu i niemocno ściągniętych warg. Przymknął na moment powieki, nabierając mas powietrza do płuc. Czy on był głupi bądź głuchy, czy rzeczywiście uzyskał jedynie zdawkową odpowiedź?
- Łowca powinien być uważny, a żaden szczegół nie powinien umknąć jego uwadze. - Dodał, z wolna rozklejając powieki. Delikatnie uniósł lewy kącik pyska. Złośliwy to był grymas - zaiste. Ale jako takiego gniewu w postaci ów tropiciela się doszukać nie można. Sam wiedział doskonale, jaki wpływ może mieć stres, sam stosunkowo niedawno przez to przechodził. Ile będzie? Dwa miesiące? Prawie. Jeszcze kilka dni, a gotów będzie stanąć w roli egzaminowanego po raz kolejny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Crystal
Łowca
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1190
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z Krainy Dzikich Gór. Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:00, 13 Sie 2012 Temat postu: |
|
Skrzywiła się, niby sama do siebie. Co ona właściwie powiedziała? Crystal szczerze mówiąc, była na siebie wściekła, ale nie okazywała tego po sobie, ponieważ nie należy do takich.
- Wybacz.. Odpowiedź bez przemyślenie, takie ''coś'' się już więcej nie powtórzy.- powiedziała z nadzwyczajnym spokojem i machnęła swą kitą.
- Do obowiązków łowcy należą przede wszystkim polowania, w których często towarzyszy im tropiciel. Łowca, w teorii jest odpowiedzialny za zdobywanie dla swej watahy, oraz dostarczanie pożywienia.- dodała i uśmiechnęła się nikle. Niby taki zwykły, jednakowoż owiany tajemnicą. Test jak test, była mała presja, stres, jednak z czasem zaczęło to wszystko przechodzić. Crystal westchnęła cichutko i wyprostowała się, unosząc nieco łeb ku górze, by następnie przenieść spojrzenie na swego egzaminatora.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Wto 9:21, 14 Sie 2012 Temat postu: |
|
Dość szczupłe odpowiedzi, fakt. Jednakże Taharaki wyraźnie wyznawał zasadę jakości ponad ilością, zatem pod żadnym pozorem nie odezwie się czy nie poprosi, aby tamta rozwijała wypowiedź, dorzucając masę na siłę dopasowanych tekstów. Samiec ten nie popierał bezsensownego lania wody po to tylko, aby coś gadać. Skinął więc ze zrozumieniem łbem. Cóż, aktywny łowca zapewne przyda się każdej watasze, czyż nie? Uniósł lewą brew, obrzucając wilczycę chłodnym spojrzeniem pustych, obojętnych ślepi w dość przyjaznym odcieniu bursztynu.
- A jak u Ciebie ze zdolnościami do współpracy? - Mruknął, nieco jakby od niechcenia. Wiadomo, sprawność, siła, spryt i szybkość to podstawa, niemniej poza nimi równie ważna jest przecież współpraca, nie tylko pomiędzy łowcami z jednej drużyny, ale także pomiędzy łowcą oraz tropicielem. Dyskretnie, ledwo zauważalnie, poruszył nozdrzami. Jego ślepia oderwały się na moment od wadery, a spojrzenie jasnych ślepi poczęło błądzić po okolicy. Od czasu do czasu drgnęło także i jego brązowe ucho, a czoło czasem zmarszczyło się w oznace skupienia, może nawet zamyślenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Crystal
Łowca
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1190
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z Krainy Dzikich Gór. Płeć:
|
Wysłany: Wto 9:52, 14 Sie 2012 Temat postu: |
|
Crystal zastanowiła się chwilkę i zastrzygła uszami, niby tak od niechcenie, ale to już jest w jej nawyku..
- Współpraca? Tak więc, łowca współpracuje, wiadomo z innymi łowcami i tropicielami. Jednakowoż w Watasze Wiatru, nie ma aktualnych łowców, w ogóle nie ma ani jednego. Natomiast tropiciel.. Jest jedynie jedna wadera, Dermanotta. Której z resztą nikt przez jakiś czas nie widział. Ale wiem.. Zboczyłam trochę z tematyki pytania. Moim zdaniem, współpraca między tropicielem, a łowcą, jest bardzo ważna. Bez tropiciela, są małe szanse na znalezienie zwierzyny, a bez łowcy są wątłe szanse na upolowanie jej. Sądzę, że ze współpracą, miedzy innym łowcą, bądź tropicielem, poradzę sobie bezproblemowo. Trzeba się rozumieć i to nawet bez słów, dobre kontakty i w ogóle. Zdolności zaś.. No tak, trzeba być sprytnym, przebiegłym, uważnym, czujnym i myśleć podobnie, jak osoba z którą się współpracuje, to znacznie ułatwia polowania. - powiedziała i machnęła swą puchatą kitą. W sumie, troszkę przedłużyła tę wypowiedź, nie była z niej do końca zadowolona. Niby dobra, ale jej zdaniem czegoś brakowało, to było istotne..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Wto 10:31, 14 Sie 2012 Temat postu: |
|
Słuchał uważnie wypowiedzi wadery, choć jego postawa mogłaby zapewne sugerować, iż jest całkiem inaczej. Najwyraźniej pojawiło się jeszcze coś, co wyraźnie odwracało jego uwagę - przynajmniej w mniemaniu kogoś, kto trwał obok. Tak czy inaczej, nic bardziej błędnego, basior zdążył wytworzyć podzielność uwagi, która z całą pewnością przydawała się podczas tropienia zwierzyny. Odwrócił powoli głowę, skinął jej łbem, powracając spojrzeniem na Crystal. Odetchnął głęboko, gdy wypowiedź samicy dobiegła końca. Nie, żeby męką było słuchanie wadery, nie w tym rzecz. Po prostu - jak userka niejednokrotnie już wspomniała - basior zdecydowanie wolał czyny, niźli same słowa. Poruszył uchem.
- Tam, za kilkoma krzakami, jakieś dwieście metrów stąd - wskazał łbem południowy kierunek - znajduje się stadko sarenek. Pójdziesz tam i upolujesz jedno zwierzę dla mnie. Ja tu poczekam. Nie pomogę Ci, wytropiłem, zatem część tropiciela spełniłem. Reszta należy już tylko do Ciebie. Skup się. - Powiedział całkiem obojętnie. Czy Crystal zaliczy test praktyczny? Cóż, to już nie zależało od niego. On zamierzał tutaj tkwić, podczas, kiedy niedoświadczona w łowach istota zmagać się będzie ze stadkiem kopytnych. Cóż, sama chciała. Pewnie kiedy spostrzeże, iż coś jest nie tak, pomoże jej. Czuł jednak, że jego interwencja nie będzie potrzebna. Wiatr wiał - rzecz jasna - z kierunku południowego, niosąc zapach saren do parki wilków. Nie będzie chyba problemów z podejściem do zwierzyny i pozostaniem niezauważonym. Chyba, iż złośliwa Matka Natura spłata "niewinnego" figla adeptce?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Taharaki dnia Wto 10:31, 14 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Crystal
Łowca
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1190
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z Krainy Dzikich Gór. Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:21, 14 Sie 2012 Temat postu: |
|
Wilczyca skinęła mu łbem i wstała po czym wolnym i cichym krokiem, ruszyła w wyznaczone jej miejsce. Stopniowo przybliżała się do danego punktu, dziwnie marszcząc pysk. Wiatr miała póki co sprzyjający, tak więc nie było problemów. Teraz zaczęła się kwestia czy zwierzyna nie zostanie spłoszona. Crystal szła tak delikatnie, że trawa pod jej łapami zdawała się nienaruszona. Wadera przywarowała do ziemi i powoli zaczęła się skradać, do krzewów, w których znajdowała się zwierzyna. Co się stanie zaraz? Zobaczy. Wadera z uwagą obserwowała wszystko dookoła, nasłuchiwała się i tkwiła, póki co ledwo widoczna w wysokiej trawie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:09, 14 Sie 2012 Temat postu: |
|
Kiedy tylko wyściubiłaby kąsek nosa poza krzaczory, dostrzeże stadko złożone z czterech sarenek, jednego kozła oraz dwóch maluszków. Kopytka podrostków nadal zdawały się nie słuchać właścicieli i uginać się wyraźnie bez zgody niedużych mózgów koźlątek. Podczas, kiedy rosłe samice oraz samiec pasły się w najlepsze, maluchy koślawo pokonywały kolejne kroki - cały czas jednak pozostając nieopodal stadka. Widocznie wiedziały już, jak ryzykownym przedsięwzięciem może być zbytnie oddalanie się od rodziców. Kozy co jakiś czas unosiły cynamonowe ślepia i spoglądały na harce najmłodszej dwójki, niemniej gdy zdawały już sobie sprawę, że oto nie grozi im żadne szczególne niebezpieczeństwo powracały do konsumpcji soczystej, letniej trawy, starannie przeżuwając każde kolejne źdźbło, które ich długi, mięsisty język wprowadzał do pyska. Samiec z kolei zdawał się nie być zainteresowany młodymi, stał bowiem na środku tymczasowego pastwiska, uważnie nasłuchując. Musiał przecie dbać o swój harem, czyż nie? Na szczęście Crystal stał odwrócony lewym bokiem do kierunku, z którego podchodziła wadera. Na nieszczęście Crystal sarny mają dość szeroki kąt widzenia, zatem spokojnie mógłby ją dostrzec. Wiatr na razie zmianie nie uległ, aby tyle w tym wszystkim dobrego. Wadera nie chciałaby chyba ryzykować bliskiego spotkania z dość pokaźnym porożem kozła?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Taharaki dnia Wto 12:09, 14 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Crystal
Łowca
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1190
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z Krainy Dzikich Gór. Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:23, 14 Sie 2012 Temat postu: |
|
Wilczyca zmarszczyła pysk i jeszcze mocniej przywarła do ziemie. Wszystko było sprzyjające, prawie.. Pokręciła łbem i zrobiła kilka kroków w tył i kilka w prawo. Teraz, nie było jej już widać, dzięki tym krzewom i wysokiej strawie. Przekrzywiła nieco łeb, a jej rogi stały na baczność. Póki co była teoretycznie w dobrej sytuacji, przynajmniej jej się tak zdawało. Wstrzymała na chwilę oddech, to nie był jeszcze moment na atak, musiała chwilę czekać. Zła chwila, wszystko popsuła, a już byłby atak. Ślepia Crystal, bacznie wszystko obserwowały, prawie wszystko, gdyż krzewy zasłaniały jej część pola widzenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Śro 10:17, 15 Sie 2012 Temat postu: |
|
Niestety, kiedy wadera zmieniała pozycję, zahaczyła o jedną z uporczywych, odstających gałązek. Chwila nieuwagi, a cichy szmer poruszanego krzewu obudził czujność stadka. Kozy uniosły łby, kozioł począł nerwowo się rozglądać i strzygąc uchem. Jedynie najmłodsze pokolenie zdawało się nie zdawać sprawy z obecności drapieżnika - dwa niefrasobliwe koźlątka ganiały się bowiem jak gdyby nigdy nic. Samiec poruszył nozdrzami. Kiedy wilczyca zmieniła pozycję, wiatr siłą rzeczy przestał być sprzyjającym. Widocznie jakaś drobna nuta wilczej woni dotarła do pozostających w nieustannych ruchu nozdrzy sarniaka, ten bowiem niemal natychmiast poderwał się do ucieczki - a za nim sarny wraz z młodymi, które uświadomiły sobie, że chyba pora trzymać się matki. Crystal dojrzeć mogła, jak siedem jeleniowatych sylwetek oddala się, gnając w kierunku północy - czyli, jakby nie patrzeć, w całkiem przeciwnym niż ten, gdzie znajdowała się tymczasowa Pani Łowca.
Nd głową wadery zakręcił się nietoperz. Doprawdy, cały czas jej towarzyszył?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Crystal
Łowca
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1190
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z Krainy Dzikich Gór. Płeć:
|
Wysłany: Śro 11:47, 15 Sie 2012 Temat postu: |
|
Ta jedynie, nie tracąc ani chwili ruszyła za zwierzyną. Nie zwróciła uwagi na nietoperza. Widziała swój cel, był niedaleko. Biegła tak szybko, jak jeszcze nigdy w życiu. Kilka susłów i już była bliżej, przynajmniej tak jej się zdawało. Zeszła na dawny kierunek, czyli pod wiatr. Zwolniła troszkę, żeby zwierzyna się w końcu zatrzymała. Wtedy zaatakuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Śro 12:26, 15 Sie 2012 Temat postu: |
|
Zwierzyna nieco straciła na czujności, kiedy zapach wilka osłabł. Nadal jednak stadko miało ładne kilkanaście metrów przewagi. Rodzina rogaczów przystanęła, a kozy wraz z potomstwem poczęły delektować się trawą, stopniowo uspokajając oddech. Tak, chyba niebezpieczeństwo minęło! Niemniej kopytne znajdowały się teraz na ogromnej polanie, ulokowanej gdzieś wewnątrz iglastego lasku, który pokrywał tę część gór. Otwarta przestrzeń z całą pewnością nie sprzyjała łowom. Crystal musi się nieco nagłowić, wykombinować, jak podejść do potencjalnych ofiar i pozostać niezauważoną. Kozioł - widocznie nadal nieufny - uniósł wysoko łeb i rozglądał się dookoła, poruszywszy co chwilę to jednym, to zaś drugim uchem. Czuwał. Nie będzie to najłatwiejsze polowanie...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Taharaki dnia Śro 12:27, 15 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Crystal
Łowca
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1190
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z Krainy Dzikich Gór. Płeć:
|
Wysłany: Czw 10:48, 16 Sie 2012 Temat postu: |
|
Wilczyca nadal zachowywała nadzwyczajny spokój, bacznie lustrując zachowanie ofiar. Zerknęła na jedno z drzewek, które stało przy niej i delikatnie zerwała korę, następnie zrobiła to, za czym nie przepadała.. Przeżuła korę, uzyskaną papkę zaś wtarła w futro i psyk. Po co? Oczywiście, po to, by owa masa, zabiła choć po części jej zapach. Crystal odetchnęła cicho i powoli zaczęła się zakradać. Zaczęła przyglądać się zwierzynie, z dziwną miną. Gdyby wiatr na chwilę ustał, mogłaby obejść ofiary i zaatakować, jednakowoż tak nie jest. Stara się wiec trzymać póki co dystans i stać pod wiatr. Z uwagą zaczęła lustrować wielkiego kozła, zaraz powinien ochłonąć, choć nie jest to takie pewne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Czw 15:10, 16 Sie 2012 Temat postu: |
|
Samiec postrzygł jeszcze chwilę uchem, poruszył ze dwa, może trzy razy nozdrzami. Nie dotarł doń żaden niepokojący zapach, nie usłyszał także najmniejszego szmeru, który zwiastowałby niebezpieczeństwo. Jedynie miarowy szelest gałęzi, które i tak zachowywały się w miarę cicho, jako iż nie posiadały liści, a raczej mniejsze i mniej hałaśliwe igiełki. Och, sosnowy zapach, tak intensywny i wyrazisty... Teraz, gdy Crystal pachnie niczym świąteczna choinka, nie musi chyba obawiać się aż tak o zapach. Ale ile ten stan potrwa? Na ile sarny są naiwne?
Wiatr nie ustawał. Powiewał jednak jakby nieco delikatniej, nie zmieniając kierunku. Ale... czy wadera zamierza czekać w nieskończoność? Nie wiadomo, czy za moment nie dostanie potężną dawką powietrza w plecy czy też stadu nie znudzi się przebywanie w opatrzonym już sobie miejscu. Na razie dominował tutaj spokój - jedynie dwa koziołki zdają się niczym nie przejmować i biegać to tu, to tam. Jeden właśnie - ten nieco większy i starszy - pojawił się właśnie niemalże u stóp Crystal! Jeśli nie cofnie się, może zostać zauważoną. Ale czy maleństwo zorientuje się, że nie jest to tylko pluszowy miś do tulenia, a bezlitosny drapieżnik, który lada moment może skoczyć mu do gardła? Czy wilczyca zapoluje na nieuważne młode czy raczej nie warto zębów strzępić - może lepiej obrać jako cel większą zwierzynę?
A koziołek jest coraz bliżej...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|