Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

KP April ( czyt. zgłoszenie do psychiatryka )

Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Karty Postaci / Wataha Wody / Zaakceptowane KP [WWo]
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
April
Dorosły


Dołączył: 12 Lis 2011
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 18:49, 20 Lis 2011 Temat postu: KP April ( czyt. zgłoszenie do psychiatryka )

Imię: April
Wiek: Dorosła - 6 lat
Proponowana ranga: Jeszcze nie wiem
Ranga: Na razie zwykły wilk
Historia:
Ciemny kształt skradał się w mroku. Było późno w nocy kiedy tajemniczy osobnik przemknął obok grupowiska skał i wskoczył w szczelinę między dwoma kamieniami. Po chwili zapaliło się światło. Istota ,którą okazała się być młoda wilczyca, wyglądała jak ostatnie nieszczęście. Rozczochrana sierść miejscami była ruda,brązowa, poplamiona atramentem a nawet wymazana w czymś tłustym. Na złote oczy opadała rozczapierzona grzywka. Z całością kontrastowały nałożone na głowę, utrzymane w nienagannym stanie gogle. Wadera miała przewieszoną przez grzbiet skórzaną torbę. Obejrzała się dookoła po czym wytrząsnęła jej zawartość. Na ziemię wysypała się fala cienkich listewek, zwojów sznurka i drewnianych kołków. Wilczę pogrupowało przedmioty i ułożyło obok stosu rupieci w kącie nory. Uśmiechnęło się zadowolone.
- No, April, bierz się do roboty. Już wszystko zgromadziłaś, do rana musisz skończyć. Na pewno ci się uda! - oznajmiła po czym uderzyła się parę razy łapą w głowę. -Skup się April, skup! Nie gadaj sama do siebie, bo wylądujesz w Wariatkowie! - skarciła się. Podeszła do półki i zdjęła zwinięty rulon papieru. Nakreślone na nim zostały skomplikowane rysunki i obliczenia. Przyglądała się przez chwilę zawijasom, mrucząc coś pod nosem. Nie zdejmując wzroku z kartki zbliżyła się do gratów w kącie. Zaczęła wyciągać z niego potrzebne części. Uśmiech nie schodził jej z twarzy.
- April! Zdajesz sobie sprawę czego właśnie dokonujesz? Budujesz LBMS!
Latające-Bio-Mechaniczne-Skrzydła! To historyczny wynalazek! Twoje imię zaistnieje na kartach historii, a inni wreszcie potraktuję poważnie. Prawda? -wadera prowadziła ze sobą nieustanny monolog. W miarę jak angażowała się w łączenie ze sobą przyniesionych materiałów tym mniej mówiła. Teraz mruczała tylko półsłówka takie jak :
- Yhy... Zgiąć patyk o 60°... Naciągnąć linkę... Tylko nie za mocno! Tak... Powoli... Hmmm... Aha... Ymm...- mruczła coraz bardziej zaspanym głosem. Nad ranem zasnęła. Obudziły ją promienie słońca. Przeciągnęła się i spojrzała odruchowo na zegarek. Aha... Zapomniała ,że nigdy nie działał. Wyjrzała na zewnątrz. Było około dziewiątej rano.
-Jak mogłam zasnąć! -pomyślała. Rzuciła wzrokiem na projekt. Był prawie skończony. Wyglądał co najmniej dziwacznie... Na szkielet skrzydeł został naciągnięty płat skóry. Z dołu wystawały drewniane uchwyty i szelki. Urządzenie ledwo mieściło się w norze. Wilczyca związała ze sobą parę sznurków.
- Gotowe! - zawołała - Nadeszła ta chwila kiedy wilk uniesie się w powietrze! - zaśmiała się. Pogłaskała machinę i spojrzała na nią z czułością.
-Zaraz ciebie przetestuje ,ale najpierw...- rzuciła wzrokiem na swoją sierść - Umyję się. W tym tygodniu miałam zbyt dużo na głowie, by przejmować się tak przyziemnymi sprawami...- westchnęła wychodząc na dwór. Było piękne słoneczne przed popołudnie. Wadera dreptała szybko w stronę strumienia. Musiała jeszcze przejść przez Legowiska...
-Poradzę sobie - nerwowo przełknęła ślinę. Z daleka ujrzała parę wilków wylegających się na rozgrzanych kamieniach.
- Jakoś tu pusto...- zastanowiła się. Chciała pozostać niezauważona. Nie udało się jej.
- Hej kogo my tu mamy? - duży, biały basior o imieniu Fest podniósł łeb- Czy to nasza April?
-Taak to ona. - zaszydził czarny wilk zwany Onyksem - Silva, zobacz kto przyszedł!- zwrócił się do rudej wilczycy siedzącej obok.
- Nie zwracaj na nich uwagi, ignoruj ich.- nasza bohaterka zacisnęła powieki i przyśpieszyła. Drogę zagrodziła jej wysoka ,chuda wadera.
- Gdzie się wybierasz? Dopiero co przyszłaś.
- Nie szłam do was- odparła pytana ,ale nikt nie przejął się jej słowami.
- Zbudowałaś coś nowego? Może kolejne niedziałające zegarki? - prychnęła Silva. Towarzystwo wokół roześmiało się. April pobiegła przed siebie.
- Oho, obraziła się.
- Wariatka...

April była już przy strumieniu. Stąd nie słyszała złośliwych przycinków. Westchnęła głośno i weszła do wody.
-Jeszcze pożałują ,że tobą pomiatali. Będą mnie błagać o wybaczenie. Pokaże wszystkim na co mnie stać! Skończy się wyzywanie. Już nie będę popychadłem i omegą. Prawda? - bełkotała zdenerwowana. Powoli się jednak uspokajała. Wyszła z wody i otrząsnęła. Miała ciemnoszare futro. Brzuch i pierś była o dwa tony jaśniejsza w przeciwieństwie do prawie czarnej grzywki. Na tej wyróżniały się złote pasemka. Założyła gogle.
- Muszę jeszcze tamtędy wracać... Jakoś sobie poradzę. - dodała sobie otuchy i podreptała w drogę powrotną.

Wadera szła przez Legowisko. Spotkana wcześniej trójka była zajęta rozmowa i tylko spojrzała z niechęcią na omegę. Dotarły do niej strzępki prowadzonej przez nich dyskusji.
- Ciekawe jak nasi sobie poradzą ?
- Zasadzka miała być pod Księżycowym Klifem.
- Szkoda, że nas zostawili. Rozwaliłbym wszystkich zanim policzyliby do trzech!- April próbowała sobie przypomnieć o co chodzi. Nie interesowały ją sprawy stada ,ale doszły jej słuchy, że stado szykuje zasadzkę na wrogą watahę.
- Nieważne... I tak się tam nie wybieram.

Po półgodzinnym szarpaniu się z drewnianą konstrukcją wilczyca wyciągnęła z nory LBMS. Ostrożnie go podniosła. Nie był lekki, ale jakoś musiała sobie poradzić. Powoli szła przed siebie. Po drodze na Księżycowy Klif spotkała Festa, Onyksa i Silve. Z głupimi minami patrzyli jak wadera niesie na grzbiecie maszynę. Z ciekawością szli za nią szepcąc coś do siebie. April uśmiechnęła się pod nosem. Westchnęła z ulgą gdy stanęła na krawędzi przepaści. Siedząca za nią grupka nieco się poruszyła.
- Zamierzasz skoczyć? - w końcu zapytała ruda. April jej nie usłyszała. Mówiła coś do siebie.
- Wiatr wieje z prędkością 90km/h. Wilgotność powietrza wynosi 32%... Odległość do ziemi to 748 metrów... W przypadku niepowodzenia...
-Ej...
-Będę spadać...
-Ej!
-15 sekund i 4 setne...
-EJ! - ryknęła chuda wilczyca
-Coś mówiłaś?
-Chyba nie zamierzasz teraz skakać ?
-Oczywiście ,że zamierzam- odparła spokojnie szara- Wszystko obliczyłam, nie ma możliwość żeby coś poszło nie tak- wilczyca nasunęła gogle na oczy i założyła szelki.
- Żartujesz? Zabijesz się!
-Ohh, jesteś taka ograniczona!- roześmiała się głośno April- Spójrz w niebo! Czyż nie jest piękne? Od dzisiaj każdy będzie mógł unieść się w powietrze! Rozumiesz? KAŻDY! JAK PTAK!!!- zawołała wadera i rozłożyła łapy. Silva spojrzała na Onyksa i Festa. Mowa tej dziwaczki nieco ją przerażała. Wprawdzie jej nie lubiła,ale to na niej spoczywał obowiązek opieki nad innymi. A tej tutaj teraz odbija...
-Przemyśl to jeszcze raz...- zaczęła.
-Jaka ty jesteś niemądra Silve. Zobacz nic mi się nie stanie!- wilczyca rozpędziła się i...

Skoczyła

Wilki ze strachem w oczach śledziły lot maszyny.

Pisk szczęścia przemienił się w paniczny wrzask kiedy skrzydła zaczęły ściągać drobną waderę na ziemię.
-O nie...-wyszeptała Silva
April całe życie przelatywało przed oczyma.
-Prosze!! Niech przeżyje! Już będę grzeczna, przestanę ze sobą gadać, nic nie zbudujeee!!- piszczała. Z oszałamiającą szybkością pikowała prosto w korony drzew...
Korony drzew!?
April spadła na rozłożysty świerk. Trzy pierwsze gałęzie złamały się pod jej ciężarem. Poczuła straszliwy ból, ale... Zwalniała. Odbiła się od kolejnych konarów. Zsunęła się po kujących igłach. Z głuchym pacnięciem opadła na leśną ściółkę. Świat wokół niej wirował. Czuła zapach krwi. Usłyszała nad sobą groźne warknięcie. Zobaczyła znajomy pysk alfy.
-Co się stało ?- wykrztusiła
-Co się stało!? TY SIĘ PYTASZ CO SIĘ STAŁO? TO SIĘ STAŁO!!-basior brutalnie ją podniósł i wskazał łapą uciekające wilki.
-ZDRADZIŁAŚ NASZĄ POZYCJE!!! WYNOŚ SIĘ ZANIM STRACĘ NAD SOBĄ PANOWANIE!!!- ryknął alfe. Wilczyca zdała sobie sprawę, że ma uciec ,ale nie była w stanie się ruszy. Wilk uderzył ją tak mocno, że poczuła chrzęst kości. Zaskomlała żałośnie i pobiegła przed siebie najszybciej jak mogła. Nie zastanawiała się gdzie idzie. I tak nie miała już watahy...

Ciemnoszara wadera spojrzała w taflę jeziora. Od feralnego upadku minęły już trzy miesiące. Rany zagoiły się, a blizny zakryła gęsta sierść. O nieszczęśliwym zdarzeniu przypominały jedynie zniszczone gogle. Jedno szkiełko było wybite, a drugie pęknięte.
-April to twoja nowa szansa! Nie możesz wciąż żyć jako samotniczka. Musisz zacząć swoje życie od nowa- oznajmiła pewnym głosem i pokierowała się w stronę zielonej doliny.
-
Charakter: April jest niepoprawną optymistką, widzącą świat w swoich własnych barwach. Łamaga z niej, ale nadrabia swoją inteligencją i wyobraźnią. Raczej nie przejmuje się innymi, żyje w swoim własnym świecie. Dziwaczka ,mówi sama do siebie. Często snuje niemożliwe do wykonania plany. Jej największym marzeniem jest możliwość latania. Czas wypełnia jej budowanie skomplikowanych wynalazków (często niedziałających) i czytanie ciekawych książek (z jej perspektywy). Wierzy w możliwość wykonania perpetum mobile.
Ekwipunek: Połamane gogle, ulubiona książka "Wszechświaty równoległe i czarne dziury"
Coś więcej:Gdy jest smutna ,zamyka się w sobie. Często jej odbija i wtedy nie należy na nią zwracać uwagi :)
Atrybut: Zręczność


Edit: zmiana wieku, 22.06.2012 - Viktoria
Edit: zmiana wieku, 23.09.2012 - Viktoria


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viktoria
Latający Mag


Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 21:23, 20 Lis 2011 Temat postu:

Akcepcik. :3

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Karty Postaci / Wataha Wody / Zaakceptowane KP [WWo] Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin