Test Nemezys na Młodszego Szpiega

Nemezys

Ot, mała polanka, umiejscowiona u podnóża Góry L'ael. Innego miejsca Nemezys znaleźć nie mogła - nie tyle co przeszkadzały jej w tym bandaże, ale i niewielka znajomość terenów watahy oraz Krainy. Jednakże, na skraju polanka rośnie las iglasty, w którym można się jako-tako schronić przed deszcze. Zielona trawa zaczęła już tutaj delikatnie żółknąć, a jedynymi roślinami były koniczynki, które w kępkach były porozrzucane to tu, to tam. Cóż, nie potrzeba wiele miejsca na zwykły test.

Spokojnym krokiem wkroczyła tutaj Nemezys. Rozejrzała się dokładnie delikatnie uśmiechnęła. Tak, to miejsce było idealne. Samica przysiadła na jednej z kępek koniczyn, otuliła łapy ogonem i poczęła czekać na egzaminatora...

Samuerian

Samuel, będąc zmęczonym, przyszedł.
- Dobry - powiedział spokojnie, siadając przed Nemezys. - Na szpiega zdajmy, ta? No dobrze... Dlaczego akurat ta ranga, a nie inna? - zadał pierwsze pytanie, wbijając wzrok w waderę.

Nemezys

Samica podniosła wzrok na przybyłego wilka. O to i on, egzaminator. Z zaciekawieniem przyjrzała się jego czarnym skrzydłom, zaraz jednak znów przenosząc spojrzenie na pysk samca.
- Witam - powiedziała cichym, jeszcze nieśmiałym głosem. Samiec, tak, musi się przyzwyczaić. To u niej normalne. - Młodszego Szpiega, dokładniej. Cóż, uważam, że nawet takiej watasze jak Wiatr, przydać się może szpieg, którego u nas póki co nie ma. Uważam, że jestem wystarczająco zwinna i sprytna by starać się o tę rangę. Mam dobry słuch i spostrzegawcze oko. Sumiennie wykonuję dane mi zlecenia - odpowiedziała już pewniejszym tonem głosu.

Samuerian

Hmm... Samuel westchnął cicho.
- Skoro jesteś taka spostrzegawcza, to dlaczego nawet nie zareagowałaś na to, że na twój test przyszedł przywódca Ognia, skoro jeszcze nie tak dawno temu Wiatr i Ogień były zagrożone wojną? - zapytał Samuel, uważnie się przyglądając zdającej.

Nemezys

- Zauważyłam, jednak uznałam, że nie ma sensu tego póki co wypominać. Rozumiem, że w Wietrze nie ma aktualnie aktywnej władzy, więc to oczywiste, że przeprowadzi mi go ktoś z innej watahy. Intrygujące jednak, dlaczego ten ktoś jest z watahy, którą dopiero co opuściłam - odpowiedziała spokojnym, zrównoważonym tonem. - Cóż miałam zrobić? Rzucić ci się do gardła? W takim stanie? - Pokazała łapką na obandażowaną klatkę piersiową.

Samuerian

- Więc ze wszystkich dostępnych wyjść postanowiłaś powiedzieć mi, na przykład, że w waszej watasze brakuje szpiegów? - uśmiechnął się Samuel. - Dziękuję, to może mi się przydać w przyszłości - powiedział spokojnie. - Dlaczego zdajesz na szpiega zaraz po przeniesieniu się z jednej watahy do innej? To nieco podejrzane, może chcesz po prostu wyciągnąć informacje z wiatru i przekazać je do ognia...

Nemezys

No i weź tu zdawaj test, gdy egzaminatorem jest ktoś z wrogiej watahy. Dobra, Nem, weź się w garść.
- Nawet na to nie licz. Odeszłam z Ognia, bo była to wataha, do której dołączyłam ja... będąc inną sobą. Nie porzucę Wiatru by przekazać Wam jakieś informacje. Cóż to się stało, że wyszukujesz takiego podstępu u mnie? Czyżby w Ogniu zabrakło szpiegów? - zapytała z nutką ironii.

Samuerian

- Moim zadaniem jest sprawdzić, czy nadajesz się na szpiega dla swojej watahy. A twoim, odpowiadać szczerze na moje pytania. Dlatego pytanie pierwsze: dlaczego wybrałaś akurat Wiatr i jakim cudem tak szybko oswoiłaś się ze zmianą, aby przystąpić do testu? - zdaniem wilka zachowanie Nemezys było przynajmniej nieprzemyślane, ale nie jemu to oceniać. On tu tylko ma robotę.

Nemezys

- Wiatr wybrałam z uwagi iż to tutaj lepiej pasuję - względem charakteru jak i sposobu bycia. Na Młodszego Szpiega chciałam jeszcze zdawać będąc w Ogniu, jednak po przemyśleniu sprawy, postanowiła przystąpić do testu dopiero po zmienieniu watahy. Oswojenie się z atmosferą panującą w tejże watasze nie było trudne - w końcu to najmilsza i najprzyjemniejsza wataha w Krainie. Jednak to nie znaczy, że nie może działaś ofensywnie - odpowiedziała.

Samuerian

- Co kieruje tobą wewnętrznie, że chcesz objąć tak podłą posadę, jak szpieg? - rzucił kolejne pytanie Samuel, zanim jeszcze przetrawił odpowiedź na poprzednie. Wolał się szybciej wydostać z terenów Wiatru, zanim go ktoś tu jeszcze zobaczy, albo co.

Nemezys

- Chęć pomocy władzom watahy i mój charakter - choć z zewnątrz widać jedno, wnętrze ukrywa całą prawdę - odpowiedziała. Taaak, niezwykle wyczerpująca odpowiedź, nie ma co. Mimo to, w tym krótkim zdania zawarła większy sens swej wypowiedzi. Ktoś taki jak Samuel powinien się zorientować o co chodzi.

Samuerian

- Chcesz powiedzieć, że żyjesz wyłącznie dla innych? Żadne własne potrzeby nie kierują cię w tę stronę? Ambicje, samorealizacja, cokolwiek, co miałoby coś wspólnego z tobą, a nie niesieniem pomocy watasze? - Samuel uśmiechnął się do własnych myśli. Sporo już miał przypadków takich wybitnie dobrych wilków.

Nemezys

- Och, ależ oczywiście, że również ambicje prowadzą mnie w tym kierunku. Niestety, niewiele wilków obchodzi to co chce druga osoba - odpowiedziała. Zamyśliła się na chwilkę. - Popatrz jaka ironia losu - zdawać na rangę Młodszego Szpiega pod okiem Alfy wrogiej watahy, która pewnie byłaby moim pierwszym celem do dowiedzenia się co się u was dzieje - dodała po chwili.

Samuerian

Samuel uważniej przyjrzał się Nemezys.
- Co kieruje tobą, że sądzisz, iż Ogień jest wrogą watahą dla Wiatru? - spytał. Nawet on nie uważał tych stad za wrogów, wręcz przeciwnie - podczas gdy Wiatr stracił władzę, wraz z Nocą starali się jakoś pomóc osobnikom pozostawionym bez nadzoru, na przykład właśnie, przeprowadzając testy członkom. - Czyżbyś już tak bardzo znienawidziła swoją poprzednią rodzinę? Szpieg nie powinien czasem powściągać swoich emocji, aby lepiej sprawdzać się w tym fachu?

Nemezys

- Nie powiedziałam, że nienawidzę Ognia. Pomimo amnezji orientuję się mniej-więcej w stosunkach między watahami. Może i póki co jest spokój pomiędzy Ogniem a Wiatrem, jednak różnie to z tymi dwiema watahami bywało. Z sojuszu do agresji, ciekawe, czyż nie? Co mną kieruje... Ano, może między innymi to, że w tej chwili przesłuchujesz kogoś kto chce zdać na szpiega. Można to uznać pomocą, ale w zamian na informacje - odpowiedziała.

Samuerian

- Jednak nadal utwierdzam się w przekonaniu, że dobry szpieg nie powinien otwarcie ukazywać swojej wrogości do danej watahy i tym samym kreować jej pozycję wśród innych. Skoro już jednak twoje nastawienie do Ognia znamy, powiedz mi proszę, jak z innymi watahami? - zapytał z lekkim uśmiechem Samuel.

Nemezys

- Nie jestem wrogo nastawiona do Ognia. W końcu to był mój dom, co prawda nie pamiętam tego, ale jakaś cząstka mnie nadal pozostaje w tamtej watasze. Co do reszty watah - wobec Nocy jestem neutralna, jednak wolę się mieć na baczności. Choć z Wodą mamy sojusz i jestem nastawiona na tak, nadal pozostaje we mnie coś, co mówi, że lepiej mieć dystans i do tej watahy - opowiedziała. Owinęła łapy ogonem. Mgła, wszędzie mgła. Cóż, idealna pogoda jak na Halloween i jakiś czas po tym święcie.

Samuerian

- Jakie cechy powinien posiadać twoim zdaniem dobry szpieg? - zapytał Samuel spokojnie, przechodząc do kolejnego pytania. Ale te pytania były interesujące, za każdym razem to samo. Musi kiedyś usiąść i wymyślić jakiś nowy zestaw zadań dla zdających, bo jeszcze zaczną od siebie odpowiedzi ściągać.

Nemezys

Zamyśliła się przez chwilę.
- Cóż, szpieg powinien być przede wszystkim sprytny. W jak najprostszy i przebiegły sposób powinien wyciągać informacje ze złapanej osoby. Najlepiej by ta nawet się nie zorientowała. Powinien być również odważny i gotowy na wszystko, bo nigdy nie wiadomo kogo przyjdzie mu złapać i przesłuchiwać. Z cech fizycznych na pewno powinniśmy wspomnieć o zwinności, która jest niezwykle potrzebna do misji... lub ucieczek. Wiadomo, że nie zawsze wszystko idzie zgodnie z myślą - odpowiedziała.

Samuerian

- A co z inteligencją? Szybkością? Zdolnościami aktorskimi, w przypadku złapania? - wyliczał Samuel. - Umiejętnością cichego przemieszczania się, maskowania, wyostrzonymi zmysłami, szybkiego podejmowania decyzji, analizy i dedukcji? - spojrzał uważnie na Nemezys. - Powiedz, które z tych cech ty posiadasz, skoro uważasz, że nadajesz się na szpiega.