Polana Obrad

Sarah

- Też by mi się nie podobała - burknęła - ale podałam wszystkie które wpadły mi do głowy.

Szina

-Moim zdaniem Głębina najlepiej pasuje.-Powiedziała wadera zamykając oczy.-Wilk o tej randze będzie mógł przecież oddychać w pod wodnych głębinach... .

Desmond

-dobrze, a co sązą o tym inni?-spytał, patrząc na innych. Zastrzygł lekko uchem.

Sarah

Nic nie odzywała się. Jej też pasuje głębina ale w końcu to jej pomysł więc wiadomo że jest za.

Zorza

- Głębia, nie głębina- powiedziała cicho, ujawniając się wreszcie. Otrzepała się jakby z resztek kropli wody, kiedy formowała się jej postać.
- Jaino... Mówisz o wilkach Nocy? Oni by mieli nas zaatakować...- powiedziała obojętnym tonem, zadzierając ogon w górę.
- Nigdy tego nie zrobią. A Desmond chyba nie wytłumaczył Ci, jak sprawy sojuszy stoją- powiedziała, nawet nie patrząc na drugiego Alfę.

Desmond

-Jaina wszystko wie-powiedział, patrzac w kierunku Zorzy. Jego głos był spokojny.
-Głębia, moze być-dodał po chwili.

Sarah

- No to zgodzę się z tą nazwą rangi, pasuje lepiej - powiedziała.

Szina

-Nie mam nic przeciwko.-Powiedziała wadera patrząc na Zorzę. Zamknęła oczy. Nie czuła się sobą.(userka jest przygnębiona, więc jej posty będą smutne)

Zorza

Skinęła w ciszy głową. Spojrzała na Jainę.
- Jeśli zawrzesz sojusz z Wodą, to równocześnie z Nocą. Z nimi sojusz już mamy, Jaino. Nie sądzę, by Desmond o tym wspominał.

Desmond

-Więc ranga specjalna będzie nazywac się Głębia, dostanie ją tylko zasłużona osoba w Watasze-powiedział, patrząc na wszystkich, zastrzygł lekko uchem. Potem spojrzał na Zorzę.

Sarah

- hmm - skinęła głową na tak. Jakby dziwny wiaterek zaczął rozwiewać jej futro. Siedziała wyprostowała i czekała na jakikolwiek rozwój zdarzeń, na jakiś zaczęty nowy temat, do którego mogła by wsadzić swoje pomysły. Westchnęła - Jeszcze coś - spytała po chwili ciszy. A chociaż bała się trochę Des'a. Sama nie wiedziała dlaczego. Przez chwilę gapiła się w ziemię, czuła się jakoś dziwnie, wiatr nie przestawał rozwiewać jej futra.

Paige

Rozglądała się za stawem i pomrukiwała coś niezrozumiałego.

Jaina

Wadera zachwiała się lekko. Przez jej wilczą głowę przeszło tornado myśli. - Ałć. - poskarżyła się zaciskając zęby. Chyba odwrót był najlepszym pomysłem. - Proszę wybaczyć, ale pójdę już. Nie najlepiej się czuję. - odparła słabym, zmarnowanym głosem. Ponownie spojrzała na zgromadzonych, obdarowała czułym sporzeniem Desmond'a. Odeszła w milczeniu chwiejąc się na boki.

Zorza

Zorza pojawiła się obok Jainy, podpierając ją z jednej strony.
- Jeśli pozwolisz, odprowadzę Cię do Twojego legowiska... Obie na tym skorzystamy- powiedziała z lekkim uśmiechem. Wyszła z Jai. [uznajmy, że poszłyśmy obie]

Paige

Podeszła do stawu i uniosła w łapie kamień. - Gotowi?

Sarah

Skierowała wzrok na wilczyce, siedzącą przy brzegu stawu. Zrobiła minkę zdziwienia. - Na co? - spytała szeptem, przyglądając się jej uważnie. Wiatr zawiał jeszcze raz i ucichł tak po prostu. - Co ona zamierza? - pomyślała - nie lubię sztuczek - rzekła w sobie oburzona. Zaszurała ogonem po ziemi.

Paige

Szina

-Dobrze, pokaż, co umiesz stworzyć.-Powiedziała wadera odwracając się do stawu i siadając. Ciekawie patrzyła na wader nadal zła na Desmonda.

Paige

Podrzuciła kamień do góry i zacisnęła zęby. Uniósł się. Uśmiechnąwszy się delikatnie, pozwoliła mu obracać się na wszystkie strony. Tymczasem jej wzrok powędrował do jeziora. Strumień wody iłożył się w kształt biegnącego wilka i oplutł kamień tak, by nie było Go widać. - Niech siły te, Naszej Pani, Stworzycielki... - przęłknęła ślinę. - Zadziałają.. - Najpierw błysnęło oślepiającym światłem. Następnie woda opadła a "kamień" już w postaci medalionu wisiał w powietrzu. Ściągnęła Go na dół i położyła na ziemi, by inni mogli mu się przypatrzeć.
Na środku znajdowało się coś z rodzaju muszli. PO bokach, kilka "kólek" - białe i nebieskie i białe. Wyglądał tak: [link widoczny dla zalogowanych] - Pozna członka wody. - mruknęła po czym założyła Go na szyję. Zaświecił się delikatnie.

Szina

-Dobrze.-Powiedziała wadera, patrząc na medalion.-Czy każdy jest taki sam?-Spytała mając na myśli to, czy nie wszystko musi być takie same w każdym.