Góra obrad

Luthien

/Co Ty mnie tak mierzysz tym wzrokiem ?:P/ Luthien= Paige
Hę?
Zapytała ponownie.

Desmond

/ nie moge?/

- trzeba wybrac Alfe i Bete-
powiedział.

Paige

/ Co Ty :P Tylko się wygłupiam. :P/
Faktycznie. Są tylko jacyś chętni? Wiem, że Cadav. Ktoś jeszcze?

Flame

- Jeśli chodzi o Alfę Wody. Proponuje jakiegoś odpowiedzialnego wilka. Jeśli żaden się nie zgłosi chetnie znów obejmę to stanowisko i postaram się by Woda miała zapewniony spokój. Na samicę... Paige, Sea? Nie mam pojęcia. Chętni niech się zgłaszają.

Luthien

[Cadav to ja, więc to Paige zdaje na alfę :P]

No ale jeśli chodzi o alfę, samca, to jakiegoś wilka możesz polecic?

Paige/Luthien

Desmond

- moze ja-
powiedział, po chwili zastanowienia.

Flame

- Najpierw zdanie watahy... cóż. Niech każdy z was potwierdzi swoją obecność. Ilu Nas tu wgl jest? - zapytał nerwowo. oO

Desmond

- nie wiem, ale mało-
powiedział.

Sea

-Cóż ... szepnęła.
- A dlaczego Flame został zdjęty ze stanowiska ?
Zapytała pół tonem.

Flame

Podeszł do Sea'y ocierając sie delikatnie o jej bok.

Desmond

- o ile mnie wiadomo został ściągnięty bo nie było go często-
powiedział.

Sea

Poczuła lekki dreszczyk
Uśmiechnęła się zawadiacko.Puściła oczko Flame , po czym machnęła ochoczo puszystym ogonem.

//heh nikogo nie było jak forum było podupadłe
a ty byłeś ? //

Desmond

Ziewnął, spojrzał na Flame.

/ byłem ale na innym koncie :)/

Paige

- Nie mam pojęcia.. - odezwała się po chwili. - Jest nas na prawdę bardzo mało. Zaledwie pięciu ? - powiedziała swym dźwięcznym tonem. Zastanowiła się chwilę i na jej pysku zagościł uśmiech. - A może najpierw spróbujmy zebrać nowych członków ? - mówiąc to miała na myśli szczeniaki, lecz pozostawiła im pole by pomyśleli o co jej chodziło. Uśmiech nie znikał.

Desmond

- chodzi Ci o szczeniaki?, no nie wiem-
mruknał xD

Paige

- Tak. O szczeniaki. Ale... skąd je wziąć ? - powiedziała i spojrzała po zebranych. Nie miała zamiaru zabierać głosu. Nie była taka. Tak mało ich zostało.. Czemu ? Spojrzała znowu po zebranych i uśmiechnęła się. Uda im się. Uratują watahę. Spojrzała po kolei na każdego miło.

Sea

Nie mogła już dłużej na to patrzeć zajęła głos
- Nasza wataha musi się odrodzić ! spojrzała po zebranych przełknęła ślinę i mówiła dalej Musimy podjąć jakiekolwiek kroki trzeba zamienić słowa w czyn.Po pierwsze musimy mieć przywódcę nawet nie betę na początek wystarczy alfa.

//wiem że ktoś już zdaję na alfę czy bethe tylko gdzie jest temat//

Desmond

Spojrzał na nich.
- zgadzam sie z Seą-
powiedział.

Sea

- mi nie chodzi o to kto się ze mną zgodzi a kto nie. Musimy zacząć mówić o konkretach !

Desmond

- może ja zostane Alfą-
powiedział xD